Filmik fajny

U mnie koty traktuja mnie jak prywatną poduszkę z funkcją glaskania. Najbardziej Łaciat, najmniej Czajnik, ale to może wynika z jego plochliwości.
Co do serwowania strawy to ma być szybko i sprawiedliwie

Łaciaty bywa też kotem towarzyszacym i zdarza mi się przeszkadzać w pracy.
Dwa konieczne rytuały to poranne głaskanie i barankowanie, kiedy jeszcze leżę w łózku i wieczorne to samo, kiedy już leże w łózku. W ciagu dnia jest zmiennie. Poza Łaciatym, który lezy na mnie, ile tylko się da.