Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.38

Zdrowia!!!

Też oczywiście życzymy dużo dużo zdrowia Daisy.Zawsze tak faktycznie dziwnie się robi w domu jak kot nagle mniej aktywny. Dobrze że już jutro wizyta.

Już po wizycie

Elenka dostała tradycyjnie zastrzyk, była tak strasznie niezadowolona, że aż warczała i wystartowała z ząbkami, do mnie bo ją trzymałam, a do weta, bo dawał jej zastrzyk. W porę udało się zauważyć do czego się szykuje i obyło się bez szkód na ciele. I tak fajnie, że tym razem zastrzyk był po 6 tygodniach od poprzedniego, oby ten jeszcze dłużej działał.
Daisy ma zapalenie gardła i tchawicy

, dostała dwa zastrzyki o przedłużonym działaniu, z tego powodu , że ona jest ciężka w obsłudze

Ponadto krople do oczu, do podawania 2 razy dziennie, bo ma strasznie załzawione oczka. Oj będzie się działo :strach:

, chyba się obrazi na mnie :mrgreen:

. No nic, jakoś to musimy przeżyć, byle jej się poprawiło.
Kocice były tak zestresowane tym wyjazdem, ze obydwie się posikały :placz:

U Elenki to raczej normalne, bo ona tam robi za kazdym razem i dostaje do kontenerka oprócz materacyka dodatkowo podkład, Daisy raczej tak nie robiła i biedna jechała na mokrym

i to porządnie mokrym, bo ona dużo wysikuje.

Uff, dobrze, ze to przeziębienie u Daisy! Oby pannom zdrowia życzymy :ok:

Biedulki dwie, no właśnie najgorszy czasami ten stres podróżowo-wizytowy. Micia też raz się posikała w transporterku. Teraz niech sobie odpoczywają po stresującym poranku, oby Daisy jak najszybciej przeszło, a Elence zastrzyk pomógł na jak najdłużej! :1luvu:

jolabuk5 pisze:Uff, dobrze, ze to przeziębienie u Daisy! Oby pannom zdrowia życzymy

Dobrze ,że to raczej nic poważnego , ale może też być źle o ile to jakiś wirus, a koty w stadzie

W każdym razie przez jakiś czas będe pilnować miski Daisy, zeby Tofik po niej nie kończył jedzenia.

Silverblue pisze:Biedulki dwie, no właśnie najgorszy czasami ten stres podróżowo-wizytowy. Micia też raz się posikała w transporterku. Teraz niech sobie odpoczywają po stresującym poranku, oby Daisy jak najszybciej przeszło, a Elence zastrzyk pomógł na jak najdłużej!

One obydwie są dość bojaźliwe, nie to co rude, ich nic nie stresuje.

Dziewczęce pogaduszki

W pewnym momencie Daisy się trochę przestraszyła, bo jeździli maszyną i czyścili naszą ulicę

aż Rudzia się obudziła i razem spoglądały przez okno

zmiana na poduszce :wink:

Duży kupił Rudzi nowa miseczkę, nawet nie liczę ile ich ma w różnych kształtach

każda następna, ma być lepsza ( podobno :mrgreen:

) od poprzednich i koteczka będzie z niej zjadała ładnie całą porcję mokrego, do ostatniego kawałeczka, a nie zostawiała Tofikowi

mir.ka pisze:Dziewczęce pogaduszki

mir.ka pisze:W pewnym momencie Daisy się trochę przestraszyła, bo jeździli maszyną i czyścili naszą ulicę

aż Rudzia się obudziła i razem spoglądały przez okno

Cudne te kocie interakcje :1luvu:

mir.ka pisze:zmiana na poduszce

Elenka wreszcie się doczekała :ok:

mir.ka pisze:Duży kupił Rudzi nowa miseczkę, nawet nie liczę ile ich ma w różnych kształtach

każda następna, ma być lepsza ( podobno ) od poprzednich i koteczka będzie z niej zjadała ładnie całą porcję mokrego, do ostatniego kawałeczka, a nie zostawiała Tofikowi

W tej można podejrzeć, czy Rudzia wszystko zjadła

Ale rozpieszczacie Wasze koty

Rude jest piękne....♥♥♥♥ cz.38

Kto przegląda forum