Straty materialne spowodowane przez kotki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 21, 2023 13:16 Straty materialne spowodowane przez kotki

Czy Wasze kotki robią jakieś szkody materialne w domu? Nie chodzi o jakieś drobne, ale takie bardziej poważne gdzie chwytacie się za głowę :kitty:

https://www.youtube.com/watch?v=0-eO9tq3gx0

MainecoonHitman

Avatar użytkownika
 
Posty: 24
Od: Śro lip 26, 2023 9:42

Post » Wto lis 21, 2023 13:48 Re: Straty materialne spowodowane przez kotki

Obecnie nie. Poza standardowymi czyli np drapaniem mebli ewentualnie zaprotestowaniem przeciwko czemuś (?) kupskiem na podłodze przed kuwetą.
Ale śp. Dracul niszczył mi metodycznie mieszkanie i robił to ponad 17 lat z prawdziwą pasją.
Jego jedyną wadą było obsikiwanie wszystkiego, głównie podłóg i dywanów :strach:
Raz, gdy byłam zmuszona zabrać koty ze sobą na wykopaliska, poniosłam solidne koszty w postaci zapłacenia sporej kasy człowiekowi od którego wynajmowałam dom - Dracul był uprzejmy zasikać dębowy parkiet i trwale go zniszczyć :roll:
A i tak wszystko bym dała, żeby sikał dalej
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4492
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Śro lis 22, 2023 12:08 Re: Straty materialne spowodowane przez kotki

Hitman w takim razie to chyba grzeczny kotek, ale tak jak piszesz, nawet jakby był łobuzem to i tak będziemy go kochać :)

MainecoonHitman

Avatar użytkownika
 
Posty: 24
Od: Śro lip 26, 2023 9:42

Post » Śro lis 22, 2023 16:56 Re: Straty materialne spowodowane przez kotki

U Sigrid z tego co pamietam Muszkieterek nowy monitor zabił...

Moje jakos nigdy wiecej niż kubka / talerza nie zepsuły, tfu tfu. I wtedy najbardziej mi zalezało, żeby sie nie pocieły...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84901
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro lis 22, 2023 17:17 Re: Straty materialne spowodowane przez kotki

Największe koszty kocie to są weci.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14700
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lis 22, 2023 20:17 Re: Straty materialne spowodowane przez kotki

mziel52 pisze:Największe koszty kocie to są weci.

O tak. Ostatnio 400 poszło w sumie za nic :C

Natomiast co do przedmiotów, to chyba największą stratą był monitor, Kitty wskoczyła na półkę odbijając się od niego, co się skończyło dość nieszczęśliwie dla monitora. Teraz wszystkie mamy przykręcone :wink:

ziuku

Avatar użytkownika
 
Posty: 610
Od: Nie wrz 11, 2022 11:31

Post » Sob lis 25, 2023 10:30 Re: Straty materialne spowodowane przez kotki

Tak weterynarz potrafi wygenerować poważne koszty, dlatego myślę czy się nie ubezpieczyć, wiem że są takie ubezpieczenia dla zwierząt. :kotek:

MainecoonHitman

Avatar użytkownika
 
Posty: 24
Od: Śro lip 26, 2023 9:42

Post » Nie lis 26, 2023 10:43 Re: Straty materialne spowodowane przez kotki

zuza pisze:U Sigrid z tego co pamietam Muszkieterek nowy monitor zabił...


Tja... raty za niego płaciłam jeszcze przez 7 miesięcy :roll: I chyba tego najbardziej mu nie mogłam darować :lol:

Na komputerowe myszki powinnam mieć abonament, bo wszystkie były mordowane przez Triadę, a teraz wcale nie jest lepiej.

Micka (norweska leśna, pazury się nie chowają w całości nigdy) nie potrafiła nigdy wylądować na powierzchniach płaskich, tylko ryła szponami całą drogę hamowania, a miała ją długą. Wszystkie krzesełka miałam przeorane. Ostatnio bawiłam się w małego, nieuzdolnionego tapicera i je sobie obiłam na nowo. Muszkieterek podstępnie wchodzi pod stół i drapie :evil: , chyba sądzi, że wabi sabi to mój styl.

Marlon upodobał sobie drapanie kanapy. Sama sobie jestem winna, bo gruby splot bardzo zachęca do wbijania pazurów. Gąbka zaczyna wyłazić, muszę to jakoś zacerować, bo zamierzam przemęczyć się z kanapą jeszcze przez rok.

U schyłku życia Kitek pałał niechęcią do załatwiania się w kuwecie i lał na drewnianą futrynę w łazience. Kita nie ma, futryna na dole jest lekko przegniła :? . Podobnie jak Katarzynka01 wiele bym dała, żeby lał tam dalej :oops:

O rodowej porcelanie nie chce mi się nawet napomykać.

Albo kotki, albo wymuszony minimalizm moi Państwo :lol:

Sigrid

 
Posty: 5241
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 306 gości