Tak, niestety, rak zabiera życie wielu kotom.
Ja mam problem, bo zaczęły mi puchnąć nogi - kostek nie widać, poza tym czuję ten obrzęk nawet jak leżę, a siedzenie go nasila. Muszę o tym poczytać, ale domyslam się, że wysiada krążenie. Pewnie powinnam się wybrać do lekarza, ale tak bardzo tego nie lubię... Wydaje mi się, że sprowokowałam to bardzo długim siedzeniem przy komputerze. Nowy chodzi szybko, aż miło mi się przy nim działało, do tego informatykowi udało się zainstalować mojego starego photoshopa, dlatego siedziałam dłuuuuugo od jakiegos czasu, aż w piatek nagle zauważyłam te bardzo spuchnięte nogi. Położyłam się, ale po leżeniu nogi były tylko trochę mniej opuchnięte. A dzis nawet leżenie nie pomaga. Wzięłam doraźnie furosemid i obrzęk troszkę zmalał, ale nie zniknął, czyli trzeba bedzie wybrać się do lekarza. Chyba kardiologa, bo sercowe pochodzenie wydaje mi się najbardziej prawdopodobne.
Sabcia dostaĺa nową porcję mielonego kurczaka i niestety, uznała ją za niejadalną. Całe szczęście, że mojej bratowej udało się w sobotę kupić mielonego indyka, ktòry okazał się w ocenie Sabci "zjadliwy".
Spokojnej nocy