Miau.PL

Nie dawno rozjechało mi kotkę, i od tamtego czasu kocur z tego samego miotu non stop jej szuka, mniej je, wszędzie szuka kotki, widać że za nią tęski.
Nigdy nie przechodził przez drogę, jedynie kiedyś przeszedł i u somsiada jakiś rok temu coś go pogryzło i zawsze po tym bał się nawet zbliżać do drogi. A wczoraj wieczorem widziałem jak przechodzi i wszędzie sie rozgląda.

Trzeba to przeczekać czy można jakoś mu pomóc.

..

Przede wszystkim kota nie wypuszczac, bo tez go cos rozjedzie.
Koty przeżywają żałobe jak ludzie. Potrzebują czasu. Jak juz zapewnisz im bezpieczeńswo (zabezpieczony ogród, woliera?) to mozesz pomyślec o dopasowaniu towarzystwa dla kocurka.

Mojemu po stracie kotki pomógł nowy kocurek. Zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia.
Ale czy kolejne też będziesz narażał na wypadki? Jeśli tak, to nie ma sensu brać kolejnego.

Imrasgor pisze:Nie dawno rozjechało mi kotkę, i od tamtego czasu kocur z tego samego miotu non stop jej szuka, mniej je, wszędzie szuka kotki, widać że za nią tęski.
Nigdy nie przechodził przez drogę, jedynie kiedyś przeszedł i u somsiada jakiś rok temu coś go pogryzło i zawsze po tym bał się nawet zbliżać do drogi. A wczoraj wieczorem widziałem jak przechodzi i wszędzie sie rozgląda.

Trzeba to przeczekać czy można jakoś mu pomóc.

..

Tak lekko piszesz, że rozjechało ci kotkę
Tak, koty tęsknią za swoimi towarzyszami, więc lepiej nie bierz już żadnego kota jeśli nie jesteś w stanie zapewnić mu bezpieczeństwa.