Jak się dogadują... Hmm... To jest bardzo dobre pytanie
Na początku Cynamon uciekał przed Luckiem, bo Lucek to wiecie - taran, czołg, niespożyta energia, gryzoń do tego i szaławiła
Na początku wiec Cymek unikał go jak mógł. To było o tyle łatwe, że Cymon ma tę funkcję, która wyłącza grawitację oraz umie się teleportować. Lucjusz działą tradycyjnie - masą i siła
Jest niezbyt skoczny ponieważ jego najcięższy punkt ciężkość (sic!) jest w dupce i ta dupka trzyma go nisko. A Cymek jest i nagle go nie ma bo wyskakuje na wyższe poziomy lub teleportuje się w miejsca ciche i bezpieczne.
Lucek jednak jest niezwykle mądrym kotem. Poobserwował sytuacje i znalazł rozwiązanie. Uznał boskość Cynamona. Przewraca się na plecki, rozkłada bezsilnie łapki i błaga - ach gryź mnie, duś mnie~! O! Wielki Cynamonie! Królu Egiptu, Dolnego i Górnego Nilu i Abisynii. Jesteś najsilniejszy i najwspanialszy. Jestem tylko pyłkiem na Twojej niezwycieżonej stopie
Cymek oczywiście daje się nabrać
Uważa, że jest silniejszy od Lucka, zwycięża. I tak, to ON może się bawić