Jaka tam mała... Nie pamiętam kiedy ostatnio przeprowadzałam operację łapania moczu. To cala ofensywa, plan, trzeba przygotować narzędzia i najstraszniejsze... uzbroić się w pokłady geologiczne cierpliwości. Dawno się tak nie cieszyłam z sukcesu
Ostatnio edytowano Pon maja 06, 2024 6:43 przez Falka, łącznie edytowano 1 raz
Krew wyszła nie najlepiej Te stany zapalne związane z resorpcja niszczą nerki i inne narządy Oby Mocz był ok. Bo wtedy można będzie wyniki z krwi powiązać z lekkim odwodnieniem.