Mój kot się obraził. Martwie się.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 28, 2023 0:27 Mój kot się obraził. Martwie się.

Witam. :kotek:
Jestem posiadaczką 5 kotów, w tym tylko jednego wychodzącego — 2 letniej Krówki, która zdążyła już nawet doczekać się młodego ślicznego dzidziusia, mamusie i córeczkę przygarnęliśmy do siebie, zapewniając im dobrą opiekę i ciepłe schronienie. Krówka jest już w naszym domu od roku, lub nawet więcej. Ostatnio, razem z moimi rodzicami uratowaliśmy małego, kilkumiesięcznego kocurka ze schroniska. Kotek szuka towarzystwa wśród innych czworonogów w domu, wszystkie koty go zaakceptowały, oprócz Krówki. Minęły już chyba 2 tygodnie, a ona nadal się z nim nie dogaduje, do tego prawie wcale nie wraca do domu, nawet na noc. Martwię się o nią. Gdy próbuję ją pogłaskać warczy na mnie, myśle ze mogła się obrazić. Na małego syczy. Wiem że w końcu go zaakceptuje, ale może maja państwo jakieś porady, jak sprawić żeby Krówka nie była na nas obrażona i wracała do domu? :?:

Salwator

Avatar użytkownika
 
Posty: 1
Od: Nie maja 28, 2023 0:02

Post » Nie maja 28, 2023 10:15 Re: Mój kot się obraził. Martwie się.

Nie wraca do domu dlatego że jest piękna pogoda. To nie ma nic wspólnego z nowym kotkiem.
Jak rzadko wraca do domu to nie ma okazji się do niego przyzwyczaić.
To dopiero dwa tygodnie.
Nie wiem tylko dlaczego warczy, ale to też nie ma nic wspólnego nowym kotkiem.
Najlepiej ogarniam tematy: Behawiorystyka(kot-kot + kot-ludź), FIP(leczenie + lekarstwa), Transfuzje(oznaczanie grupy krwi + banki krwi), grafika komputerowa, strony internetowe, html, css, php, bazy danych, meble ogrodowe xD

Krzesimir

Avatar użytkownika
 
Posty: 48
Od: Czw maja 25, 2023 4:02

Post » Nie maja 28, 2023 13:11 Re: Mój kot się obraził. Martwie się.

Owszem, kotka pokazuje w ten sposób swoje niezadowolenie z nowego. Niektóre potrafią zniknąć wtedy na jakiś czas z domu.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14681
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie maja 28, 2023 13:28 Re: Mój kot się obraził. Martwie się.

Kotka jest oczywiście wykastrowana? A kocurek?
Trudno zgadnąć, czemu dwa koty się nie lubią. To prawie jak z ludźmi. 2 tygodnie to niedużo, może jeszcze się zaczną tolerować.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60199
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 28, 2023 13:33 Re: Mój kot się obraził. Martwie się.

Kotce nie pasuje nowe towarzystwo i nie akceptuje nowego domownika dlatego nie chce wracać do domu. Nie ma to nic wspólnego z pogodą, problemem jest nowy kot. Na Ciebie warczy, bo czuje zapach nowego kota.
Wprowadziłaś obcego do jej rewiru nie dając czasu się do tego przyzwyczaić.
Proces akceptacji potrafi trwać miesiące, a i to nie zawsze kończy się sukcesem.
Izoluj nowego kota, nie dopuszczaj go do kotki, do jej miejsc gdzie śpi, gdzie je i niech nie wchodzi jej w drogę. Poświęcaj jej więcej uwagi. Rezydent ma zawsze pierwszeństwo na swoim terenie. W porach kiedy wraca do domu nowego kota nie powinno być w pobliżu, zamykaj go w innym pomieszczeniu. Im mniej nowego kota tym lepiej. Niech oswaja się z zapachem i obserwuj sytuację.

Chikita

 
Posty: 6400
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 152 gości