Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 26, 2023 11:22 Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Hej wszystkim…

Naczytałam się trochę waszych historii, także potrzebuje, aby wyrzucić z siebie moja.

Wczorajszego wieczora po 11 latach życia odszedł ode mnie mój ukochany kotek Cynamon :(
Bardzo, bardzo go kochałam, a on nie widział swiata poza mną. Był to kot pełen energii zawsze, szczęśliwy, a przede wszystkim zdrowy.

Tydzień temu zaczął brzydko kaszleć, a wiec tak jak co roku jako, ze to kotek długowłosy myślałam, ze to kłaczki. Podałam mu pastę i czekałam na rozwój sytuacji. W niedziele zauważyłam, ze biedak ma lekki problem z oddechem i oddycha brzuszkiem. W poniedziałek było podobnie, pomimo tego zachowywał się jak zawsze, miał apetyt, tulił się i bawił. Wczoraj gdy to się utrzymywało zdecydowałam zabrać go do weta. Kotek sie bardzo zestresował, zaczął oddychać pyszczkiem z językiem na wierzchu. Próbowano mu pobrać krew lecz bez skutku. Jak najszybciej wysłano nas do kliniki do miasta, aby wykonać mu rtg i usg. Na usg okazało sie, ze ma straszne ilości płynu w płucach i to powodowało utrudnienia w oddychaniu… natychmiastowo zrobili mu punkcję i ten płyn odessali. Po tym widziałam, ze kotek już trochę lepiej oddycha. Powiedziano mi, ze jego stan jest stabilny i ze teraz dadzą mu leki, a około godziny 21 do mnie zadzwonia żeby go odebrać do domku. Tak tez zrobiłam, z nadzieja wrocilam do domu i wyczekiwałam telefonu. Po 20 dostałam telefon, ze kotek odszedł :( diagnoza: obrzęk płuc i niewydolność oddechowa. Ja po prostu nie mogę w to uwierzyć. Odszedł tak nagle mój kochany skarb, a mnie nawet przy nim nie było. Cały czas mam wyrzuty sumienia, ze mogłam go zabrać wcześniej gdy miał kaszel, ze mogłam wybrać inna klinikę, ze naraziłam go na stres. Czuje sie fatalnie :( cały czas płacze i nie wiem jak sobie poradzić ze strata. Tak bardzo mi go już brakuje.

Dziękuje za możliwość podzielenia sie tym.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 244
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 26, 2023 12:35 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Dodam jeszcze, ze ta klinika miała słabsze opinie. Ale polecił mi ja zaufany weterynarz to tez pojechaliśmy z nim. Bije się w pierś, ze gdybym zabrała go gdzie indziej on by żył :( jeszcze zażądali horrendalnie wysoka cenę. Jestem zdruzgotana

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 244
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro kwi 26, 2023 15:24 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Współczuję. Mógł miec chore serduszko i nie mogłaś nic zrobić... Czasem tak bywa.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro kwi 26, 2023 22:31 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Ogromnie przykro… Nie wiem, co Ci napisać… Że nie przewidzimy wszystkiego? Że nie wiemy, co by było, gdyby?…
Kochałaś go i był z Tobą szczęśliwy - i to jest cudowne…
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11234
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 27, 2023 0:33 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Dałas mu 11 lat szczęśliwego, kociego życia. Koty świetnie potrafią ukrywać choroby, a Ty nie miałaś zadnego doświadczenia. Weci bywają różni, musimy oddawać w ich ręce nasze ukochane zwierzęta, a oni niejednokrotnie sobie nie radzą. W tym stanie kotek chyba powinien być pod tlenem, ale też nie wiadomo, czy to by pomoglo mu przeżyć. To mogło być od dawna chore serduszko, ale mógł też być jakiś ostry stan, ktory wywołał obrzęk płuc. To naprawdę nie była Twoja wina.
Bardzo Ci współczuję :(
Cynamonku[*][*][*]
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60335
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 27, 2023 6:47 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Kotek ponoć był podpięty pod tlen... I dostał jakiś antybiotyk. Na wypisie było napisane, że jego stan się pogorszył.

Ja po prostu nie mogę w to uwierzyć, to się stało tak nagle. Pierwszy dzień spędziłam poza domem, ale na wieczór wróciłam i nie radzę sobie jeszcze bardziej. Rodzice zabrali jego miski i rzeczy żeby mi pomóc, a mam wrażene, że tylko pogorszyło. Wiem, że czas leczy rany, ale dla mnie to był wyjątkowy kot cieszący się z każdego dnia, nawet w dzień odejścia rano podnosił ogonek, biegał za mną i tulił się. Dla mnie to ogromna strata, strasznie mnie kochał, a ja jego. Wszędzie go szukam i czekam aż wejdzie na moje biurko jak to było zawsze.

Bardzo wam dziękuję :(

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 244
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 27, 2023 8:52 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Czasem nie da się przewidzieć wszystkiego. Nawet bardzo doświadczeni kociarze reagują najszybciej na sygnały, które już znają.
Bardzo mi przykro, wiem jak się czujesz, bo sama od lat powtarzam sobie pytanie: co mogłam zrobić szybciej, więcej i lepiej z Micką i Kitkiem (z Alienem byłam już mądrzejsza, a dwa kolejne gagatki badam obsesyjnie).
Nie miej do siebie żalu. Spędziłaś 11 fantastycznych lat z Przyjacielem. Odejście straszliwie boli. Ale... nie bolałoby, gdyby nie był tak bardzo ważny i bliski. To właśnie ta paskudna cena, którą płacimy za wcześniejsze szczęście i miłość.
Trzymaj się jakoś...

Sigrid

 
Posty: 5239
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Czw kwi 27, 2023 21:26 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Zeeni, bardzo współczuję i bardzo mi przykro :( . Przeczytałam i łzy stanęły mi w oczach, jakbym historię odejścia mojego najukochańszego Pasia, niespełna dwa miesiące temu, przeżywała jeszcze raz... :cry:
Nie przewidzimy wszystkiego, nie damy rady mimo najszczerszych chęci i biegania po gabinetach weterynaryjnych uniknąć takich tragedii :(
I uwierz, czasem też nic nie zależy od kliniki, Pasio był w bardzo dobrej, świetni lekarze, opieka całodobowa, namiot tlenowy, monitoring 24 godziny na dobę, kroplówki, antybiotyki i.... :cry: I też bardzo szybko. I też właściwie nie wiadomo skąd te duszności, nagła niewydolność oddechowa i pogarszające się wyniki z godziny na godzinę :( . Czasami zły los decyduje chyba, nie wygramy z nim :cry:
Przytulam najcieplej i najserdeczniej.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17888
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw kwi 27, 2023 23:03 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Współczuję
Cynamonku [*][*][*]

Anna2016

 
Posty: 10456
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pt kwi 28, 2023 9:25 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

czitka pisze:Zeeni, bardzo współczuję i bardzo mi przykro :( . Przeczytałam i łzy stanęły mi w oczach, jakbym historię odejścia mojego najukochańszego Pasia, niespełna dwa miesiące temu, przeżywała jeszcze raz... :cry:
Nie przewidzimy wszystkiego, nie damy rady mimo najszczerszych chęci i biegania po gabinetach weterynaryjnych uniknąć takich tragedii :(
I uwierz, czasem też nic nie zależy od kliniki, Pasio był w bardzo dobrej, świetni lekarze, opieka całodobowa, namiot tlenowy, monitoring 24 godziny na dobę, kroplówki, antybiotyki i.... :cry: I też bardzo szybko. I też właściwie nie wiadomo skąd te duszności, nagła niewydolność oddechowa i pogarszające się wyniki z godziny na godzinę :( . Czasami zły los decyduje chyba, nie wygramy z nim :cry:
Przytulam najcieplej i najserdeczniej.


Przykro mi to czytać. Ty chociaż mimo wszystko mogłaś powalczyć, u mnie wszystko stało się w 1 dzień. Jeszcze zapewniali, że będzie dobrze. Nie mogę sobie wybaczyć, że został tam beze mnie i umarł w cierpieniu. A jak pomyślę, że mógł poczuć się opuszczony bo strasznie był zestresowany byciem tam to czuję się jeszcze gorzej. Również przytulam i ślę wyrazy współczucia.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 244
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 28, 2023 17:46 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Zeeni, bardzo Ci współczuję :cry:
Cynamonku [*]
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34267
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Pt kwi 28, 2023 21:21 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Zeeni pisze:Dodam jeszcze, ze ta klinika miała słabsze opinie. Ale polecił mi ja zaufany weterynarz to tez pojechaliśmy z nim. Bije się w pierś, ze gdybym zabrała go gdzie indziej on by żył :( jeszcze zażądali horrendalnie wysoka cenę. Jestem zdruzgotana

Zeeni, no WEŹ...
Przecież wiesz, że czasem bywa tak, że NIC NIE MOŻNA ZROBIĆ.

Zabrałaś kota do miejsca gdzie była SZANSA na jego uratowanie. Jakakolwiek SZANSA :(
Tylko w warunkach szpitalnych istnieją wszystkie niezbędne warunki do diagnozowania i udzielania pomocy: prześwietlenie, komora tlenowa, zastrzyki i leki.
Czasem i to nie wystarczy.
Naprawdę myślisz, że byłoby lepiej gdyby udusił się z powodu obrzęku płuc na Twoich kolankach?

Albo, że gdzie indziej przywrócono by mu ZDROWIE? Że po zapłaceniu za leczenie ( prześwietlenie, komora tlenowa, zastrzyki i leki- to jest horendalnie drogie)
Cynamon ZDRÓW jak przysłowiowa rybka wróciłby do Ciebie?
I, że sytuacja mimo dalszego leczenia (leczenia wyłącznie w celu zlikwidowania schorzenia, wywołującego obrzęk płuc), NIE POWTORZYŁA BY SIĘ ?

Poproś o rozmowę Waszego zaufanego weta. Niech Tobie wytłumaczy, co się stało.
Ja myślę, że dla Cynamona zrobiono WSZYSTKO. I dodatkowo, że koty rude inaczej reagują na bodźce, a tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3593
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt kwi 28, 2023 21:31 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Zeeni, ja Tobie bardzo współczuję,
Wiem, że straciłaś kochanego członka rodziny,
Bardzo BARDZO mi przykro.

Ale To nie Twoja Wina.
:201481

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3593
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt kwi 28, 2023 21:39 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Na pewno zrobiłaś wszystko, co było możliwe w Twoich konkretnych warunkach

MaryLux

 
Posty: 159713
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 29, 2023 8:41 Re: Ogromny żal i wyrzuty sumienia.

Może zle się wyraziłam. Oczywiście, ze się cieszę, ze zrobiłam cokolwiek. Mimo, ze zareagowałam później niż powinnam liczył się czas i pojechaliśmy tam gdzie nam wskazano. Chodzi o to, ze naczytałam się opinii o tym miejscu nie za bardzo pozytywnych, a to tak niestety działa na mój mózg, ze automatycznie myśle, ze może można go było jakoś uratować. Nie wiem jak go tam potraktowali, staram się wierzyć, ze zrobili co mogli, ale po prostu stanęło mu serduszko :( i oczywiście, cieszę się, ze zrobiłam cokolwiek. Było kilka podejrzeń, ale stawiałabym na chore serduszko, chociaż juz się tego nie dowiem.

To co boli najbardziej to ze nie zdążyłam się z nim pożegnać, a on pomimo ogromnej miłości do mnie umarł tam sam. Mam nadzieje, ze nie cierpiał bardzo i stres w związki z tym tego nie spowodował.

Bardzo wszystkim dziękuje, jestem strasznym introwertykiem i osoba bardzo uczuciowa jak i nadwrażliwa, jest ciężko.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 244
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indianeczka, jolabuk5, MainecoonHitman i 157 gości