Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka 2

[włóczka]

Jolu, normalnie nie czytam Twojego wątku więc nie wiem co jest kotce tak ogólnie, ale jakoś mi się wlazło. Na diagnostykę kardio to ja bym poszła do kogoś kto w tym siedzi. Dr Korzeniowski (ale nie wiem czy teraz dostępny, bo ostatnio go jakiś czas nie było), dr Natalia Wojdat (do Czterech Łap na Widzewie jest termin na jutro na 14, zapisy online https://rezerwacja.czteryłapy.eu/ albo przez inny link https://www.wettermin.pl/lecznice/lodz/40832 ), ew, ta dr przyjmuje też w paru innych miejscach https://kardiomagia.pl/kontakt/ - tylko że jak w Czterech Łapach jest termin na jutro a potem długo nic, to może jakiś urlop albo coś. Jest jeszcze dr Mirosława Ziemba, przyjmuje np. na Kalinowej (nie mam doświadczeń). Jak moim kotom dr Korzeniowski robił echa (albo usg brzucha), to żaden nie był przysypiany. Do prześwietlenia nie wiem czy przysypiają, ale tam też można zrobić. Ja bym się chyba zapisała póki jest miejsce, najwyżej rano telefon i wypisanie

Dziękuję, zapisałam Usię na jutro, bidulka, znowu będzie się broniła przed kontenerkiem. Czekam jeszcze na potwierdzenie terminu rezerwacji przez lecznicę (przysłali taki mail, że mam czekać na potwierdzenie).

Potwierdzenie raczej będzie jutro, bo to potwierdza człowiek a nie automat, a w niedzielę nie pracują, tak że spokojnie. Będzie mailem albo smsem (albo oba)

[SabaS]

U nas Apelka też się średnio sprawdziła, w sensie braku współpracy kota przy podawaniu. przeszliśmy na Felimazole w tabletkach i jest super. Jeśli Usia łyka tabletki to polecam. Są różne dawki, ale wielkość ta sama, ok.5 mm średnicy, naprawdę malutkie. Zdrówka dla Was

A można to zmieszać ze smaczkiem? Bo Usia ładnie je pasty miamorka, zwykle leki doustne, jak unidox daję jej sproszkowane i wymieszane z pastą.

Nie mam ulotki, ale dopytam weta. Ja podaję w całości

[pibon]

Jola, masz racje, ze chcesz Usie jeszze zawiezc do weta. Niestety bardzo czesto nie mozna sie zdac na te diagnozy. Zwlaszcza u starszych kotkow cos tam, zwykle wiecej rzeczzy jest poza norma (co nie znaczy ze nie jest to normalne w ich wieku) ale jak im sie cos takiego uda znalezc, to przypisza temu wine, nawet jak objawy niewspolmierne z wynikiem danego parametru. Mialam taka sytuacje wiele razy. Trzymam mocne kciuki za akuratna i lagodna diagnoze

[Katarzynka01]

Wiesz Jolu, ja jestem zdumiona, że kotce z problemem oddechowym w pierwszej kolejności nie zrobiono RTG.
Oczywiście świetnie, że umówiłaś się na echo serca, ale zacząć należałoby od RTG.
Oczywiście trzymam kciuki za dziewczynkę i mam nadzieję, że sytuację da się opanować, ale RTG bym zażądała

[jolabuk5]

Na Adamieckiego RTG oczywiście tez robią, więc trzeba i to. Ale zastanawiam się, bo... Ja z moją chorobą lokomocyjną i bolącym kręgosłupem w żaden sposób nie dam rady dowieźć Usi na Adamieckiego. Ewa, która poprzednio wiozła ją do lecznicy, mówi, że Usia ze stresu miała tak przyspieszony oddech i łapała powietrze otwartym pysiem, że Ewa bała się, żeby jej kotka nie odeszła w drodze. W lecznicy od razu dali ją pod tlen, bo siniała.
Boimy się z Ewą, że tym razem może być podobnie, chociaż Usia jest w lepszym stanie, nie ma tak przyspieszonego oddechu, jak poprzednio. Dziś lepiej mi poszło podanie apelki, która nawiasem mówiąc jest przeciwwskazana w cukrzycy, podobnie jak inne leki tarczycowe Pocieszam się, że cukrzyca u Usi jest raczej "unormowana". Kupiłam na szybko taki tlen inhalacyjny, ale ma być dopiero we wtorek-środę. A chyba powinnam go dać Usi na drogę do lecznicy.
Dlatego może jednak odłożę tę wizytę o tydzień. Stan Usi wydaje się przewlekły i stabilny, ma apetyt, zachowuje się normalnie. Po kilku dniach będę wiedziała, czy podanie apelki wpłynęło dobrze na tarczycę i czy to się przełoży na zmiany w oddychaniu.
Zapalenia płuc raczej nie ma, bo byłaby podwyższona leukocytoza i chyba coś by było słychać przy osłuchiwaniu. Dlatego podejrzewam jednak serce. Za tydzień będzie też można przy okazji sprawdzić poziom T4. Myślę, że wetka na Adamieckiego nie tylko zrobi echo serca, ale też RTG i USG - chyba, że już samo echo wykaże, co się dzieje.
Czy gdyby się zbierał płyn w płucach, to dałoby to jakieś zmiany przy osłuchiwaniu?
Dziękuję Wam wszystkim za cenne rady i pomoc!!!!

Aniu, jak Łatka, zjadła coś?

[MalgWroclaw]

Do Apelki jest dołączony podajnik i tym dawałyśmy do pysia.

[jolabuk5]

Do Apelki jest dołączony podajnik i tym dawałyśmy do pysia.

No tak, ja też tym podaję. Ale Usi się to nie podoba...

[Anna2016]

Jolu kochana, biedna Usieńka słoneczko małe tak bardzo się bała wygłaskaj proszę Usię ode mnie
Jedyne co mi przychodzi do głowy, ale nie wiem czy to się przyda, to 1) są suplementy sercowe dla kotów [hmm czy Usia to zje...] np Cardioforce https://zooart.com.pl/pol_m_Koty_Zdrowi ... -2563.html może starszemu kotkowi można to dać i że nie zaszkodzi mu..?
Wet zasugerował na stres niegłupie rozwiązanie dla kota, kilka godzin przed samą wizytą podać kotu jednorazowo większą dawkę Zylkene taką 225mg czy coś takiego, na uspokojenie (o ile kot oczywiście to zje...). A jeśli chodzi o płyn w płucach to mogę powiedzieć tylko z doświadczenia z Migusią [*] że starsza wetka przede wszystkim osłuchiwała ją, nie wiem czy słyszała problem z sercem czy szumy w płucach ale po pierwszym osłuchaniu wiedziała że jest źle....No i płyn w płucach na rentgenie był widoczny...Robienie echa serca trochę trwa, więc może Usia musiałaby być w lekkim głupim jasiu...? RTG może da sobie zrobić narkozy?
Usiu, Jolu, Sabciu, Kotki, trzymajcie się, spokojnego dnia

[jolabuk5]

Jednak odwołałam wizytę, umówiłam się na pierwszy wolny termin, do tego czasu powinien przyjść tlen (przy okazji - niektóre pojemniki miały opis - "zapach miętowo-grejpfrutowy", na szczęście znalazłam "bezwonny").
Usia ma cały czas oddech w granicach 40, ale właściwie wszystkie moje koty taki mają, poza Sabcią która ma 35. Szkoda, że jest ten długi weekend, ale cóż, tak wypadło.
Teraz towarzystwo siedzi na balkonie, to pewnie Usi łatwiej oddychać.
Aniu, jak Łatka?
Dobrego poniedziałku!

[mir.ka]

Jednak odwołałam wizytę, umówiłam się na pierwszy wolny termin, do tego czasu powinien przyjść tlen (przy okazji - niektóre pojemniki miały opis - "zapach miętowo-grejpfrutowy", na szczęście znalazłam "bezwonny").
Usia ma cały czas oddech w granicach 40, ale właściwie wszystkie moje koty taki mają, poza Sabcią która ma 35. Szkoda, że jest ten długi weekend, ale cóż, tak wypadło.
Teraz towarzystwo siedzi na balkonie, to pewnie Usi łatwiej oddychać.
Aniu, jak Łatka?
Dobrego poniedziałku!

Z tym oddychaniem to jest różnie, ja wróciłam z zakupów z zapchanym nosem, kichająca

[jolabuk5]

Jolu kochana, biedna Usieńka słoneczko małe tak bardzo się bała wygłaskaj proszę Usię ode mnie
Jedyne co mi przychodzi do głowy, ale nie wiem czy to się przyda, to 1) są suplementy sercowe dla kotów [hmm czy Usia to zje...] np Cardioforce https://zooart.com.pl/pol_m_Koty_Zdrowi ... -2563.html może starszemu kotkowi można to dać i że nie zaszkodzi mu..?
Wet zasugerował na stres niegłupie rozwiązanie dla kota, kilka godzin przed samą wizytą podać kotu jednorazowo większą dawkę Zylkene taką 225mg czy coś takiego, na uspokojenie (o ile kot oczywiście to zje...). A jeśli chodzi o płyn w płucach to mogę powiedzieć tylko z doświadczenia z Migusią [*] że starsza wetka przede wszystkim osłuchiwała ją, nie wiem czy słyszała problem z sercem czy szumy w płucach ale po pierwszym osłuchaniu wiedziała że jest źle....No i płyn w płucach na rentgenie był widoczny...Robienie echa serca trochę trwa, więc może Usia musiałaby być w lekkim głupim jasiu...? RTG może da sobie zrobić narkozy?
Usiu, Jolu, Sabciu, Kotki, trzymajcie się, spokojnego dnia

Trochę się boję dawać Usi coś na serce. ale dzięki za link.
Zylkene nie mam, ale spróbuję się postarać.
Tak sobie jeszcze myślę, że Usia też może mieć astmę, jak Elenka. Tyle, że ona nie kaszle wcale.

[jolabuk5]

Jednak odwołałam wizytę, umówiłam się na pierwszy wolny termin, do tego czasu powinien przyjść tlen (przy okazji - niektóre pojemniki miały opis - "zapach miętowo-grejpfrutowy", na szczęście znalazłam "bezwonny").
Usia ma cały czas oddech w granicach 40, ale właściwie wszystkie moje koty taki mają, poza Sabcią która ma 35. Szkoda, że jest ten długi weekend, ale cóż, tak wypadło.
Teraz towarzystwo siedzi na balkonie, to pewnie Usi łatwiej oddychać.
Aniu, jak Łatka?
Dobrego poniedziałku!

Z tym oddychaniem to jest różnie, ja wróciłam z zakupów z zapchanym nosem, kichająca

No tak, wtedy się źle oddycha. Ale nie, Usia nie ma kataru.

[Gosiagosia]

[czitka]

Jolu, nie wiem co poradzić dodatkowo, Ty znasz Usię najlepiej , wiesz co będzie dla Usi najbezpieczniejsze, będzie dobrze powolutku i tego się trzymajmy
I jesteś, co zawsze podziwiam, Siłą Spokoju w chorobowym zamieszaniu, nie tylko podziwiam, ja zazdroszczę!
Ja się miotam natomiast, ze strachu, że coś mi umknie, że nie potrafię, że nie wiem, itd. I równocześnie nie podam żadnemu kotu czegoś, czego nie zweryfikuje wet, czegoś na zapas, na wszelki wypadek bo nie zaszkodzi. Też ze strachu, to się może leczy .
Coś w powietrzu lata, właśnie Czitunia też napad kichania w ogrodzie miała.
Spokojnego dnia!

[mir.ka]

Jednak odwołałam wizytę, umówiłam się na pierwszy wolny termin, do tego czasu powinien przyjść tlen (przy okazji - niektóre pojemniki miały opis - "zapach miętowo-grejpfrutowy", na szczęście znalazłam "bezwonny").
Usia ma cały czas oddech w granicach 40, ale właściwie wszystkie moje koty taki mają, poza Sabcią która ma 35. Szkoda, że jest ten długi weekend, ale cóż, tak wypadło.
Teraz towarzystwo siedzi na balkonie, to pewnie Usi łatwiej oddychać.
Aniu, jak Łatka?
Dobrego poniedziałku!

Z tym oddychaniem to jest różnie, ja wróciłam z zakupów z zapchanym nosem, kichająca

No tak, wtedy się źle oddycha. Ale nie, Usia nie ma kataru.

ten mój to alergiczny