Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 01, 2024 23:15 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Gdzie do domu. Mama w Hiltonie w sezonie siedzi. W nocy byś musiała przeciskać się przez kotowidziurę aby wejść niezauważenie, teraz to tylko przez płot wystarczy przeskoczyć.

Chikita

 
Posty: 6495
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Śro maja 01, 2024 23:21 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Chikita pisze:Gdzie do domu. Mama w Hiltonie w sezonie siedzi. W nocy byś musiała przeciskać się przez kotowidziurę aby wejść niezauważenie, teraz to tylko przez płot wystarczy przeskoczyć.


Ha, ha, ha, waćpani raczysz fantazyje jakoweś pisać :)
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 8050
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 02, 2024 8:43 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

madrugada pisze:
Chikita pisze:To zajdź do czitki, ukradnij po cichu Mamę i potem przesyłką konduktorską wyślesz do mnie.


:strach: Ale jakże to tak? Wejść czitce do domu i zabrać kota? Do czego Ty mnie namawiasz? :strach:

Nie do domu, starczy do ogrodu :ryk: :ryk: :ryk:

MaryLux

 
Posty: 160109
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw maja 02, 2024 9:38 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

No jakby to powiedzieć?
Obrazek
Łaciaty powinien być pękaty :D .
A nie jest.

Ale pewnie będzie :ok:

O taki-
Obrazek. :lol:
Ostatnio edytowano Czw maja 02, 2024 9:45 przez egwusia, łącznie edytowano 1 raz

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3625
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw maja 02, 2024 9:43 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Łapanie Nulki w domu to za proste, Mamę należy złapać w ogrodzie, to jest dopiero wyzwanie!
Oczywiście zapraszam, będzie wesoło :20145 .
Którędy, jak i o której podpowie Chikita, jestem zszokowana znajomością topografii włości i obyczajów Nulki, Chikita, szacun!
Wiem, walczysz o swoje, może się uda :ok: .
Łaciatego podtuczę, spoko. Cudne te dwa!!!!!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17930
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw maja 02, 2024 11:07 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Dzięki za zaproszenie, tym razem raczej się nie wyrobię, ale na pewno będzie jeszcze okazja.
Obiecuję nie łapać Manuli i nie wysyłać do Białegostoku.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 8050
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt maja 03, 2024 21:20 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Wieczorami jest najciekawiej. Przychodzą Godoty, latają w świetle solarnych lamp w ogrodzie różne ćmy i inne nocne owady, cudowny, ciepły czas. Koty to lubią najbardziej.
Dzisiaj był Łaciaty i Jeżynka, to znaczy są nadal, ale na mnie już czas. Dostają furę jedzenia i są bardzo zadowolone, a najbardziej ze skórek od kurczaka, to wielki przysmak. Tylko drobno muszę pokroić, wczoraj Łaciaty porwał większy kawałek i mamolił i mamolił, aż się bałam, że się udławi :roll: .
Rozrzucam im jedzenie w trawie, nie chcę zostawiać na noc żadnych misek, bo poł dzielnicy pod osłoną nocy przyjdzie na kolacje :evil: .
I kto przychodzi do Godotów wyjadać z trawy całodniowe zbierane resztki saszetek? Nulka! Jak bezdomny, zagłodzony na śmierć niczyj kot! W domu pełne miseczki, na tarasie następne, mokre, suche, surowe, gotowane, czego dusza zapragnie. Nie, Nulka będzie wyjadać Godotom z trawy :roll:
Ona teraz jest nocny kotek, w ogrodzie ciekawiej. Przychodzi pospać w środku nocy kilka godzin, ale świtem znika. Wiem, że była, są ślady 8) . Ostatnio piękne dredy na wersalce, codziennie. Zaczęło się pozimowe rozbieranie, a Nulka ma z czego. Dostaje Bezopet i inne odkłaczacze, na szczęście lubi.
Czyli niebawem ogonek do pralni chemicznej odniesiemy :P
Dzisiaj wieczorem pod płotem. Nie idę do domu!
Obrazek
Ruszamy na polowanie 8)
Obrazek
I parę słów o Silverze, który się już odkochał, ale raz na trzy dni zajrzy, tak dla wszystkiego.
Jest piękny i grzeczny.
Obrazek
Ja tylko sprawdzam, czy nie jest głodny. Nie jest. Kurtuazyjnie troszkę poje i wraca. Do swojego domu.
Cosieńka już śpi, jest przekochaną staruszką, razem czekamy na jeże jak już jest ciemno.
Ona też z jeżami jada w tej trawie. Bo Cosia...Cosia ma drugie imię, Cosiateż, Cosiateż :201461 .
Spokojnej nocy!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17930
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt maja 03, 2024 21:28 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

No chyba wiadomo że to co sypiesz Godotom na trawę na pewno jest smaczniejsze niż to co w kociej misce :lol: Wszak dwa koty nie mogą się mylić;) Skoro Nulka się rozbiera to może Zimni Ogrodnicy i Zośka nie będą aż tak straszne.

Silverblue

 
Posty: 1213
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt maja 03, 2024 23:35 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Silver piekny, zielonooki.
Jezowo, kotowo, ogorodowo sie zrobilo, cieple wieczory, tylko sie rozmarzyc :1luvu:

FuterNiemyty

 
Posty: 3745
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Sob maja 04, 2024 0:42 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Pięknie oowiadasz o wieczorze w ogrodzie :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60887
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 04, 2024 7:30 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Czasem chciałabym być kotem w ogrodzie czitki.

MaryLux

 
Posty: 160109
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 04, 2024 9:14 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

MaryLux pisze:Czasem chciałabym być kotem w ogrodzie czitki.

Też chcesz wyjadać jeżom jedzonko? :roll:

Silverblue

 
Posty: 1213
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob maja 04, 2024 9:40 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

czitka pisze:I kto przychodzi do Godotów wyjadać z trawy całodniowe zbierane resztki saszetek? Nulka! Jak bezdomny, zagłodzony na śmierć niczyj kot! W domu pełne miseczki, na tarasie następne, mokre, suche, surowe, gotowane, czego dusza zapragnie. Nie, Nulka będzie wyjadać Godotom z trawy :roll:
Obrazek

:love:
Moje puchate kanapowe i fit stworzenie :love:
Bo Mama jest niczyja. Ona była kotem Pasia, potem Brata :cry:

Tak właściwie to ile Mama może mieć lat ?

Chikita

 
Posty: 6495
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Sob maja 04, 2024 10:35 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Nie ma Pasia i nie ma Bratu już z nami niestety :cry: Ale Mama jest też nasza, nasza forumowa od zawsze, kochamy ją i wspieramy. Wiele osób pomagało wirtualnie w utrzymaniu Nulki, przy stadzie 6-ciu kotów nie dawałam rady sama, niestety. I Tobie Ciociu Chikito Mami kłania się też najpiękniej jak potrafi, Nulka pamięta wszystko. Do dzisiaj czuwa nad Manulką cudowna forumowa anonimowa dusza, jesteśmy bardzo wdzięczni, bardzo <3
Nasza jest, nasza.
Pytasz ile ma lat...Aż zajrzałam do dokumentów Nulki, dużo tego nie ma, tych wizyt w gabinetach, raptem jedna ze sterylizacji i raz jeszcze kiedyś byłam, bo grzbiet miała wyłysiały, uczulenie na pchły, jak się okazało.
To jedziemy z tą sterylką :strach: . 12.10.2017, data urodzenia-wymyslona-2016. Nulka ważyła 3,5 kg.
Cytuję co ciekawsze fragmenty z wypisu:
Odstąpiono od badania ze względu na charakter kota...
Kotka została przyjęta na szpital w celu wykonania zabiegu sterylizacji, podczas przenoszenia kota do boksu, zaatakowała Tomasza S., pracownika Kliniki. Pan Tomasz został ugryziony w mały palec prawej ręki.
...nie badano ze względu na charakter pacjentki i ograniczenie bodźców stresowych
Zgłoszono powiatowemu lekarzowi weterynarii fakt pogryzienia przez kota pracownika kliniki. Powiatowy lekarz weterynarii podjął decyzję o rozpoczęciu obserwacji dochodzeniowej
I tak dalej...
A dalej, a był w tym czasie Wojtek, mieliśmy drobny pożar domu, dach się chciał zapalić :roll: A w piwnicy Manulka obserwowana, dwa dni po zaatakowaniu Tomasza S przed sterylizacją. Ale o tym pisałam wiele lat temu.
Czyli Nulka ma prawdopodobnie 8 lat, mam nadzieję, że mimo wszystko szczęśliwych. Jak ten czas leci...
Obrazek
:201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17930
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob maja 04, 2024 16:35 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

To niezle ziolko z Manuli. My mamy Mamusie pod blokiem, dozywiana z 8-10 lat, wiec musi miec z lat 10 minimum, bo byla juz dorosla jak zaczela sie u nas stolowac. A pewnie z 12. Przez ten czas NIGDY nie pozwala zblizyc sie do siebie na mniej niz 2 metry. Zalapana do sterylki zostala mozliwie szybko po zabiegu wypuszczona, bo odmawiala jedzenia i picia. Tej zimy myslelismy, ze to juz jej koniec, bo jak zniknela w listopadzie, tak pojawiala sie na poczatku marca - zdarzalo sie jej wczesniej znikac w zimie na ok. 2 tygodnie, ale zeby na ponad kwartal? Nie wyobrazam sobie zeby zimowala na jakiejs kwaterze, bo gdzie taki dzikus pozwoli sie zamknac chocby w pustej szopie i dac sie karmic. Ale na widok zony leci... staje o te 2-3 metry i powitalnie obdrapuje pobliskie drzewo. Potem nalezy dac jej miseczke i sie odsunac o pare metrow, a najlepiej sobie pojsc i wrocic za 5-10 minut, by sprawdzic czy nie chce dokladki.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4428
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 282 gości