Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 23, 2023 8:46 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Sihaja pisze:I ja sobie tu przycupnę, chociaż już sama...

Sihaja, pojęcia nie miałam, aż zajrzałam na Twój wątek, bardzo mi przykro... :( Zły był przełom roku, bardzo zły początek wiosny i został straszny smutek... :(
Miło nam, że przycupniesz tutaj, chodź, chodź, teraz kwitnie czereśnia, potem będą jabłonie...
Witaj! :P
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17928
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie kwi 23, 2023 8:51 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Lifter pisze:Manula ma calkiem solidną falbankę, rzecz raczej u dzikusow niespotykana.
Czyli tak naprawdę to kot domowy, ale na zdecydowanie własnych warunkach.

Oj, na bardzo własnych, coraz bardziej :evil: :201416 !
Co więcej, zaczynam podejrzewać, że ona te warunki stawia nie tylko u mnie, aktualnie jestem na etapie zbierania dowodów :regulamin:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17928
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie kwi 23, 2023 11:08 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

I ja do Was zajrzę, i popatrzę na wiosenne koty w ogrodzie. :)
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10151
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Nie kwi 23, 2023 11:55 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

czitka pisze:Oczywiście, jeszcze szalik i rękawiczki też :P .

Etola 8) Łapki mięciutkie, ułatwiające drapowanie, a co do łebka można przemyśleć czy ze szklanymi oczkami doda szyi uroku, czy nie.

Najpiękniejsza jest oczywiście Czitunia staruszka. Stare koty są rozczulające, psy też <3
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 4619
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Nie kwi 23, 2023 14:16 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Tak, właściwie należy jeszcze bardziej uogólnić, starość jest rozczulająca, a najbardziej rozczulające są stare baby z kotami, jak pisał Neo43 :ryk:
Tutaj właśnie rozczulająca Czitusia zwana Tutą, albo Tutunią, można jeszcze ewentualnie mówić do niej Tuti, przypomniała sobie i od rana biegnie do ogrodu!

Jakoś mi nie wyszło w pionie, trudno, będzie w poziomie, trzeba trzymać poziom :wink: . Tak wchodzimy na dach Hiltona :P .
Idzie burza podobno na Wrocław. Na razie zdmuchnęło kwiaty z czereśni, Hilton jeszcze stoi :201416 .
I jeszcze muszę dopisać jak wygląda noc, świt i poranki w domu wariatów. Naprzód wieczór, bo już cieplej. Bratu postanawia zostać w ogrodzie. Kiedyś wracał sam, teraz muszę o dwunastej w nocy wyjść na taras, gdzie siedzi i czeka, żebym go zaprosiła do łóżka. No dobra, idę, zabieram, a przecież sam może przez kotowi dziurę :evil: . Potem w okolicach piątej rano twierdzi, ze wychodzi, bo świt. Wstaję, wypuszczam. A potem, dokładnie o ósmej, z barłogu Czitusi na stole pod oknem dobywa się coś takiego: eeee....(udaję, że śpię), eeee....(głośniejsze, kołdra na głowę), beeeee.....(jeszcze głośniej, za chwilę zabiję :evil: ). Nie, nie idźcie na łatwiznę, nie wystarczy przeczytać. Spróbujcie najniższym głosem jaki możecie z siebie wydusić wydać dźwięk skrzyżowania głosu krowy i kozy, oczywiście rozczulających. Lecimy na jednej linii melodycznej, po płaskim tak. Głośniej!Wyszło?
No. Tutunia. Siedzi i rozkazuje. Patrzy na mnie bystro. No wstawaj, idę do ogrodu! Dobrze Tuti, już idziemy, wiem, wiosna, Twoja 21-wsza wiosna :1luvu: !
Ostatnio edytowano Nie kwi 23, 2023 14:49 przez czitka, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17928
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie kwi 23, 2023 14:33 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Czitusia jest w dobrej formie :1luvu:

Myślę, że mój młodszy o 6 lat Oskar nie potrafiłby tak wspiąć się na drzewo...ale w zasadzie to on nigdy nie miał takiej okazji.
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 23, 2023 14:57 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Dałby, dałby, zupełnie spokojnie, Forest by mu pokazał jak to się robi na początku, a potem klękajcie Himalaje! :P
Ale niestety nie wszyscy mają ogrody, drzewa i Hiltony :( . No ale są wspaniałe drapaki i inne możliwości wspinania się, jak nie tędy, to tamtędy!
A tu :P :
https://wamiz.pl/aktualnosci/167728/kot ... kuna-video
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17928
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie kwi 23, 2023 15:03 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Wejśc dałby radę, ale ciekawe czy by zszedł równie łatwo jak się wdrapał. O ile odważyłby się w ogóle zejść i wtedy zabawa w alpinistę na ratunek kotu :P

Chikita

 
Posty: 6495
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Nie kwi 23, 2023 15:33 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Czitusia zadziwia! W tym wieku... :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60793
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 23, 2023 18:46 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Z Czitusią ja nie bardzo rozumiem co się stało 8O . Był bardzo trudny rok, biegunki, nieustające wymioty, nocami płakała, wokalizowała, praktycznie rok przespała pod różnymi kocykami z przerwami na dolegliwości i wizytami w klinice. Jadła wyłącznie suche RCGastroSensitivityControl, zgodnie z zaleceniami weta. Monodieta bo po czymkolwiek innym natychmiast brzusiowe dolegliwości. Jeszcze 10 dni temu wyraźny kryzys, płakałam i się z Tutą żegnałam, przez trzy dni prawie nic nie jadła i tylko spała... :roll: . I nagle, od kilku dni, Czitka poczuła się wyraźnie lepiej. Ożyła! Wstała na łapki, wrócił apetyt, chodzi po mieszkaniu, wychodzi z domu do ogrodu 8O . Powolutku dodaję do tego suchego śrutu jedzenie mokre i nic się nie dzieje. Je z apetytem. Błaga o RCGastroIntenstinal, które mieliśmy zdecydowanie odstawić kilka miesięcy temu ze względu na trzustkę, bardzo lubiła. Czy to możliwe, że dieta na SensitivityControl zlikwidowała to podrażnienie trzustki i możemy powoli wracać do normalnego jedzenia? Nie chcę chodzić z Czitunią na żadne kontrolne badania, nie chcę jej męczyć gdy nie dzieje się nic złego. Co sądzicie? Wyzdrowiała?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17928
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie kwi 23, 2023 19:11 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Może wiosna wyzwoliła u Czituni ukryte pokłady energii? Oby jak najdłużej w takiej formie.

aga66

 
Posty: 6173
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Nie kwi 23, 2023 19:48 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Chyba miała kryzys i sama go pokonała, może pomogła tez dieta.
Chwilo, trwaj! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60793
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie kwi 23, 2023 23:50 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Czitusia wie co dobre. Super :ok:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3719
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Sob kwi 29, 2023 19:34 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Zimno, nijak wyłączyć ogrzewanie gazowe, aczkolwiek tylko popołudniami jeszcze dogrzewam.
A też i dla Czitusi to robię, ona ma swoje legowisko przy kaloryferze i jest bardzo niezadowolona, gdy nie grzeje, awantury robi w środku nocy :strach: .
Bratu pilnuje Manuli nieustająco, za siebie i za Pasia :cry: . Tak bardzo Pasia brakuje, zaglądam wielką latarą do Hiltona, zawsze we trójkę wieczorami obserwowali ogród, a gdy ciepłe noce to spali...Tak boczek w boczek z Mamisią w środku, a teraz tylko cztery oczka świecą :cry:
I wciąż nie potrafię pisać tutaj, bo wszystko takie niepełne, jest tak inaczej...
To zmienię temat, bo się popłaczę. Jak sobota to tylko nie do Lidla :evil: . Kolejny raz kupiłam w sobotniej promocji zapas kurczaków na tydzień dla stada i sama sobie będę jadła :evil: .
A wyglądały świeżo i zdrowo. Nikt nie tknął. Ani surowych ani zgotowanych.
Macie podobne doświadczenia z sobotą w Lidlu czy tylko ja mam pecha?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17928
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob kwi 29, 2023 19:38 Re: Czitusia, Cosia, Bratu i Mami - idziemy dalej...

Z Lidlem nie mam doświadczeń. Ale z biedronkowym mięsem wygląda u mnie tak jak u Ciebie z Lidlowym. Jedynie z Auchan i Kauflanda mięso wchodzi.

aga66

 
Posty: 6173
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pvpm i 99 gości