Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 02, 2024 21:57 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Za jutro, za wszystkie nastepne dni, trzymajcie sie cieplo.

FuterNiemyty

 
Posty: 3743
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto kwi 02, 2024 23:05 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Ja też miałam często na urlopie takie prezenty.Myszy w kapciu, myszy na schodach, myszy na progu.Tyle że już nie nadawały się do wypuszczenia...Też trzymam kciuki za trudny dzień.

Silverblue

 
Posty: 1128
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro kwi 03, 2024 7:27 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Pamiętam dzisiaj, oby wszystko poszło (w miarę) bezboleśnie.

MaryLux

 
Posty: 160009
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 03, 2024 18:33 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Ojej, wczoraj wieczorem napisałam kilka zdań i zamknęłam laptopa, chciałam szybko spać, żeby szybko się obudzić i żeby jeszcze szybciej dzień dzisiejszy minął, a tu kilka takich ciepłych wpisów...dziękuję!
Ja nie chciałam... :oops:
Zostawmy ten temat, dzień minął, przeżyłam i stopuję z badaniami, dzisiaj to chyba świecę :strach:
A co z tego wszystkiego wyjdzie, czas pokaże. Wracamy do tu i teraz. I do wczoraj, po zamknięciu laptopa 8) .
Spać chciałam, Nulka wypłakała znikniętą ryjówkę i poszła z rozpaczy do ogrodu, jak się okazało szukać innej myszki :roll: . Po 23-ciej budzi mnie wycie Nulki w domu. Krzyczy, woła, tłucze się po dwóch pokojach, budzi Cosię...Wstaję. A miałam spać. Jest kolejna myszka. Na środku dywanu. Niestety mało żywa. I chodziło o to, żebym właśnie wstała, zobaczyła, zachwyciła się, doceniła i podziękowała.
No. I już był spokój i cisza. Ułożyła się w koszyku przy kominku i w końcu zasnęła.
Już wiem. Wiem jaki mam teraz rytm. Rano, a raczej świtem, ptaszki, wieczorem myszki :201416 .
Przyjdzie zwariować. Mam dzisiaj kompletnie dosyć, a zbliża się wieczór.
Wiem. Pójdę polować na jeża. Ja dzisiaj muszę znaleźć jakiegoś Godota. Dzisiaj ja. Złapię i coś mu zrobię. Na przykład zważę, wagę do jeży mam. Niech się tylko ściemni. Zima nasza, wiosna wasza a lato Muminków. Dosyć!!!!!Godoty, wychodzić! :201438
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17925
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro kwi 03, 2024 18:45 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Czitko, masz dar pisania. Może w jakąś kooperację wejdziesz z Lifterem. On też ma lekkie i mocno dowcipne pióro. Zdrowia życzę nieustająco.

aga66

 
Posty: 6169
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Śro kwi 03, 2024 21:00 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

aga66, przecież czitka jedną książkę popełnioną (i wydaną) ma na koncie. "Moje domowe tygrysy" z fantastycznymi zdjęciami i komentarzami Doroty Sumińskiej https://lubimyczytac.pl/ksiazka/79519/m ... we-tygrysy

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15105
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro kwi 03, 2024 22:40 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Ojej, ja nawet nie wiedziałam:) Kurcze szkoda że już nie jest dostępna:(

Silverblue

 
Posty: 1128
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 04, 2024 8:12 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Oj tam, oj tam... :oops:
"Moje domowe tygrysy" to już było tak dawno...
Dzisiaj, z perspektywy czasu, który płynie nieubłagalnie bywa, że przebiegnę wzrokiem po półce, gdzie stoi mój ostatni egzemplarz i tylko westchnę, tylko łza się w oku zakręci. Odeszła Balbinka, niedawno Czitusia, z okładki tylnej strony, z zielonych traw, zagląda malutka Cosia, która przyszła zniewiadomokąd i jest jeszcze na szczęście ze mną. Tygrysy (książka błędów i wypaczeń :mrgreen: ) napisały się same, jak wiele pięknych kocich historii na miau. Jest tu tyle wspaniałych wątków, do których od lat zaglądam, potencjalnie przecież kilkanaście gotowych książek! Halo, forumowicze do piór! :ok:
Wystarczy przejrzeć własne wątki, wydrukować sobie, popracować nad materiałem, poprzycinać, wygładzić, dodać kilka fotografii i jest! Potem tylko korekta i skład, to też siłami forumowymi, mamy tu fantastyczne specjalistki od edycji książek a nawet drukarnię :P .
I zostaną wtedy nie tylko w pamięci, która wszak ułomną jest, ale na najprawdziwszym papierze, opowieści o....no właśnie, o.... miłości. Tej najpiękniejszej, bo bezwarunkowej.
No to sobie popisałam od rana a czas ucieka.
Umiecie łapać czas? To się jakoś robi, żeby nie uciekał? :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17925
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw kwi 04, 2024 9:38 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Gdzie mi tam do książki. Co do czasu to ja wręcz przeciwnie,o, mogłabym napisać poradnik "Jak zmarnować dzień mając wiele planów".

Silverblue

 
Posty: 1128
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 04, 2024 10:02 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

czitka pisze:Oj tam, oj tam... :oops:
"Moje domowe tygrysy" to już było tak dawno...
Dzisiaj, z perspektywy czasu, który płynie nieubłagalnie bywa, że przebiegnę wzrokiem po półce, gdzie stoi mój ostatni egzemplarz i tylko westchnę, tylko łza się w oku zakręci. Odeszła Balbinka, niedawno Czitusia, z okładki tylnej strony, z zielonych traw, zagląda malutka Cosia, która przyszła zniewiadomokąd i jest jeszcze na szczęście ze mną. Tygrysy (książka błędów i wypaczeń :mrgreen: ) napisały się same, jak wiele pięknych kocich historii na miau. Jest tu tyle wspaniałych wątków, do których od lat zaglądam, potencjalnie przecież kilkanaście gotowych książek! Halo, forumowicze do piór! :ok:
Wystarczy przejrzeć własne wątki, wydrukować sobie, popracować nad materiałem, poprzycinać, wygładzić, dodać kilka fotografii i jest! Potem tylko korekta i skład, to też siłami forumowymi, mamy tu fantastyczne specjalistki od edycji książek a nawet drukarnię :P .
I zostaną wtedy nie tylko w pamięci, która wszak ułomną jest, ale na najprawdziwszym papierze, opowieści o....no właśnie, o.... miłości. Tej najpiękniejszej, bo bezwarunkowej.
No to sobie popisałam od rana a czas ucieka.
Umiecie łapać czas? To się jakoś robi, żeby nie uciekał? :roll:


Obojętne co by nie robić czas i tak będzie uciekał
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72978
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw kwi 04, 2024 11:57 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Mir.ka, niestety to prawda :ryk:
Ale jak jest łapacz snów, to może i łapacz czasu da się zrobić. Szydełko potrzebne i sznurek, czy inne akcesoria?
Silverblue, ja mam podobnie!
Na razie idę łapać Nulkę, też się nie da :evil: . A powinna zjeść obiad niebawem zamiast urządzać polowania. Spokojnego dnia wszystkim!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17925
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw kwi 04, 2024 12:06 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

No czasem się trochę udaje, kiedy człowiek zatrzyma się i np. w skupieniu poslucha chrapania kota, albo mruczenia, albo głaszcze nie robiąc nic więcej...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84976
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw kwi 04, 2024 14:11 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Ja planuje napisać książkę, a właściwie poradnik 8)
Ma już tytuł : Jak przestawić kota na mokre jedzenie ? Absurdalne pomysły z życia wzięte z punktu widzenia człowieka i kota.
To na pewno będzie bestseller 8)

Czasu łapać nie umiem, ani zatrzymać, a przydałoby się czasem. Dzisiaj w sumie stałam w lecznicy 30 min po receptę. Pół biedy, że się wcisnęłam w kolejkę, ale swoje odstać musiałam w gabinecie i wysłuchać razem z vetką jaki to wspaniały pies, a jak lubi się bawić i czym lubi :roll: wkurzają mnie tacy ludzie szczególnie jeśli za drzwiami jest kolejka innych pacjentów, a była kolejka duża.

Chikita

 
Posty: 6492
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

Post » Czw kwi 04, 2024 14:16 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Tak, mnie też to wkurza i to samo u ludzkich lekarzy. Ale u weta gorzej bo tylko przedłuża się stres u czekających zwierząt.

Silverblue

 
Posty: 1128
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 04, 2024 14:23 Re: Cosia, Mami i pustka- żegnaj Bratu...żegnaj Czitusiu...

Chikita, będzie hit! Pół forum kupi, bierz się do roboty! :ok:
Zuza, byłam u Ciebie na wątku wieczorową porą 8O . Cudna!!!!! :1luvu:
To teraz dla odreagowania sytuacji newralgicznych w gabinetach, aptekach i nie tylko.
To Ona :1luvu:
Obrazek
Obrazek
A jak pachnie! A jak bzyczy!
I zagadka dla uważnych. Kto znajdzie Nulkę na zdjęciu? 8)
Obrazek
:201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17925
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości