
Jest tak wielka, że nie mieści się w żadnym obiektywie ani z żadnej odległości.
Cała pachnie i cała bzyczy


Nie mam pojęcia, który to nasz wątek, nie potrafię tego pozbierać

Kolejna wiosna, niestety nie ma nas w komplecie, nie ma już Micia, Obisia, Balbinki, Pasia...

Ale kiedy posiedzę sobie słonecznym popołudniem w Hiltonie i jest tak cicho i spokojnie -wiem, że są, są obok, bardzo bliziutko... w trawach, w tulipanach, pod iglakami, między łanem niezapominajek...
I bardzo, bardzo się nadal kochamy i tęsknimy...
Dzisiaj zapraszamy do nowego wątku, kilka zdjęć z popołudnia.
Po pierwsze Czitusia, która postanowiła przestać spać i dzisiaj nagle zaczęła zwiedzać ogród


Jest i Cosieńka


i oczywiście Bratu


I jeszcze coś na kształt kota, czyli Mamisia zwana ostatnio Manulą


Wiosno trwaj!
Edit: oczywiście jest jeszcze i Godot, ale trzeba poczekać

Jest!!!!!

No, wiedział, kiedy przyjść, dzielny Godot, przetrwał zimę i mamy go!!!!
Nie chciał twarzy pokazać, ale to on, na pewno to Godot!
