Miau.PL

Witajcie,
po kilku latach od śmierci Kitki [*] postanowiłam się ponownie zakocić.

Pierwsza próba niestety była nieudana (wątek Kicia vel Trusia). Kicia wróciła do poprzedniego domu.

Drugie podejście zrobiłam w Koterii (ogłoszenia na fb Adopcyjne z Koterii).
Jednym z kotów czekających na swojego człowieka była Celinka - młoda koteczka, z niejasną przeszłością (ktoś ją po prostu podrzucił do Koterii i porzucił, podając fałszywe dane).

Tu filmy z Celinką, które były zamieszczone na fb Adopcyjne z Koterii:
https://www.facebook.com/watch/?v=9563822400309768 - film 1.
https://www.facebook.com/watch/?v=583354290378172 - film 2.

Przeszłam procedurę adopcyjną, poznałam kicię i... dogadałyśmy się. Od 3 dni Celinka jest u mnie w domu.
Żadnych problemów adaptacyjnych, je, bawi się, mizia, włazi mi na kolana itp.

Wczoraj odwiedziłyśmy weta.
Niepokoiło mnie łzawiące oczko Celinki (ona do Koterii trafiła z kocim katarem i brała antybiotyk jeszcze przed sterylką).
Celinka została obejrzana przez weta i osłuchana. Ma jednak zapalenie górnych dróg oddechowych (stąd być może jej skrzekliwy miauk).
Rozpoczęliśmy więc leczenie (ale próbujemy jeszcze bez antybiotyku).
Dwa rodzaje kropli do oczu, 3x dziennie... dajemy z Celinką radę.

Cześć Hano!
Kotunia śliczna i faktycznie wyluzowana.
Niech Wam się dobrze i zdrowo razem żyje!

Dużo szczęścia razem! Piękna kicia

Miło poznać Celinkę
Niech Wam będzie dobrze razem.

Świetnie, że udało się Wam na siebie trafić Gratuluję i Tobie i malutkiej i szczęśliwego życia

Śliczna Celinka
Fajnie, że tym razem zakocenie udało się.
Życzę Wam wielu wspólnych i szczęśliwych lat

Niedzielny poranek. Aklimatyzacja Celinki przebiega sprawnie...



Przygotowując dom dla kota, pozbyłam się 7 doniczek (przekazałam w dobre ręce, albo wyrzuciłam).
Celinka, jak widać, zastanawiała się dzisiaj co postanowić z następnymi 3 doniczkami.
A tak na serio, to ona chyba lubi wchodzić do doniczek i czuć ziemię pod łapkami.
To nie jej wina więc, że dzisiejszy kwiatek się wziął i gibnął pod jej cielskiem (3.65 kg w piątek, dzisiaj już pewnie więcej ) i zleciał, pociągając za sobą dwa inne.

W rezultacie: sprawdziłam, że Celinka nie boi się odkurzacza. Owszem, nie kocha go, ale przygląda się z niewielkiego dystansu.

Ojej, jakie pobojowisko... Już chyba wiadomo, co trzeba zrobić z roslinkami w domu...

Twoja Kitka przyszła w nowym futerku. Z przeszkodami, bo najpierw musiała ustąpić rywalka, a ona sama też przewędrować via Koteria z niewłaściwego domku do właściwego.
Tu coś a propos kwiatków
https://www.facebook.com/93448014673826 ... 961813442/

No to Celinka już dom zaadoptowała pod swoje potrzeby
Teraz dom musi się tylko zaadoptować do Celinki i będzie git
Gratulacje

Noooo adaptacja w pełnym rozkwicie

Dużo szczęścia Wam razem

Hana pisze:Niedzielny poranek. Aklimatyzacja Celinki przebiega sprawnie...

Lepiej niż u mnie

Hana pisze:Niedzielny poranek. Aklimatyzacja Celinki przebiega sprawnie...



Przygotowując dom dla kota, pozbyłam się 7 doniczek (przekazałam w dobre ręce, albo wyrzuciłam).
Celinka, jak widać, zastanawiała się dzisiaj co postanowić z następnymi 3 doniczkami.
A tak na serio, to ona chyba lubi wchodzić do doniczek i czuć ziemię pod łapkami.
To nie jej wina więc, że dzisiejszy kwiatek się wziął i gibnął pod jej cielskiem (3.65 kg w piątek, dzisiaj już pewnie więcej ) i zleciał, pociągając za sobą dwa inne.

W rezultacie: sprawdziłam, że Celinka nie boi się odkurzacza. Owszem, nie kocha go, ale przygląda się z niewielkiego dystansu.

Dzielna ,śliczna mała

Mój Tofik uwielbiał fiołki afrykańskie, obrywał im listki po kolei, a to co zostało wyrywał i biegał z tym po domu. Ani jeden kwiatek mi nie został

Hanuś
Bardzo, bardzo sie cieszę Wszystkiego najkocieńszego dla Was obu