Celina - aklimatyzacja continuum

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 26, 2024 21:13 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Gdy byłyśmy z Celinką u pani okulistki, przyznałyśmy się do rocznicy. Na to pani wet z uśmiechem użyła określenia "pierwsze adopciny". :D

No właśnie, chcę zaleczyć to świństwo w kocim oczku na tyle na ile się da (zdaję sobie sprawę, że będzie nawracać).
Już 3 dni wkraplamy kropelki - zalecenie było 1-2 razy dziennie do obu oczu - więc ambitnie staram się zakraplać 2x dziennie.
Dicloabak sprawia trochę problemu, Celinka "ucieka" mi głową, ale w końcu coś tam zakroplę.
Braunol potem już idzie lekko, widocznie jest łagodny.
Brązowej wydzieliny z chorego oka już w ogóle nie ma :D i nie mam praktycznie co przecierać Optexem.

Mam pytanie o Lysine. Kupiłam żel 50ml, z dozowaniem dla dorosłego kota 2x 2ml dziennie, czyli buteleczka starczy na max 2 tygodnie.
Czy wystarczy teraz taka kuracja? czy raczej kupić kolejne opakowanie? albo zmniejszyć dawkę na 2x 1ml?
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10126
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Wto lut 27, 2024 14:37 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Myślę że sama będziesz wiedziała. Jeśli po skończeniu kuracji qszystko będzie ok to starczyło.

Leoś musiał dostawać caly czas, ale on był felv±.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84885
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw lut 29, 2024 15:15 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Wczoraj mieliśmy zdarzenie :strach: , na szczęście szybko opanowane. :D

W pudełku-sześcianie po chusteczkach higienicznych zbierałam plastikowe nakrętki. Raz czy dwa dawałam Celince pudełko do zabawy, a ona przewracała pudełko na bok i łapą wybierała sobie nakrętki. Grzechotało i było fajnie, jakaś nowa zabawa.

Wczoraj chciałam kicię zachęcić do przyjścia do kuchni na zakraplanie oczek. Potrząsnęłam chrupkami, a że kot nie przybiegł, to sięgnęłam po pudełko z nakrętkami, potrząsnęłam nimi i postawiłam je z boku na podłodze. Złapałam Celinkę, obsłużyłam oczka i zajęłam się chowaniem buteleczek.
I nagle za sobą usłyszałam...

Celinka włożyła do pudełka cały łepek :strach: , który jej się tam zaklinował.
Próbowała strząsnąć z siebie pudełko, machała więc odruchowo łepkiem, a nakrętki wokół jej głowy grzechotały i robiły jej "masaż"... Na szczęście nie uciekła z pudłem na głowie i nie schowała się, ale na moment znieruchomiała przy mnie, pozwalając mi na chwyt za kark i ściągnięcie pudełka z jej głowy... UFF!

Kicia nieźle się wystraszyła tym wszystkim, stres powoli z niej schodził. :201461

Oczywiście pudełko z nakrętkami zlikwidowałam.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10126
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw lut 29, 2024 15:29 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Oj Celinko kochana, taka fajną zabawke sobie spsułaś... Może otwór mniejszy niz kocia glowa, by ideę uratował?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84885
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob mar 02, 2024 17:52 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Dawnych wspomnień czar. ;) Kiedyś kwietnik wyglądał tak:
Obrazek

A dzisiaj jest tak: :mrgreen:
Obrazek
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10126
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Sob mar 02, 2024 18:19 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Ten teraźniejszy bardzo mi się podoba :)
Poprzedniego zazdraszczam bo u mnie niestety kwiatki zdychają.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13727
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 02, 2024 18:41 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Może by pomógł kwietnik przyczepiony do ściany?
Aczkolwiek moja Ciorna za młodu potrafiła wspiąć się na taki z szafki i właziła do paprotki :roll:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33246
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob mar 02, 2024 18:49 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Kwiatek teraz masz śliczny. Taki trikolorowy :1luvu:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84885
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob mar 02, 2024 19:54 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Współczesny jest ładniejszy. :)

Wojtek

 
Posty: 27352
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Czw mar 07, 2024 13:00 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Pytanie (retoryczne): kto mi ukradł winogrona leżące na szafce w kuchni i rozturlał je po podłodze?
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10126
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw mar 07, 2024 13:17 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Ja odpowiem. Na pewno NIE była to Celinka :lol: :lol:

Silverblue

 
Posty: 907
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw mar 07, 2024 13:23 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Może wiatr? Teraz bardzo mocno wieje...

Falka

 
Posty: 32599
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pon mar 11, 2024 22:17 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Całe życie człowiek się uczy. :) Niedawno zachwalałam turboszczotkę do odkurzacza, jaka ona mądra i jak sprawnie zbiera kocie kłaki. Aż tu ostatnio, nagle, klops: odkurzacz pracuje, a turboszczotka się nie kręci. :? Rozebrałam ją na ile się dała, wydłubałam kocią sierść, ale nie we wszystkie szczeliny mogłam się dostać. A celinkowe kłaczki są sprytne, wszędzie się wcisną. :twisted:
Nagle olśniło mnie: kiedy turboszczotka wiruje? ano chyba wtedy, gdy w rurze jest cug. A kiedy jest cug? ano wtedy, gdy worek nie jest zapchany kocimi kłakami. Eureka! Wymieniłam worek na nowy i turboszczotka nabrała wigoru. Uf, mam nadzieję, że wyleczyłam ją skutecznie.

Celinka ma całkiem długie kłaki i gęsty podszerstek. Codziennie trochę z niej wyczesuję, na ile kicia pozwoli, ale i tak "koty" w mieszkaniu zbierają się bardzo szybko.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10126
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Wto mar 12, 2024 9:49 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

To zupełnie nie wina Celinki. Nic a nic ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84885
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto mar 12, 2024 10:53 Re: Celina - aklimatyzacja continuum

Nic a nic. :)
Troszkę celinkowych kłaków zawiozłam w niedzielę na działkę i zawiesiłam na krzaczkach. Może jakaś sikorka się skusi? Zwłaszcza, że budka dla ptaków czeka "do wynajęcia".
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10126
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5 i 301 gości