Kicia vel Trusia

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 08, 2023 12:51 Re: Kicia vel Trusia

zuza pisze:
mziel52 pisze:
zuza pisze:Z niecierpliwoscia czekam na wiesci... ja bym poprosila zaprzyjaznionych wetow o wcierke w ucho na apetyt, a jesli by nie zadzialala, to jednak pojechalabym na kroplowke z kotletem...
Ale może to wszystko niepotrzebne i pani na wlościach zdecydowala się coś skubnąć...


Kot to nie zepsuty samochód, żeby szybko likwidować usterki wg życzeń właściciela. Taki wet to kolejny stres i dalszy strajk głodowy. I szybka droga do spadku odporności i złapania infekcji, u weta też jest sezon na katar.

Kot niejedzacy powyzej trzech dni to juz powazna sprawa. Pewnie, że wet to stres, ale zepsuta watroba to nic fajnego.


Ciekawe, że nie jest to problem, kiedy kot zwieje siedzi wiele dni w dziurze i się go szuka. Kot dwa tygodnie wytrzyma, żeby miał co pić. Tylko otyłym psuje się wtedy wątroba. Co innego, gdy kot nie je w normalnych warunkach trzy dni, bo to oznacza, że jest chory. A ta kicia czuje się jak na obcym terenie i stąd stres. Szarpanie jej teraz do weta, to przepis na ewentualny FIP, uaktywnienie innych wirusówek, a tego nie wyleczysz Ornipuralem, jak wątroby.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14691
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lut 08, 2023 13:10 Re: Kicia vel Trusia

Też zaglądam z ciekawością, co u Kici? Zaczęła jeść?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60310
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 08, 2023 13:47 Re: Kicia vel Trusia

Kicia wróciła do poprzedniego domu, tak zdecydowałyśmy razem z jej poprzednią panią (odrzuciłyśmy opcję wożenia jej do weta, a bałyśmy się bardzo o zdrowie kici).
Tam odetchnęła i zaczęła pić i po trochu jeść.

Dziękuję wszystkim kibicującym nam w tym wątku. Jesteście niesamowici z Waszym kocim doświadczeniem. :201494
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10122
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro lut 08, 2023 14:51 Re: Kicia vel Trusia

Kicia odetchnęła i pewnie zostanie rezydentką po takim doświadczeniu. Ale trochę szkoda, że się nie udało, DT nie są z gumy...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60310
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 08, 2023 14:56 Re: Kicia vel Trusia

:1luvu:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14691
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lut 08, 2023 15:48 Re: Kicia vel Trusia

Moim zdaniem poddałyście sie za wcześnie... ale może powinnaś wziąc kota, który sam na Ciebie wlezie...

Białas u mnie trzy dni siedziala za zasłonka, nie jadła, nie piła, skakała w nocy na klamke i wyla potępieńczo. A po 3 dniach zaskoczyła z jedzeniem, jeszcze długo sie nas bała i głaskac ja trzeba było metodą - ona sie ociera, ja sie nie ruszam, a w końcu pokochala mnie bardzo, bardzo...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro lut 08, 2023 15:58 Re: Kicia vel Trusia

Sprawa z Kicią zamknięta, ale gdyby ktoś na przyszłość szukał informacji....

Całkowicie zgadzam się z zuzą, Kicia nie jadła ( chyba, ze cos w nocy skubnęła ), ale w zasadzie minęły niepełne 3 doby, załatwiła się, wyszła ze swojego pokoju, spała na meblach, a nie wciśnięta za kanapę lub szafę- wszystko naprawdę dobrze rokowało, warto było dać jej chwilę czasu. Trochę szkoda, bo jak wyżej napisano- DT nie są z gumy :(
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7108
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Śro lut 08, 2023 16:06 Re: Kicia vel Trusia

Zacznie prosciej zgarnac biede z ulicy, lecznicy, apelu na fb czy miau - wtedy kota trzeba odchuchac, ale na ogol jest od razu szczesliwy, ze ma dom.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14691
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lut 08, 2023 16:41 Re: Kicia vel Trusia

A może warto spróbować jeszcze raz z tą samą kotką ?
Już by znała Ciebie i mieszkanie, wiedziałaby, że nic jej nie grozi, miałaby nadzieję na powrót do DT więc może szybciej zaczęłaby jeść ?
I dać jej jednak więcej czasu niż 3 dni....
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13724
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 08, 2023 17:30 Re: Kicia vel Trusia

Kazia pisze:A może warto spróbować jeszcze raz z tą samą kotką ?
Już by znała Ciebie i mieszkanie, wiedziałaby, że nic jej nie grozi, miałaby nadzieję na powrót do DT więc może szybciej zaczęłaby jeść ?
I dać jej jednak więcej czasu niż 3 dni....

To byla dla niej trauma, po co sie akurat przy niej upierac? Aby pokazac, ze kot ma byc dla czlowieka, a nie odwrotnie? I kocie odczucia nie maja znaczenia? Tyle slicznych biedakow czeka w schronach na dom...
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14691
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lut 08, 2023 19:44 Re: Kicia vel Trusia

mziel52 pisze:
Kazia pisze:A może warto spróbować jeszcze raz z tą samą kotką ?
Już by znała Ciebie i mieszkanie, wiedziałaby, że nic jej nie grozi, miałaby nadzieję na powrót do DT więc może szybciej zaczęłaby jeść ?
I dać jej jednak więcej czasu niż 3 dni....

To byla dla niej trauma, po co sie akurat przy niej upierac? Aby pokazac, ze kot ma byc dla czlowieka, a nie odwrotnie? I kocie odczucia nie maja znaczenia? Tyle slicznych biedakow czeka w schronach na dom...

Rozumiem, że ta kotka jest w DT ?
Czyli nadal szuka DS ?
W takim razie, każda przeprowadzka będzie dla niej traumą.
Pomyślałam (może niesłusznie....nie upieram się), że mniejszym stresem byłby powrót do domu, który już zna, niż do miejsca zupełnie nowego.
Nie oszukujmy się, dla każdego kota (każdego zwierzątka) zmiana domu to ogromny stres.
Jeden kot radzi sobie lepiej, inny gorzej.
Ta kotka najwyraźniej radzi sobie gorzej.
I to się nie zmieni przy przeprowadzce do innego domu niż Hany.
Tak więc, chodziło mi dokładnie właśnie o kocie odczucia.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13724
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 08, 2023 20:25 Re: Kicia vel Trusia

Kazia pisze:
mziel52 pisze:
Kazia pisze:A może warto spróbować jeszcze raz z tą samą kotką ?
Już by znała Ciebie i mieszkanie, wiedziałaby, że nic jej nie grozi, miałaby nadzieję na powrót do DT więc może szybciej zaczęłaby jeść ?
I dać jej jednak więcej czasu niż 3 dni....

To byla dla niej trauma, po co sie akurat przy niej upierac? Aby pokazac, ze kot ma byc dla czlowieka, a nie odwrotnie? I kocie odczucia nie maja znaczenia? Tyle slicznych biedakow czeka w schronach na dom...

Rozumiem, że ta kotka jest w DT ?
Czyli nadal szuka DS ?
W takim razie, każda przeprowadzka będzie dla niej traumą.
Pomyślałam (może niesłusznie....nie upieram się), że mniejszym stresem byłby powrót do domu, który już zna, niż do miejsca zupełnie nowego.
Nie oszukujmy się, dla każdego kota (każdego zwierzątka) zmiana domu to ogromny stres.
Jeden kot radzi sobie lepiej, inny gorzej.
Ta kotka najwyraźniej radzi sobie gorzej.
I to się nie zmieni przy przeprowadzce do innego domu niż Hany.
Tak więc, chodziło mi dokładnie właśnie o kocie odczucia.


Jak wynika z opisu, kotka zamieszkała u swojej karmicielki, to szczególny dt, bo miały wcześniej więź. A dzika kotka może być oswojona przez konkretnego człowieka, a innych nie akceptować. Miałam takiego kociaczka wziętego zimą z piwnicy, który mnie dał się oswoić w sposób całkowity - łącznie z karmieniem strzykawką i zastrzykami, natomiast nikomu innemu z rodziny nie pozwalał się dotknąć. I tak przez 15 lat. Wetów też z daleka oglądał, poza kastracją.
Teraz też mam takiego strachulca, a poza tym dwie całkowicie domowe kotki, wywalone na podwórko, które zabrałam. Tamte by się szybko oswoiły w innym domu.
Zrozumiałam z tego wszystkiego, że kotka zostanie rezydentką.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14691
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lut 08, 2023 20:27 Re: Kicia vel Trusia

Żartem ;) wymyśliłyśmy z panią od kota, że albo ja powinnam się na tydzień przeprowadzić do jej domu (i tam zaprzyjaźnić się z kicią), albo ona do mnie z kotką. ;)

A poważniej: wiele z Waszych myśli chodziło i chodzi mi po głowie.
Ponowna próba z tą samą kotką: podobno był przypadek (jeden co prawda), że to się udało.
Czy zostanie tam rezydentką? być może na tym się skończy, kto wie.
Jej dom unika nazywania go DT, ale jest domem kilkukotnym (wszystkie koty przygarnięte z okolicy). Wydawało się, że kicia nadaje się do adopcji.

Inny kot typu "bida": tak, od dłuższego czasu patrzyłam też i na ogłoszenia z Koterii i z Palucha. Wybrałam jak wybrałam, chciałam dobrze.
Inny kot, który od razu sam na mnie wlezie: coś w tym jest. Nie musiałby bardzo włazić, ale choć odrobinę.

Gdybym była widziała, że kotka chociaż pije, byłoby łatwiej. To niepicie zdecydowało. I ten jej stres.
Czy wiecie, że ona do swojej pani nie wyszła z transporterka, w którym siedziała? I pojechała do domu w moim transporterku, żeby jej nie "przeładowywać" na siłę.

Ps. najbardziej bałam się co napisze mi dziś mziel52 :oops:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10122
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Śro lut 08, 2023 20:42 Re: Kicia vel Trusia

Kot wystraszony nawet swojego ludzia sie boi. Pies to co innego.
Chcialyscie dobrze, ale dobro kota mialyscie glownie na uwadze, a to podstawa. :1luvu:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14691
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro lut 08, 2023 21:05 Re: Kicia vel Trusia

Trzymam kciuki Hano za skuteczne zakocenie.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 119 gości