Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 09, 2023 23:56 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Anna2016 pisze:Miau, jak ja pięknie zjadłam kolację, kurrrczaaczka drobniuteńko pokrojonego słuszną porcyjkę :catmilk: Łacia

Poza tym długo się głaskałyśmy i miziałyśmy i postawiła (nareszcie) dwie łapki na moich kolanach (ale szybciutko je zdjęła), Łatka jest z tych ugniatających z pazurkami kotków, Migusia też tak robiła, a że Migunia wchodziła mi na kolana i ugniatała to miałam całe kolana pokłute do krwi, ale co tam, przytulanie z Migunią ważniejsze.... :P Nerwowa była, bardzo ostrożna, każdy dziwny dźwięk ją stawiał w stan gotowości (np ktoś wyrzucił śmieci gruz do otwartego śmietnika, jakieś 200 metrów od ogródka to już, staje, nasłuchuje, ostrożnie...). Jutro chyba kupię jej pierś z indyka... :P A czy można kotu dawać cięlęciny surowej, umytej, drobno pokrojonej?

Lolo, trzymamy łapki i kciuki, mocno

Dziekuje Aniu :201494
jutro niestety musze pozegnac sie z Lolem :placz:
Boli....
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 2994
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Czw lut 09, 2023 23:58 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Nul pisze:
Anna2016 pisze:Miau, jak ja pięknie zjadłam kolację, kurrrczaaczka drobniuteńko pokrojonego słuszną porcyjkę :catmilk: Łacia

Poza tym długo się głaskałyśmy i miziałyśmy i postawiła (nareszcie) dwie łapki na moich kolanach (ale szybciutko je zdjęła), Łatka jest z tych ugniatających z pazurkami kotków, Migusia też tak robiła, a że Migunia wchodziła mi na kolana i ugniatała to miałam całe kolana pokłute do krwi, ale co tam, przytulanie z Migunią ważniejsze.... :P Nerwowa była, bardzo ostrożna, każdy dziwny dźwięk ją stawiał w stan gotowości (np ktoś wyrzucił śmieci gruz do otwartego śmietnika, jakieś 200 metrów od ogródka to już, staje, nasłuchuje, ostrożnie...). Jutro chyba kupię jej pierś z indyka... :P A czy można kotu dawać cięlęciny surowej, umytej, drobno pokrojonej?

Lolo, trzymamy łapki i kciuki, mocno

Łateczko, geatuluję!
Wiesz, Ty masz tak jak Feliś - ugniatasz z pazurkami. Dzisiaj go nawet zrzuciłam z kolan i zawyłam… O wiele bardziej lubię pieszczoty z nim w łóżku :) Fajnie brzmi, nie?

Surowe mięso daję kotom jak najbardziej, z tym że cielęcinę rzadko, ale też się zdarzało. Najczęściej jedzą indyka.
Głodomory jedne. Bo one z tych „żertych”…
Ale teraz mamy zadanie: dieta eliminacyjna. Zobaczymy… Chyba w naszym wątku poprosimy o kciuki, bo ja tego nie widzę… Eliminacja eliminacją, ale mam je pozbawić wszelkich roślin??? Nie widzę tego…

Zdrowia, Łatuś!

Zdrowia, Lolo i Lucasku!

Zdrowia, Sabciu, Usiu et consortes!

:201494
Lolo... poddal sie...
Jutro :placz:
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 2994
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Czw lut 09, 2023 23:58 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

:cry:
Przytulam!
Lolusiu <3
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pt lut 10, 2023 0:16 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Lucas 2014 przytulam mocno :201428
Pamiętaj, że dałaś mu miłość na końcówkę życia. To dar nieoceniony.
Lolo, będziemy cię pamiętać cudowny kocie :1luvu: :1luvu:
:placz: :placz:
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7914
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 10, 2023 0:20 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

lucas 2014 pisze:
Anna2016 pisze:Miau, jak ja pięknie zjadłam kolację, kurrrczaaczka drobniuteńko pokrojonego słuszną porcyjkę :catmilk: Łacia

Poza tym długo się głaskałyśmy i miziałyśmy i postawiła (nareszcie) dwie łapki na moich kolanach (ale szybciutko je zdjęła), Łatka jest z tych ugniatających z pazurkami kotków, Migusia też tak robiła, a że Migunia wchodziła mi na kolana i ugniatała to miałam całe kolana pokłute do krwi, ale co tam, przytulanie z Migunią ważniejsze.... :P Nerwowa była, bardzo ostrożna, każdy dziwny dźwięk ją stawiał w stan gotowości (np ktoś wyrzucił śmieci gruz do otwartego śmietnika, jakieś 200 metrów od ogródka to już, staje, nasłuchuje, ostrożnie...). Jutro chyba kupię jej pierś z indyka... :P A czy można kotu dawać cięlęciny surowej, umytej, drobno pokrojonej?

Lolo, trzymamy łapki i kciuki, mocno

Dziekuje Aniu :201494
jutro niestety musze pozegnac sie z Lolem :placz:
Boli....
Lucas 2014

Ojej Lucas... Strasznie Ci współczuję, to już drugi Przyjaciel w tak krótkim czasie, przecież niedawno żegnałaś Julisia... Bądźcie dzielni...
Wyobrazam sobie, co przeżywasz i jak Ci ciężko...
Loluniu, kochane maleństwo :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 10, 2023 1:29 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

jolabuk5 pisze:
lucas 2014 pisze:
Anna2016 pisze:Miau, jak ja pięknie zjadłam kolację, kurrrczaaczka drobniuteńko pokrojonego słuszną porcyjkę :catmilk: Łacia

Poza tym długo się głaskałyśmy i miziałyśmy i postawiła (nareszcie) dwie łapki na moich kolanach (ale szybciutko je zdjęła), Łatka jest z tych ugniatających z pazurkami kotków, Migusia też tak robiła, a że Migunia wchodziła mi na kolana i ugniatała to miałam całe kolana pokłute do krwi, ale co tam, przytulanie z Migunią ważniejsze.... :P Nerwowa była, bardzo ostrożna, każdy dziwny dźwięk ją stawiał w stan gotowości (np ktoś wyrzucił śmieci gruz do otwartego śmietnika, jakieś 200 metrów od ogródka to już, staje, nasłuchuje, ostrożnie...). Jutro chyba kupię jej pierś z indyka... :P A czy można kotu dawać cięlęciny surowej, umytej, drobno pokrojonej?

Lolo, trzymamy łapki i kciuki, mocno

Dziekuje Aniu :201494
jutro niestety musze pozegnac sie z Lolem :placz:
Boli....
Lucas 2014

Ojej Lucas... Strasznie Ci współczuję, to już drugi Przyjaciel w tak krótkim czasie, przecież niedawno żegnałaś Julisia... Bądźcie dzielni...
Wyobrazam sobie, co przeżywasz i jak Ci ciężko...
Loluniu, kochane maleństwo :(

:201494 Jolu
Siedze obok śpiacego Lola... Moich caluskow nie wystarczy... Zapewnien o milosci... Dotyku... Bliskosci... Bedzie mi tak trudno pozwolic mu odejsc... Obiecalam mu, spotkamy sie :placz:
Lolo powital mnie w drzwiach po powrocie z "popoludniowki"... Nie zdarzyl dojsc do drzwi zanim wchodzilam... Widzialam 8O probowal... Jest taki slabiutki... "Dupka" mu sie "zachaczala" :placz:
Nie umiem mu pomoc :oops: :cry:
Zawiodlam go....
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 2994
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Pt lut 10, 2023 1:39 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

:placz: :placz: :placz:
Tak mi przykro Lucas2014
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4255
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Pt lut 10, 2023 1:51 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

pibon pisze::placz: :placz: :placz:
Tak mi przykro Lucas2014

:201494
Mnie tez... Chcialam mu "przychylic świat" a... :cry:
Kocham go tak mocno :love:
Lucas 2014

lucas 2014

 
Posty: 2994
Od: Czw wrz 07, 2017 11:35

Post » Pt lut 10, 2023 2:05 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

lucas 2014 pisze:
jolabuk5 pisze:
lucas 2014 pisze:
Anna2016 pisze:Miau, jak ja pięknie zjadłam kolację, kurrrczaaczka drobniuteńko pokrojonego słuszną porcyjkę :catmilk: Łacia

Poza tym długo się głaskałyśmy i miziałyśmy i postawiła (nareszcie) dwie łapki na moich kolanach (ale szybciutko je zdjęła), Łatka jest z tych ugniatających z pazurkami kotków, Migusia też tak robiła, a że Migunia wchodziła mi na kolana i ugniatała to miałam całe kolana pokłute do krwi, ale co tam, przytulanie z Migunią ważniejsze.... :P Nerwowa była, bardzo ostrożna, każdy dziwny dźwięk ją stawiał w stan gotowości (np ktoś wyrzucił śmieci gruz do otwartego śmietnika, jakieś 200 metrów od ogródka to już, staje, nasłuchuje, ostrożnie...). Jutro chyba kupię jej pierś z indyka... :P A czy można kotu dawać cięlęciny surowej, umytej, drobno pokrojonej?

Lolo, trzymamy łapki i kciuki, mocno

Dziekuje Aniu :201494
jutro niestety musze pozegnac sie z Lolem :placz:
Boli....
Lucas 2014

Ojej Lucas... Strasznie Ci współczuję, to już drugi Przyjaciel w tak krótkim czasie, przecież niedawno żegnałaś Julisia... Bądźcie dzielni...
Wyobrazam sobie, co przeżywasz i jak Ci ciężko...
Loluniu, kochane maleństwo :(

:201494 Jolu
Siedze obok śpiacego Lola... Moich caluskow nie wystarczy... Zapewnien o milosci... Dotyku... Bliskosci... Bedzie mi tak trudno pozwolic mu odejsc... Obiecalam mu, spotkamy sie :placz:
Lolo powital mnie w drzwiach po powrocie z "popoludniowki"... Nie zdarzyl dojsc do drzwi zanim wchodzilam... Widzialam 8O probowal... Jest taki slabiutki... "Dupka" mu sie "zachaczala" :placz:
Nie umiem mu pomoc :oops: :cry:
Zawiodlam go....
Lucas 2014


Nie zawiodłaś go. Dałaś mu wszystko co, mogłaś mu dać. Miłość, opiekę, troskę, czas, siebie...
Współczuję. Los bywa bezlitosny.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7914
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 10, 2023 7:14 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Wiem, co przeżywasz. To jest straszne. Miał miłość i opiekę do końca, nie każdemu kotu jest to dane. Ile moich dokarmianych bezdomniaków umiera "pod krzakiem" bo nikt ich nie kocha :placz:

aga66

 
Posty: 6154
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pt lut 10, 2023 7:15 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Lolo, piękny bialy Kocurku, Ty na pewno też kochasz Twoją Dużą, też chciałbyś z Nią być i mruczeć, tylko nie masz siły, to wstrętna choroba, niedobra, zła choroba zabiera Twoje siły.
Jest mi strasznie smutno, i płaczę razem z Wami :cry: :cry: :cry:
Lepiej pozwolić Lolo zasnąć spokojnie niż miałby umierać w bólu czy z braku tchu, w strachu, jeśli nie da się uratować jego życia to chociaż można pomóc mu uratować go od duszności i bólu. Straszne to. Jestem z Wami :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Anna2016

 
Posty: 10490
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pt lut 10, 2023 8:52 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Jestem z Wami zały czas :( :( :( :( :(
Lucas, dałaś Lolo wielką miłość, na pewno był z Wami szczęśliwy. Zrobiłaś wszystko, co możliwe, żeby mu pomóc...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60576
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lut 10, 2023 8:59 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

madrugada pisze:
lucas 2014 pisze:
jolabuk5 pisze:
lucas 2014 pisze:
Anna2016 pisze:Miau, jak ja pięknie zjadłam kolację, kurrrczaaczka drobniuteńko pokrojonego słuszną porcyjkę :catmilk: Łacia

Poza tym długo się głaskałyśmy i miziałyśmy i postawiła (nareszcie) dwie łapki na moich kolanach (ale szybciutko je zdjęła), Łatka jest z tych ugniatających z pazurkami kotków, Migusia też tak robiła, a że Migunia wchodziła mi na kolana i ugniatała to miałam całe kolana pokłute do krwi, ale co tam, przytulanie z Migunią ważniejsze.... :P Nerwowa była, bardzo ostrożna, każdy dziwny dźwięk ją stawiał w stan gotowości (np ktoś wyrzucił śmieci gruz do otwartego śmietnika, jakieś 200 metrów od ogródka to już, staje, nasłuchuje, ostrożnie...). Jutro chyba kupię jej pierś z indyka... :P A czy można kotu dawać cięlęciny surowej, umytej, drobno pokrojonej?

Lolo, trzymamy łapki i kciuki, mocno

Dziekuje Aniu :201494
jutro niestety musze pozegnac sie z Lolem :placz:
Boli....
Lucas 2014

Ojej Lucas... Strasznie Ci współczuję, to już drugi Przyjaciel w tak krótkim czasie, przecież niedawno żegnałaś Julisia... Bądźcie dzielni...
Wyobrazam sobie, co przeżywasz i jak Ci ciężko...
Loluniu, kochane maleństwo :(

:201494 Jolu
Siedze obok śpiacego Lola... Moich caluskow nie wystarczy... Zapewnien o milosci... Dotyku... Bliskosci... Bedzie mi tak trudno pozwolic mu odejsc... Obiecalam mu, spotkamy sie :placz:
Lolo powital mnie w drzwiach po powrocie z "popoludniowki"... Nie zdarzyl dojsc do drzwi zanim wchodzilam... Widzialam 8O probowal... Jest taki slabiutki... "Dupka" mu sie "zachaczala" :placz:
Nie umiem mu pomoc :oops: :cry:
Zawiodlam go....
Lucas 2014


Nie zawiodłaś go. Dałaś mu wszystko co, mogłaś mu dać. Miłość, opiekę, troskę, czas, siebie...
Współczuję. Los bywa bezlitosny.


Tez tak uważam.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72896
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lut 10, 2023 9:54 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Lukas płaczę razem z Tobą. Zrobiłaś wszystko dla Lola niestety choróbsko jest silniejsze.
Mocno przytulam. :201428

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25575
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 10, 2023 10:24 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Obrazek

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25575
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 94 gości