Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Wstrzymałam się z antybiotykiem...bo to chyba jednak nie był bol zęba, 3 razy chodziłam...w końcu dalam odrobinę Felixa co liznęła ale to tyle co nic, wrócę jednak do nifuroksazydu, bo w porze obiadu miała lepszy apetyt niż po p.bolowym...a rano zostawiłam właśnie nifuroksazyd :201422

Oby się udało! Łateczko, proszę... :201494

Trudne to bardzo tak leczyc w ciemno takiego chorego strachulca. Ale kto by sie ta koteczka lepiej zajal niz Ty Aniu! :ok:

Ciociu Jolu, Ciociu pibon, wszystkie Moje Ciocie, zjadlam rano nifuroksazyd cała dawkę, razem z.....zapomniana dawno nie jedzona saszetka vitacraft.....zjadłam pół tej saszetki

miaupozdrawiam Was serdecznie. Łatulka :kotek:

Jak to stary kot: to co do teraz było pyyyszne to już NIE. Dawno zapomniana lubiana kiedyś saszetka dziś rano okazała się mniaaam :roll:

Poza tym : jedzenie położone na podeście ominęła a kiedy położyłam je na budce na której sama siedziałam, ale dalej ode mnie - żeby nie było że nalegam na jedzenie - to podeszła i. .zjadla (ta saszetke) :roll:

Uffff, brzuszek napełniony, zostaniemy przy tym lekarstwie na parę dni.
Spokojnej soboty :1luvu:

Łateczko, Kochanie, tak bardzo się cieszę! :1luvu:

Tak, mam podobnie z moimi kotami. Są zmiany w upodobaniach - coś było pyszne, za chwile już nie jest, a po pewnym czasie znowu smakuje. Tak mam z niejadkami - Sabcią i Usią. Koty z normalnym apetytem zawsze coś tam zjedzą. :ok:

Podobnie z miejscem jedzenia - są "jadalnie" w których kotek zje - i są miejsca, gdzie nawet nie ma co próbować, bo NIE. Obie niejadki tak mają.

Trochę wiosny, bo za oknem buro:

jolabuk5 pisze:Trochę wiosny, bo za oknem buro:

Co to za ptaszek?

MaryLux pisze:
jolabuk5 pisze:Trochę wiosny, bo za oknem buro:

Co to za ptaszek?

Nie mam pojęcia :oops:

Sikorka?

jolabuk5 pisze:
MaryLux pisze:
jolabuk5 pisze:Trochę wiosny, bo za oknem buro:

Co to za ptaszek?

Nie mam pojęcia Sikorka?

Saganuszka

Skończył się serial o Izabeli Kastylijskiej - szkoda, bardzo go lubiłam. Zerkałam sobie na prawdziwą historię Izabeli i wydaje mi się, że serial był dość wierny. Natomiast bardzo mnie zaskoczył serial o Katarzynie Aragońskiej, córce Izabeli. Została żoną następcy tronu Anglii, Artura, a po jego nagłej śmierci, kilka lat później wydano ją młodszego o 5 lat Henryka (późniejszego króla Henryka VIII). Henryk w serialu o Katarzynie jest jej równolatkiem, atrakcyjnym nastolatkiem, który od razu wzbudza zainteresowanie młodej księżniczki i szybko para zakochuje się. Tymczasem Henryk w chwilli śmierci Artura miał... 11 lat i tak - jako puculowatego chłopczyka - pokazano go w serialu o Izabeli. Czemu to piszę? Bo rozumiem, że film ma swoje prawa, że pewne rzeczy można nagiąć, zmienić, ale oparcie całego serialu o fikcję, która nie miała miejsca, to jednak dla mnie za dużo. O ile z serialu o Izabeli dowiedziałam się sporo o tamtych czasach na półwyspie Iberyjskim, o tyle serial o Katarzynie może tylko namieszać w głowie. :wink:

Saganuszka? Ładnie, dziękuję

Faktycznie, aż takie zmienianie historii jest nie okej....
Na zdjęciu pięknym - piękna sikorka bogatka

Piszę dopiero teraz, bo pracowłam z przerwą na wyrwanie się do domu i zaniesienie jedzenia Łateczce.
Łacia załapała z jedzeniem, zjadła ładnie obiad a teraz zjadła kolację, dostaje nifuroksazyd, ale chyba potem, parę dni potem, dam jej jednak ten antybiotyk on działa na ropnie - bo obawiam się że ma problem z zębami/dziąsłami (zapaszek....) + probiotyk.
Dobrej nocy, idę spać, męczący ale dość miły w pracy dzień...całe szczęście że kocinka je....

A, jednak sikorka! :1luvu:

Aneczko, bardzo dziękuję, że napisałaś o Łatce i że kocinka zaczęła jeść :1luvu:

Łateczko, tak trzymaj :ok:

Okropna taka praca bez wolnego dnia, Aneczko... Dobrze, że przynajmniej dzień miły! Jutro też pracujesz?

Dobranoc :201461

A cały serial można obejrzeć tutaj:
https://vod.tvp.pl/seriale,18/izabela-k ... E22,385521

Miau, to ja, Łacia, spałam sobie w altance, NA styropianowej budce, na polarku, bo tak teraz mi się podoba :kotek:

Zjadłam tackę animonda renal z kurczakiem i lekarstwo. Duża dosypała mi chrupek w altance i cieszy się że wróciłam do altanki bo ostatnio spałam w najlichszej budce poza altanką.
Duża dziś pracuje zdalnie, przed komputerem ma wykład, do 12tej, masz rację Ciociu Jolu, tyle pracy jest okropnościowe strasznie głupia duża cierpi tej wiosny mocno z powodu przepracowania i na następny rok akademicki duża już teraz myśli komu oddać trochę swoich przedmiotów tak ze 100 godzin to by oddała...bo ma w tej chwili jakieś 350 godz. zajęć w całym roku akademickim...to nie jest okropnie dużo ale duża ma jeszcze inne obowiązki w tej szkole...
Zdrówka dla Was Koteczki Kocurki i Ciocie
miaukoffam Was :oops:

Łatulka

miaups dużą proszę żeby zrobiła mi fotkę i tutaj Wam pokazała, ale paskudna pogoda jest i deszcz pada to trudno zrobić ładną fotkę

sikorka
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bogatka_zwyczajna

Jak porównuję ile je moja Kitka z tym ile je Łatka to moja prawie nic nie je

Nie wiem czym ten kot żyje naprawdę. Moja Mama nie chce z moimi kotami zostawać jak wyjeżdżamy weekendowo bo mówi, że nie widzi żeby ona coś jadła. Mimo pracy i deszczowej pogody miłej niedzieli życzę!

Aga66, mam to samo wrażenie! Moje koty mało jedzą mokre, chyba tylko Calineczka zawsze wylizuje sosik, reszta poliże troszkę i odchodzi. Skubią suche, mięso surowe, smaczki też dostają.

Łateczko, cieszę się, że jesz i że Duża pracuje dziś zdalnie - zawsze to wygodniej, że nie trzeba dojechać do pracy. Fajnie, że korzystasz z Altanki, przecież ona jest dla Ciebie! :201461

A fotkę bardzo prosimy, jak tylko będzie sloneczko

Oby się udało oddać te godziny w następnym roku! :ok:

Jak się przestawiliście na czas letni?

Spokojnej niedzieli :1luvu:

Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Kto przegląda forum