Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Zunia i Migusia... Teraz już razem

jolabuk5 pisze:Zunia i Migusia... Teraz już razem

Moje Słoneczka... :cry:

Dziękuję Jolu , faktycznie mam takie wspólne ich zdjecie od Ciebie :201494

Dziękuję Gosiugosiu, dziękuję pibon. Tak, taki kotek jak Łatka jest leczony w ciemno.....
Na szczęście późnym wieczorem zjadla pół saszetki na kolację, uffff, ona jak popije to potem lepiej je. Zaraz zobaczę jak dziś śniadanko wejdzie :20147

Edit: nic nie zjadła, tylko odrobinę popiła, wyszła przy mnie z budki, spała, zostawiłam jedzenie

Dobrego wiosennego dnia

Dobrego dnia dla Ciebie, Aneczko, i dla Łateczki, żeby ładnie zjadła. Fajnie, że siedzi w budce, noce ciągle są chłodne. :201461

Anna2016 pisze:Dziękuję Gosiugosiu, dziękuję pibon. Tak, taki kotek jak Łatka jest leczony w ciemno.....
Na szczęście późnym wieczorem zjadla pół saszetki na kolację, uffff, ona jak popije to potem lepiej je. Zaraz zobaczę jak dziś śniadanko wejdzie
Edit: nic nie zjadła, tylko odrobinę popiła, wyszła przy mnie z budki, spała, zostawiłam jedzenie
Dobrego wiosennego dnia

Jedz Łateczko :201461

Dziękuję, Gosiu :1luvu:

Tobie też - miłego czwartku :201461

mir.ka pisze:
Anna2016 pisze:Dziękuję Gosiugosiu, dziękuję pibon. Tak, taki kotek jak Łatka jest leczony w ciemno.....
Na szczęście późnym wieczorem zjadla pół saszetki na kolację, uffff, ona jak popije to potem lepiej je. Zaraz zobaczę jak dziś śniadanko wejdzie
Edit: nic nie zjadła, tylko odrobinę popiła, wyszła przy mnie z budki, spała, zostawiłam jedzenie
Dobrego wiosennego dnia

Jedz Łateczko

Tak, jedz Łatko, jedz! :ok:

Moja Kitka 10 letnia też taki niejadek. Niby zdrowa, wyniki wzorowe a nie je. Codziennie się tym martwię bardzo

Także rozumiem jak to jest gdy kot nie ma apetytu.

Moje pannice akurat też marudzą przy miskach. Ale po ostatnich przejściach z Ofelkową trzustką bardzo próbuję nie marudzić na ich brak apetytu.

Tak, aga, MB&Ofelia - macie rację. Kot-Niejadek to koszmar! :strach:

Ciociu Anno
:201461

Kubuś

Obiad liznęła. Nie tknęła kolacji. Wróciłam z okruszkiem wędzonej makreli z nifuroksazydem (ostatnio pomógł na brak apetytu), postawiłam na tacce, przed nią i wyszłam żeby jej nie denerwować....OBY to zjadła, proszę....
Miau, duża po południu mocno płakała.
Łatka

Łateczko, całe forum martwi się twoim niejedzeniem

Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Kto przegląda forum