ona wie, że ma piękny brzuszek i bezwstydnie się nim chwali te miłości to tak dla niepoznaki, ostatnio to ciągle się leją... czasem to już nie wiem, czy to zabawa czy agresja ale są z sobą od zawsze, w schronisku razem, wiec mysle że to takie... bardziej intensywne harce Ostatnio też mieliśmy trochę klopotów zdrowotnych... kryzys ''kupowy'' udało się zażegnać, ale Sosna miała infekcję gardła - wyszliśmy z tego, teraz ma małą ranką łysą na grzbiecie i zastanawiam się czy to po zastrzyku sterydowym (odczyn), czy może kasztan ją ugryzł, czy to hotspot albo jakaś alergia Może wrzucę Wam zdjęcie? Teraz to taki strupek jest...
No właśnie strupki już odpadły, jest skóra ale wydaje mi się że zaczyna powoli zarastać sierścią więc nie jest źle. Może sobie po prostu to miejsce rozdrapala, bo szpony to jej rosna jak na drożdżach