prośbą o poradę - agresja w stadzie po śmierci samca alfa

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 20, 2023 14:56 prośbą o poradę - agresja w stadzie po śmierci samca alfa

Cześć! Szukam porady. Sytuacja taka: kotka dotychczas względnie tolerujący psa (suczkę), zaczęła systematycznie ją prześladować (ataki z powietrza, blokada wejścia/wyjścia z łazienki, gdzie leży psia mata do sikania).
Tło: 27.12 zmarł nasz kochany samiec alfa (l.15), Silver. Zostaliśmy z lekko "neurotyczną" kotką (l.13) Miko oraz Melą - małym psem, maltańczykiem (nieagresywną, ale szczekliwą kiedy widzi powody do zazdrości). Psina dołączyła do kotów jakieś 5 lat temu i panował swego rodzaju względny pax feline, Silver ignorował psa, Miko okazjonalnie tłukła suczkę, ale jak robił się za duży raban, to Silver rozganiał całe towarzystwo, żeby mieć spokój. Poza tym wszystkie były w stanie się tolerować, szczególnie jeśli w grę wchodziło dzielenie kanapy albo łóżka. Sytuacja się zmieniła po śmierci samca alfa, tak jak opisałem na wstępie. Z każdym dniem coraz gorzej - wczoraj kotka dwa razy sterroryzowała psinę tak, że ta bała się przejść obok niej, przez co dwa razy nasikała w kuchni.

Pytania:
1. Jak reagować doraźnie?
2. Myślimy o "dokoceniu", aby zmienić dynamikę w stadzie i przywrócić przynajmniej chłodną tolerancję. Pierwotnie myśleliśmy o dwóch młodych (4-6 mies.) kotkach (w sensie płci, nie wieku). Ale nie wiemy jak zareaguje na to kotka-rezydentka (z poprzednim samcem relacje były ciepłe na poziomie maks. "chłodnej tolerancji"). Czy lepiej poszukać jakiegoś starszego kocura, ale tolerującego psy?
3. Czy wskazane jest skorzystanie z usług behawiorysty? Jeśli tak, to czy ktoś może polecić speca od relacji koty-psy.

Z góry dziękuję za pomoc.
Janusz

amoresgatos

 
Posty: 1
Od: Pt sty 20, 2023 14:22

Post » Pt sty 20, 2023 17:29 Re: prośbą o poradę - agresja w stadzie po śmierci samca alf

Mi się tez dynamika w stadzie zmieniła kosmicznie w ostatnich miesiacach i troche nie ogarniam i mysle jak wszystko wyrównać, wiec ostatnia jestem do udzielania rad, ale:
gdybyscie sie decydowali na 2 młode kotki to w jednym z watków tu sa siostry, które sa bardzo przyzwyczajone do psów, chyba własnie małych i odnosze - byc moze mylne wrazenie, ze sa dosc spokojne, chyba ze soba zzyte, wiec wprowadzałyby nowa energie, ale moze nie tykałyby 13latki. viewtopic.php?f=1&t=179553&start=4170
nie brałabym do 13letniej kotki bardzo zywiołowych maluchów. Mi sie trafił taki, który potrafi wykonczyc 10 innych kotów w róznym wieku, wiec moze to namieszac.
Starszy kot? trudno mi powiedziec, nie mam zbyt dobrych doswiadczen w łaczeniu neurotycznych kotek z kocurkami, ale zwykle były młodsze- kocurki. Tylko jeden kot u mnie, c/a 6latek, który trafił spod bloku na leczenie i ..juz nie chciał opuścic domu nie reagował w żaden sposób an pomruki neurotek, te pohukiwały z 2 miesiące, on stoicki spokój i im przeszło. Wiec można na taki charakter trafić. Swoją drogą- do adopcji jest ;)
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7104
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Pt sty 20, 2023 19:18 Re: prośbą o poradę - agresja w stadzie po śmierci samca alf

Warto poradzić się behawiorystki, z forum jest ryśka
https://www.zooedukacja.pl/
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60195
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 20, 2023 23:21 Re: prośbą o poradę - agresja w stadzie po śmierci samca alf

"Miko okazjonalnie tłukła suczkę..." a jedynym kto przez ten czas próbował cokolwiek zrobić był kocur. Pięknie.. znaczy wstyd. Teraz dopiero suczce pomóc w normalnym życiu chcesz, jak zasikuje kuchnię- bo to już niewygodne.
Od behawiorysty trzeba zacząć bez dwóch zdań, bo ktoś musi nauczyć Cię przede wszystkim, że nie ignoruje się "tłuczenia" zwierząt - w tym przez inne zwierzęta, nie tylko ludzi. Ja sobie tego nie wyobrażam. Moje nawet jak się bawią i któryś krzyknie , że zabolało, to natychmiast reaguję i każę się rozejść.. po czym koty błyskawicznie uczą się bawić delikatniej. Bardzo szybko przy takim zwracaniu uwagi same załapują , że jak towarzysz charakterystycznie krzyknie to mają go puścić , a nie np. trzymać sobie dalej zębami jak ofiarę. To całkiem jakby pójść z dziećmi na plac zabaw i nie reagować co by nie robiły, nie uczyć, nie zwracać uwagi czy sobie sypią piachem po oczach, czy spychają się z huśtawki :/

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 512
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Sob sty 21, 2023 22:00 Re: prośbą o poradę - agresja w stadzie po śmierci samca alf

Niestety, jak wyzej.
Liczac, ze zwierzaki same sie soba zajma, same sie wychowaja, to wziecie kolejnych mlodych kotow nie jest najlepszym pomyslem.
Podobnie przyjecie starszego kota nie rozwiaze problemu, bo ten bedzie nowy, wejdzie w pewien istniejacy uklad i sam bedzie musial sobie znalezc/wywalczyc nisze.
Na razie zastanowilabym sie nad szybki doedukowaniem w kwestii ukladania relacji miedzy kotka a sunka, popracowala nad podbudowaniem pewnosci suczki, zagospodarowaniem ukladu domu, by kazda z nich miala swoje miejscowki, gdzie druga nie ma wstepu i nie ma mozliwosci nekania.
Przy takich zaniedbaniach dobry spec od relacji i przede wszystkim od nauczenia czlowieka pracy ze swoimi zwierzakami moze byc bardzo potrzebny.

Poza tym 'psia mata do sikania' w domu?
Ten pies w ogole wychodzi na spacery, cos robi z czlowiekiem?

FuterNiemyty

 
Posty: 3602
Od: Pt gru 01, 2017 11:58




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1 i 132 gości