Mam jedno pytanie - czy na pewno gdy Ciebie nie ma w domu kotka zachowuje się zupełnie, absolutnie normalnie?
To był "tylko klaps"? Oczywiście - to też nie powinno się absolutnie zdarzyć, wiadomo, ale się zdarzyło, wiesz że to źle, zakładam że nigdy więcej się nie powtórzy i nie o tym teraz rozmawiamy bo jest to oczywistość.
Ale jeśli to było jednorazowe pacnięcie kota (matko, jak to brzmi w tym kontekście, ale nie wiem jak to inaczej ubrać w słowa) a nie silne uderzenie powiązane z krzykiem silnym, zrzuceniem kota z czegoś etc - coś co nawet jednorazowe dla kotki było traumą - to teoretycznie nie powinna się tak zachowywać przez wiele dni, łącznie z załatwianiem się poza kuwetą. Szczególnie że to kociak i to taki który Ciebie lubi.
Nie wiem jak jest u Was w domu, czy nie na codzień nerwowo bo np. domownicy mają wybuchowe charaktery a ta sytuacja była po prostu kroplą przelewającą czarę wytrzymałości dla wrażliwej kotki - ale zastanowiłabym się czy to tylko o to chodzi.
Bo może kotce coś dolega, Twoja akcja
mogła się z tym zgrać niejako, możliwe też że dlatego była tym bardziej dla kotki przykra i trudniej się koteczce po tym pozbierać.
Bo jakkolwiek jakiekolwiek bicie kota jako forma skarcenia jest niedopuszczalne
- to przecież każdy z nas czasem na kota nadepnie i wrzaśnie ze strachu, czasem robi się zastrzyki czy inne nieprzyjemne rzeczy związane z pielęgnacją, wozi do weta etc -robi się to z konieczności. Po jednorazowej takiej akcji nie powinno być to dla kota aż takim stresogennym czynnikiem który daje długofalowe efekty o których piszesz.
Acz zdarzają się koty szczególnie wrażliwe - jednak opisujesz swoją koteczkę jako otwartą, przylepną, nie piszesz że jest płochliwa. Lub możliwe że to co opisujesz jako klaps było czymś zgoła hmm... bardziej intensywnym.
Jeśli jednak nie - zastanowiłabym się czy kotka na codzień nie jest narażana na stres z jakiegoś powodu (w jakim wieku są Twoje dzieci? Jak podchodzą do kotki? Pytanie retoryczne: jaka atmosfera panuje w Waszym domu? Jak Ty się czujesz? Ten wybuch był dla Ciebie typowy czy to coś co się wcześniej nie zdarzało? Czasem kot reaguje dziwnie na właściciela gdy ten choruje, nawet gdy jeszcze o tym nie wie, lub gdy jest bardzo zestresowany - koty czują lęk u ludzi i jeśli jest to człowiek kochany przez kota, to mu się on udziela, kot też zaczyna się bać).
Ona jest wykastrowana? Może jej się ruja zaczyna? Choć wtedy zwykle kotki lgną do mężczyzn, ale bywa że i stają się bardziej nerwowe, czasem załatwiają poza kuwetą.
Jeśli nie ma się do czego przyczepić - to popytaj się domowników jak kotka zachowuje się gdy Ciebie nie ma. Czy na pewno zupełnie normalnie.
Byłabym na to bardzo wyczulona - bo jeśli to tylko chwilowy stres, zawiodłeś jej zaufanie, przeraziłeś swoją reakcją - to potrzeba Wam czasu, miłych skojarzeń z Tobą (dawaj kotce jeść, rzucaj ulubione smaczki) i nie narzucania się, w razie utrzymywania się problemu dłużej niż kolejne kilka dni też bym radziła szybką konsultację z behawiorystą - bo może się to utrwalić.
Ale to kot rasy szczególnie narażonej na pewne przypadłości, jeśli jej zachowanie nie jest do końca normalne także gdy nie ma Cię w domu (mniejszy apetyt, mniejsza aktywność, inna aktywność typu poprzednio kotka fruwała pod sufitem a teraz bawi się tylko na podłodze, niechęć do dotykania etc) - koniecznie pokazałabym kotkę lekarzowi - najlepiej gdybyś to nie Ty z nią pojechał.