Omne trikotum perfectum… Wróciłam…

Hihi, smaki to faktycznie

Jakiego ładnego szczura Feliś wytropił…
Aż dziwne było, że zrezygnował z miziania przez znajomą osobę… a on zwęszył szczura…

Gdzie ten szczur, w mieszkaniu? :strach:

A nie, w ogródku. W nagrodę Felka wyprzytulałam i dałam smaczki. Albo jako zadośćuczynienie, że mu nie pozwoliłam go dopaść…

Za czujność i chęć obrony - oraz za przerwanie ppolowania

Mądry Felinorek

Właśnie to mu powiedziałam: że doskonale nas obronił!

Nul pisze:Właśnie to mu powiedziałam: że doskonale nas obronił!

A wymiziałaś?

Jejku, jaki Feluś dzielny! Prawdziwy obrońca i myśliwy!
Duży był ten szczur?

Wymiziałam. Felka, nie szczura.
Dość nieduży. Szczur, nie Felek

Teraz wieczorem też był. Znów go Feliś wytropił. I znów ja, zołza, oderwałam kota od polowania…

Oj, to mieliście przygodę. Oboje.

Nooo! I to akurat przy pani administratorce… Zdziwiłam się, że Feliś odszedł od niej w trakcie miziania, ale potem obie zrozumiałyśmy, dlaczego… Ciekawe, czy pani podejmie jakąś akcję odszczurzania…

Chyba dobrze by było, bo jak się szczury pojawią w większej ilości, to i Feliś nie da rady :strach:

Podobno, jak widzisz jednego szczura, to znaczy, że w pobliżu jest ich tysiąc.

Nul pisze:Słońce, słońce w ramionach…

jaki cudny brzus do miziania :201461

Omne trikotum perfectum… Wróciłam…

Kto przegląda forum