MaryLux pisze:madrugada pisze:MaryLux pisze:Praca jest głupia, emerytura jeszcze głupsza
A emerytura razem z pracą? To już tylko się powiesić.
Nawet powiesić się nie da - z braku czasu i kasy na sznurek
No właśnie, sznurek może być za cienki
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MaryLux pisze:madrugada pisze:MaryLux pisze:Praca jest głupia, emerytura jeszcze głupsza
A emerytura razem z pracą? To już tylko się powiesić.
Nawet powiesić się nie da - z braku czasu i kasy na sznurek
madrugada pisze:MaryLux pisze:madrugada pisze:MaryLux pisze:Praca jest głupia, emerytura jeszcze głupsza
A emerytura razem z pracą? To już tylko się powiesić.
Nawet powiesić się nie da - z braku czasu i kasy na sznurek
No właśnie, sznurek może być za cienki
MaryLux pisze:madrugada pisze:MaryLux pisze:madrugada pisze:MaryLux pisze:Praca jest głupia, emerytura jeszcze głupsza
A emerytura razem z pracą? To już tylko się powiesić.
Nawet powiesić się nie da - z braku czasu i kasy na sznurek
No właśnie, sznurek może być za cienki
A jak wystarczająco gruby, to za drogi lub nie ma go gdzie zaczepić
MaryLux pisze:A ja już mam dość wszystkiego
jolabuk5 pisze:Nie, przecież emerytura i praca to jest ok! 5 lat tak miałam, przynajmniej moglam innym pomagać!
madrugada pisze:jolabuk5 pisze:Nie, przecież emerytura i praca to jest ok! 5 lat tak miałam, przynajmniej moglam innym pomagać!
Tylko czasu nie ma na nic
MB&Ofelia pisze:Z tym czasem to prawda - ciągle go brakuje.
Miałam dzisiaj poodkurzać. Tymczasem wróciłam z pracy, zjadłam obiad, zdjęłam pranie, rozpakowałam zmywarkę, skroiłam 2 kilo barfa... i już wieczór
Zastanawiam się czy mi się jeszcze chce wsiadać na odkurzacz czy nie...
jolabuk5 pisze:madrugada pisze:jolabuk5 pisze:Nie, przecież emerytura i praca to jest ok! 5 lat tak miałam, przynajmniej moglam innym pomagać!
Tylko czasu nie ma na nic
Ja trochę miałam, bo na emeryturze pracowałam na pół etatu. Ale emeryt i tak nie ma na nic czasu, bo wszystko robi wolniej.
jolabuk5 pisze:MB&Ofelia pisze:Z tym czasem to prawda - ciągle go brakuje.
Miałam dzisiaj poodkurzać. Tymczasem wróciłam z pracy, zjadłam obiad, zdjęłam pranie, rozpakowałam zmywarkę, skroiłam 2 kilo barfa... i już wieczór
Zastanawiam się czy mi się jeszcze chce wsiadać na odkurzacz czy nie...
Nie odkurzaj. Leży kurz? Leży. I Ty też się połóż.
MB&Ofelia pisze:Z tym czasem to prawda - ciągle go brakuje.
Miałam dzisiaj poodkurzać. Tymczasem wróciłam z pracy, zjadłam obiad, zdjęłam pranie, rozpakowałam zmywarkę, skroiłam 2 kilo barfa... i już wieczór
Zastanawiam się czy mi się jeszcze chce wsiadać na odkurzacz czy nie...
madrugada pisze:MB&Ofelia pisze:Z tym czasem to prawda - ciągle go brakuje.
Miałam dzisiaj poodkurzać. Tymczasem wróciłam z pracy, zjadłam obiad, zdjęłam pranie, rozpakowałam zmywarkę, skroiłam 2 kilo barfa... i już wieczór
Zastanawiam się czy mi się jeszcze chce wsiadać na odkurzacz czy nie...
To i tak dużo udało Ci się zrobić. Bez wyrzutów sumienia możesz odpocząć.
Jak wracam z pracy to nie mam siły ruszyć ręką ani nogą.
jolabuk5 pisze:madrugada pisze:MB&Ofelia pisze:Z tym czasem to prawda - ciągle go brakuje.
Miałam dzisiaj poodkurzać. Tymczasem wróciłam z pracy, zjadłam obiad, zdjęłam pranie, rozpakowałam zmywarkę, skroiłam 2 kilo barfa... i już wieczór
Zastanawiam się czy mi się jeszcze chce wsiadać na odkurzacz czy nie...
To i tak dużo udało Ci się zrobić. Bez wyrzutów sumienia możesz odpocząć.
Jak wracam z pracy to nie mam siły ruszyć ręką ani nogą.
Bo jesteś osłabiona po chorobie. Słuchaj organizmu i odpoczywaj ile się da.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 137 gości