Basia i nowa koteczka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 06, 2022 20:45 Basia i nowa koteczka

Cześć!

Jeśli to nie jest odpowiednie miejsce na tego posta, to bardzo proszę o przeniesienie. Nie chcę tu u Was bałaganić, a przydadzą mi się bardzo Wasze porady :)

Podejmujemy próbę wprowadzenia do domu nowej koteczki, 10-11 tygodniowej. Pojawiła się dzisiaj.
Mamy 3-letnią trikolorkę Basię, która wychowuje się u nas od maleńkości. Jest spokojnie usposobiona, lubi swoją niezależność. Nie przychodzi na kolana, ale kładzie się przy nodze na łóżku wieczorem. Nie lubi być noszona na rękach, ale ociera się o nogi, kiedy wracamy do domu, kładzie się na dywanie, przeciąga, mruczy i każe się głaskać i drapać. Lubi poklepywanie po dupce, drapanie przy ogonku, sama do tego zachęca.
Inicjuje z nami zabawę, przynosi zabawki do rzucania, lubi gonić i być goniona - widać, że faktycznie wie, że to zabawa. Zaczepia łapką, kiedy chce żeby ją pogłaskać. Reaguje na swoje imię, rozmawia sobie z nami itp :D
Nie jest łapczywa - przez cały dzień ma dostęp do swojej miski z karmą, ale zjada tylko tyle ile ma aktualnie ochotę. Ot, chrupnie sobie troszkę i najedzona. Mało i często, po francusku :D

Teraz o maluszce - Z rozmów tymczasowych opiekunów wiemy, że jest spokojna, z tych nieśmiałych, co to w ostatniej kolejności do miski. Widzieliśmy ją na tle rodzeństwa i w trakcie zabawy - faktycznie spokojniejsza, delikatniejsza, drobniejsza. Po przyniesieniu do domu ciekawska, aktywna, ociera się o nasze nogi, ociera pyszczkiem o wyciągniętą rękę. Teraz mała czarnulka usnęła po wszystkich emocjach :)

Przeczytaliśmy o tym, jak ważna jest na początku izolacja. Basia powitała małą syczeniem - ale trzymaliśmy ją na odległość, po czym schowała się pod łóżkiem. Mała nic sobie z tego nie zrobiła, nastroszyła się lekko i zwiedzała duży pokój dalej.
Ustaliliśmy, że dzisiaj ja będę spała z Basią w sypialni, a mój chłopak zamknięty w salonie z małą Danką :) Nie chcę, żeby Baśka nagle poczuła, że ma odebraną wolność poruszania się po swoim domu, a Danka na razie ma cały wielki pokój do zwiedzania. Wstawiliśmy tam też tymczasowo kuwetę i miski z jedzeniem.
Pracuję zdalnie z domu, więc jutro kotki nie będą same. Rozumiem, że mam w dalszym ciągu trzymać je osobno, żeby ewentualnie obwąchały się zza drzwi. Będę też siedziała trochę w jednym, trochę w drugim pokoju, żeby nie ignorować żadnej z nich.

Czytałam o podsuwaniu zapachów, mieszaniu zapachów. Na razie nie mamy niczego, co pachnie małą, żeby podsuwać Baśce, ale dojdziemy do tego.

Piszę tutaj, bo przyznam szczerze, że martwię się, że Basia nie zaakceptuje siostrzyczki, że to się nie uda.. i byłoby nam szalenie przykro, bo Danusię pokochaliśmy od razu.
Wydaje nam się, że spokojne usposobienie kotek może pomóc w procesie.
Będzie nam o wiele raźniej, jeśli zechcecie nam coś podpowiedzieć. Może pomożecie w interpretacji zachowań, które się pojawią. Może rozwiejecie wątpliwości. Zastanawiam się też jak rozpoznamy, że faktycznie zrobiliśmy wszystko, ale dokocenie się jednak nie uda. Nie chcemy niczego na siłę, żeby zwierząt nie stresować. Dla wszystkich jest miejsce i mnóstwo miłości, więc chcemy to zrobić mądrze.

Przyda nam się każda podpowiedź.

Dziękuję za przeczytanie długiego posta :)

LizzieLiz

 
Posty: 5
Od: Nie lis 06, 2022 20:12

Post » Nie lis 06, 2022 21:07 Re: Basia i nowa koteczka

Przeczytałam długiego posta :)

Pewnie się wypowiedzą osoby, które mają większe doświadczenia - ja dokacałam tylko dwa razy, owszem, z izolacją, zwłaszcza za drugim razem, żeby nic na siłę, wolałam odczekać. Za każdym razem nowa kotka była w osobnym pokoju, wymieniałam zapachy. Dbałam głównie o rezydenta/rezydentów, by się nie czuł odrzucony (takie były porady w różnych poradnikach), a nowa kotka się zapoznawała ze swoim pokojem.

Trzymam kciuki za dokocenie! :201461
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11234
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 06, 2022 22:57 Re: Basia i nowa koteczka

Dziękuję za odpowiedź! :)
Podpowiesz może jak długo izolacja trwała w obu przypadkach? Rozumiem, że może to zająć nawet kilka dni czy..tygodni?

Pojutrze chcemy wypuścić rezydentkę na balkon i zapoznać dziewczyny przez szybę. Niech sobie popatrzą. Potem znowu odizolujemy, żeby odpoczęły i takie małe kroki planujemy.

LizzieLiz

 
Posty: 5
Od: Nie lis 06, 2022 20:12

Post » Pon lis 07, 2022 4:53 Re: Basia i nowa koteczka

Małe kroki są OK, ale nie wiem, czy pomysł z zamknięciem na balkonie jest dobry - żeby Basia nie pomyślała nawet przez chwilkę, że została wyrzucona z domu, nie może wrócić, bo za szybą, w środku, jest już nowa kotka... chyba że Ty też będziesz na balkonie z rezydentką.
Generalnie - trzyletnia kotka jest jeszcze młoda, potrzebuje rozrywki, zabawy - mała może ją rozruszać, mogą się zaprzyjaźnić. Ale z kotami nigdy nic nie wiadomo. Początkowe syczenie to norma, wszystko zależy od dalszych kontaktów.
Myślę, że na początek Wasza Basia może spokojnie izolować się od małej sama - wystarczy, że wskoczy trochę wyżej i będzie z tej pozycji obserwowała małą. Oczywiście, byłoby lepiej, gdyby Basia miała np. rok, no ale trudno.
Dla młodej korki kontakt z Basią jest bezcenny - ona jeszcze musi się uczyć kocich zachowań, kociego języka. Dobrze, że będzie miała od kogo. Chociaż fakt, że Basia "od maleńkości" była sama może być problemem - ona tez nie do końca wie, co to jest drugi kot. W jakim dokładnie wieku Basia do Was trafiła?
Ja bym zbyt długo nie izolowała tak małego kotka, oczywiście kontakty musicie ściśle nadzorować. Maluch jest mniejszy, poza tym zwykle dużo śpi, wtedy Basia może nie bać się "obcego" i poznać nową koleżankę.
Generalnie - trzeba obserwować reakcje obu kotek i dostosowywać się do ich zachowań.
Bardzo integruje wspólna zabawa. Na razie to może być trudne, bo kotki zbyt się różnią wiekiem, ale trzeba próbować, np. żeby bawiły się obok siebie.
Trzymam kciuki, żeby było dobrze. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Tu masz wątek niedawnego, szczęśliwego dokocenia:
viewtopic.php?f=46&t=166085&start=870
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 07, 2022 10:00 Re: Basia i nowa koteczka

Basia była w podobnym wieku jak nasza maluszka, kiedy do nas trafiła.

Wczoraj kiedy Basia podchodziła do zamkniętych drzwi, z drugiej strony mój chłopak przynosił małą Dankę. Basia syczała i warczała.
Dzisiaj mała zasnęła mi na chwilę na kolanach, na dłoni. Potem z tej dłoni pokarmiłam Basię jej ulubionymi smaczkami. Jadła, ale warczała przy tym. Kiedy widziałam, że chciałaby chyba pacnąć moją dłoń, szybko się odsunęłam.

Basia izoluje się na razie w ten sposób, że siedzi pod łóżkiem.
Wczoraj dziewczyny widziały się z odległości. Basia była zaciekawiona ale niezadowolona, leciutko warczała. Dzisiaj chcemy to powtórzyć, niech się obejrzą z daleka.
Chcę dzisiaj zamienić dziewczyny pokojami na jakiś czas. Basia obwącha swoją przestrzeń wyperfumowaną przez nowego kota, a Danusia pozna drugi pokój.

LizzieLiz

 
Posty: 5
Od: Nie lis 06, 2022 20:12

Post » Pon lis 07, 2022 10:48 Re: Basia i nowa koteczka

LizzieLiz pisze:Dziękuję za odpowiedź! :)
Podpowiesz może jak długo izolacja trwała w obu przypadkach? Rozumiem, że może to zająć nawet kilka dni czy..tygodni?

Pojutrze chcemy wypuścić rezydentkę na balkon i zapoznać dziewczyny przez szybę. Niech sobie popatrzą. Potem znowu odizolujemy, żeby odpoczęły i takie małe kroki planujemy.

Za pierwszym razem nie pamiętam dokładnie, ale już po kilku dniach siedziałam z oboma kotami razem w jednym pokoju, były izolowane tylko kiedy nikogo z ludzi nie było w mieszkaniu - chyba po około 2 tygodnuach zostawiliśmy je i wracałam wtedy do domu z duszą na ramieniu. Wiekowo było zupełnie inaczej: kocur 6 lat i kotka około 7 miesięcy.

Drugi raz: doszła znajda około 4-5 miesięcy. Trzy dni była w łazience, żeby się stopniowo oswajać z zapachami, dźwiękami itp, pozostałe się nie zorientowały. Potem chyba dwa tygodnie miała swój pokój dla siebie, zaczynaiam te wymiany posłanek itp. W sumie po czterech tygodniach od wzięcia małej kocur ją już lizał po głowie, o ile dobrze pamiętam. Natomuast średniaczka się dystansowała. Wiekowo: te starsze koty miały wtedy 8 i 2 lata.

No ale każdy kot jest inny, fakt. A Wasza mała jest młodziutka, dobrze by było, gdyby starszą podpatrywała…
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11234
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lis 07, 2022 11:29 Re: Basia i nowa koteczka

Trzymam kciuki! Nie dokacalam się takim maleństwem, wiec za bardzo nie pomogę, u mnie zawsze było dorosłe do dorosłych (raz mialam mała tymczaskę i trzy rezydentki, co każda zupełnie inaczej reagowała na maleńtasa).
Mam wrazenie, ze calkiem dobrze Wam idzie :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto lis 08, 2022 11:39 Re: Basia i nowa koteczka

Na razie jest problem ze wspólnym jedzeniem. Basia nigdy nie była żarłokiem i trudno ją tak przekupić.

Wczoraj wieczorem udało się, aby kotki były w tym samym pokoju, Każda była zabawiana osobno, tak żeby nie skupiały się na sobie. Dzisiaj Basia warczała, próbowała małą klepnąć. Odizolowałam je, ale zamieniłam pokoje. Basia śpi teraz na sofie, gdzie mała sobie hasała wczoraj, a maluszka jest w sypialni.

Będziemy próbować z przyjemnościami przez drzwi - Danusia zje pyszną karmę, a ja z drugiej strony będę czesała Baśkę, co ona uwielbia. Na youtube doradzają wypracowanie pozytywnych skojarzeń z zapachem tego drugiego kota.

LizzieLiz

 
Posty: 5
Od: Nie lis 06, 2022 20:12

Post » Wto lis 08, 2022 18:36 Re: Basia i nowa koteczka

Cierpliwości. Spokojnie i bez pośpiechu, dajcie starszej kotce czas.
Ja dokacałam się tylko raz (nie licząc tymczasów), 3-letnia kotka i półroczne kocię. Przez ponad tydzień Carmen była na izolacji w łazience (głównie zdrowotnej, ale też żeby Ofelia jej nie zamordowała). Widziały się i czuły przez kratkę wentylacyjną i kocie drzwiczki. Ofelia początkowo syczała i warczała nawet na drzwi łazienkowe, stopniowo podchodziła coraz bliżej, w końcu leżała kopytami do góry przed tymi drzwiami do łazienki i posykiwała w tej pozycji. Po mniej więcej 2 tygodniach odważyłam się wypuścić Czarnidełko z łazienki i jakoś poszło.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33238
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lis 08, 2022 22:55 Re: Basia i nowa koteczka

Kopytami do góry i posykiwała? Piękne! :ryk:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11234
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 08, 2022 23:11 Re: Basia i nowa koteczka

Dziękujemy za Wasze wsparcie i podpowiedzi!

Postanowiłam więc, że mała zostanie w sypialni przez następne 3 dni i zobaczymy, co z tego wyniknie. W łazience nie da rady, bo strasznie tam jęczy.

Z Baśką jest ten problem, że jedzenie nie stanowi dla niej wyjątkowej zachęty. Smaczki tak, ale dziś spojrzała na mnie wzrokiem: "no ile można żreć tej nutelli?" I w sumie ma rację.
Jest jednak taka rzecz, którą uwielbia i to jest lizanie drożdży w kapsułce. Takie apteczne, homeopatyczne piguły na cerę i włosy. Wymyśliliśmy więc, że Danka powinna bawić sie przy drzwiach sypialni, a Basia w korytarzu pod tymi drzwiami będzie lizała drożdże.

Wierzymy, że to się uda, że się dogadają. Nie chcemy przyspieszać na siłę. Będziemy cierpliwi :)

LizzieLiz

 
Posty: 5
Od: Nie lis 06, 2022 20:12

Post » Śro lis 09, 2022 2:13 Re: Basia i nowa koteczka

Oby się wszystko udało i dziewczyny się polubiły! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60355
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: florka i 321 gości