Nolina - z Palucha dziewczyna 2. Ciche dni

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 18, 2022 10:02 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

madrugada pisze:Nolcia miała ostatnio dwie nieprzyjemne przygody. A raczej traumatyczne przeżycia.

Kilka dni temu chwaliłam się, że zawsze pilnuję szafy, żeby nie zamknąć w niej kota. A jednak… Wystarczyło, że na moment spuściłam z oczu wysuniętą szufladę. Nolisia wskoczyła do niej i przez dziurę z tyłu przedostała się do szuflady poniżej. Nie miałam szans jej zobaczyć. Zamknęłam szufladę, szafę i zajęłam się swoimi sprawami. Po jakimś czasie usłyszałam drapanie, ale pomyślałam, że drapie w spód kredensu, czasem tak robi.
Jednak nigdy nie drapała tak długo. Zaczęłam szukać. Drapanie dochodziło z szafy. Otworzyłam jedną część - kota nie ma. Otworzyłam drugą połowę - kota nie widać. Zamknęłam i usłyszałam miauczenie, ewidentnie wewnątrz szafy. Otworzyłam ponownie i z szuflady wysunęła się pręgowana łapunia.

A potem Nosieńka zaczęła buszować w reklamówce z odpadami metalowymi. Puszki były umyte, ale chyba jakiś ślad zapachu przyciągnął kocinę. Zanim zdążyłam zareagować, Nolcia zaplątała się w ucho od torby i pociągnęła ją za sobą, wzbudzając wielki hałas. Przeraziła się tak bardzo, że obiegła dwa razy mieszkanie, zanim zdołała się uwolnić od balastu. Wygłaskałam ją, ale chyba długo będzie pamiętać tę przygodę.
Swoją drogą, dziwię się, że sąsiedzi z dołu nie przyszli z awanturą, w końcu odgłos szybko przemieszczającego się metalu na podłodze z gresu musiał brzmieć jak grzmoty.


Biedna Nolinka, co za "przygody" :strach: :strach:
u mnie Daisy taka spryciula, ciągle gdzies włazi
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72711
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lis 18, 2022 18:01 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

Oj, nie nudziłyście się ostatnio :strach: Oby jak najmniej takich przygód.

Moje pannice też kilka razy się zaplątały w reklamówkę. Carmen to się nawet posiusiała ze strachu, ganiając po domu z "peleryną". Teraz reklamówek przwie nie mam, zagrożenie mniejsze. Chociaż Ofelia pewnie żałuje, bo lubiła buszować w reklamówkach - nurkowała, zakopywała i wykopywała myszki itp.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lis 18, 2022 18:26 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

Ojej Nolinko współczuję stej strasznej przygody z reklamówka :(

Anna2016

 
Posty: 10441
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Pt lis 18, 2022 19:02 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

Nolinko, musiałaś się przesteaszyć! Ja bym się przesteaszyła…

U bas Bezia wchodzi do wszelkich toreb, worków. Jeżeli cgcę rozpakować wór z zimowymi skarpetami, to wystarczy go odwiązać i zostawić. Bezia mur-beton wyciągnie z wora. Jeszcze żeby chciała wsadzić toto do szuflady…. Z szuflad zresztą też wywleka, jeśli da radę znaleźć niedomkniętą :)

Nolisiu, uważaj na siebie! :1luvu:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11213
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 18, 2022 23:24 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

zuza pisze:Jak wszystko w co da się zaplatać...
Aktualne koty włażą do toreb zakupowych wielorazowych. Bawia Sue w nich. Wyłażą. I jakoś nic. Tylko że niczego nie zostawiam wychodząc.


Tak, torby wielorazowe też mogą być zagrożeniem. Mimo, że z reguły mają długie uszy, a może właśnie dlatego. Kot może się zamotać. Przy kotach trzeba mieć oczy dookoła głowy, jak przy małych dzieciach.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 18, 2022 23:31 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

mir.ka pisze:
madrugada pisze:Nolcia miała ostatnio dwie nieprzyjemne przygody. A raczej traumatyczne przeżycia.

Kilka dni temu chwaliłam się, że zawsze pilnuję szafy, żeby nie zamknąć w niej kota. A jednak… Wystarczyło, że na moment spuściłam z oczu wysuniętą szufladę. Nolisia wskoczyła do niej i przez dziurę z tyłu przedostała się do szuflady poniżej. Nie miałam szans jej zobaczyć. Zamknęłam szufladę, szafę i zajęłam się swoimi sprawami. Po jakimś czasie usłyszałam drapanie, ale pomyślałam, że drapie w spód kredensu, czasem tak robi.
Jednak nigdy nie drapała tak długo. Zaczęłam szukać. Drapanie dochodziło z szafy. Otworzyłam jedną część - kota nie ma. Otworzyłam drugą połowę - kota nie widać. Zamknęłam i usłyszałam miauczenie, ewidentnie wewnątrz szafy. Otworzyłam ponownie i z szuflady wysunęła się pręgowana łapunia.

A potem Nosieńka zaczęła buszować w reklamówce z odpadami metalowymi. Puszki były umyte, ale chyba jakiś ślad zapachu przyciągnął kocinę. Zanim zdążyłam zareagować, Nolcia zaplątała się w ucho od torby i pociągnęła ją za sobą, wzbudzając wielki hałas. Przeraziła się tak bardzo, że obiegła dwa razy mieszkanie, zanim zdołała się uwolnić od balastu. Wygłaskałam ją, ale chyba długo będzie pamiętać tę przygodę.
Swoją drogą, dziwię się, że sąsiedzi z dołu nie przyszli z awanturą, w końcu odgłos szybko przemieszczającego się metalu na podłodze z gresu musiał brzmieć jak grzmoty.


Biedna Nolinka, co za "przygody" :strach: :strach:
u mnie Daisy taka spryciula, ciągle gdzies włazi


Te przygody uświadomiły mi, że muszę bardziej uważać. Mimo, że Nolina jest kotem raczej spokojnym, jednak jest też kotem ciekawskim i eksplorującym. I muszę uprzedzać zagrożenia zanim się pojawią.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 18, 2022 23:37 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

MB&Ofelia pisze:Oj, nie nudziłyście się ostatnio :strach: Oby jak najmniej takich przygód.

Moje pannice też kilka razy się zaplątały w reklamówkę. Carmen to się nawet posiusiała ze strachu, ganiając po domu z "peleryną". Teraz reklamówek przwie nie mam, zagrożenie mniejsze. Chociaż Ofelia pewnie żałuje, bo lubiła buszować w reklamówkach - nurkowała, zakopywała i wykopywała myszki itp.


Oj, nie było czasu na nudę, wręcz przeciwnie adrenalina nam mocno skakała.

Może Ofelia zaakceptowałaby szmatki zamiast reklamówek? Można w nich coś zakopać nie narażając się na niebezpieczeństwo.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 18, 2022 23:40 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

Anna2016 pisze:Ojej Nolinko współczuję stej strasznej przygody z reklamówka :(


Aniu, dziękujemy. Nie wiadomo czy Nolina bardziej się przestraszyła reklamówki na szyi czy hałasu, który wydawała. A może jednego i drugiego po równo.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 18, 2022 23:45 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

Nul pisze:Nolinko, musiałaś się przesteaszyć! Ja bym się przesteaszyła…

U bas Bezia wchodzi do wszelkich toreb, worków. Jeżeli cgcę rozpakować wór z zimowymi skarpetami, to wystarczy go odwiązać i zostawić. Bezia mur-beton wyciągnie z wora. Jeszcze żeby chciała wsadzić toto do szuflady…. Z szuflad zresztą też wywleka, jeśli da radę znaleźć niedomkniętą :)

Nolisiu, uważaj na siebie! :1luvu:


Nul, dziękujemy, będziemy uważać.

Bezia, jak widać, jest bardzo pomocnym kotem. Wyspecjalizowała się w rozpakowywaniu. Może kiedyś zechce osiągnąć wyższy stopień specjalizacji i nauczy się pakować do szuflad. Cierpliwości. Nie od razu, nomen omen, Kraków zbudowano :wink:
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 19, 2022 8:08 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

madrugada pisze:Może Ofelia zaakceptowałaby szmatki zamiast reklamówek? Można w nich coś zakopać nie narażając się na niebezpieczeństwo.

Tak, szmatki też są fajne. Zwłaszcza pościel. Kiedyś udało nam się przy ścieleniu łóżka podrzeć prześcieradło.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33157
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lis 19, 2022 10:37 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

MB&Ofelia pisze:
madrugada pisze:Może Ofelia zaakceptowałaby szmatki zamiast reklamówek? Można w nich coś zakopać nie narażając się na niebezpieczeństwo.

Tak, szmatki też są fajne. Zwłaszcza pościel. Kiedyś udało nam się przy ścieleniu łóżka podrzeć prześcieradło.


Ooo, widzę że Ofelia jest bardzo zdolną kotką :)
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 19, 2022 11:59 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

madrugada pisze:
mir.ka pisze:
madrugada pisze:Nolcia miała ostatnio dwie nieprzyjemne przygody. A raczej traumatyczne przeżycia.

Kilka dni temu chwaliłam się, że zawsze pilnuję szafy, żeby nie zamknąć w niej kota. A jednak… Wystarczyło, że na moment spuściłam z oczu wysuniętą szufladę. Nolisia wskoczyła do niej i przez dziurę z tyłu przedostała się do szuflady poniżej. Nie miałam szans jej zobaczyć. Zamknęłam szufladę, szafę i zajęłam się swoimi sprawami. Po jakimś czasie usłyszałam drapanie, ale pomyślałam, że drapie w spód kredensu, czasem tak robi.
Jednak nigdy nie drapała tak długo. Zaczęłam szukać. Drapanie dochodziło z szafy. Otworzyłam jedną część - kota nie ma. Otworzyłam drugą połowę - kota nie widać. Zamknęłam i usłyszałam miauczenie, ewidentnie wewnątrz szafy. Otworzyłam ponownie i z szuflady wysunęła się pręgowana łapunia.

A potem Nosieńka zaczęła buszować w reklamówce z odpadami metalowymi. Puszki były umyte, ale chyba jakiś ślad zapachu przyciągnął kocinę. Zanim zdążyłam zareagować, Nolcia zaplątała się w ucho od torby i pociągnęła ją za sobą, wzbudzając wielki hałas. Przeraziła się tak bardzo, że obiegła dwa razy mieszkanie, zanim zdołała się uwolnić od balastu. Wygłaskałam ją, ale chyba długo będzie pamiętać tę przygodę.
Swoją drogą, dziwię się, że sąsiedzi z dołu nie przyszli z awanturą, w końcu odgłos szybko przemieszczającego się metalu na podłodze z gresu musiał brzmieć jak grzmoty.


Biedna Nolinka, co za "przygody" :strach: :strach:
u mnie Daisy taka spryciula, ciągle gdzies włazi


Te przygody uświadomiły mi, że muszę bardziej uważać. Mimo, że Nolina jest kotem raczej spokojnym, jednak jest też kotem ciekawskim i eksplorującym. I muszę uprzedzać zagrożenia zanim się pojawią.


tylko przy kociej ciekawości nie zawsze sie to udaje
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72711
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lis 22, 2022 12:22 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

Biedna Nolinka! Mnie też kiedyś reklamówka napadła i goniła po całym mieszkaniu :strach: Dopiero Duża mnie uwolniła.
Na reklamówki trzeba bardzo uważać!
Sabcia doświadczona
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 22, 2022 21:34 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

jolabuk5 pisze:Biedna Nolinka! Mnie też kiedyś reklamówka napadła i goniła po całym mieszkaniu :strach: Dopiero Duża mnie uwolniła.
Na reklamówki trzeba bardzo uważać!
Sabcia doświadczona


Oj tak, reklamówki to wielkie zło. Już zostały ujarzmione.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7717
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 22, 2022 22:42 Re: Nolina - z Palucha dziewczyna.2. Przygody...

madrugada pisze:
Nul pisze:Nolinko, musiałaś się przesteaszyć! Ja bym się przesteaszyła…

U bas Bezia wchodzi do wszelkich toreb, worków. Jeżeli cgcę rozpakować wór z zimowymi skarpetami, to wystarczy go odwiązać i zostawić. Bezia mur-beton wyciągnie z wora. Jeszcze żeby chciała wsadzić toto do szuflady…. Z szuflad zresztą też wywleka, jeśli da radę znaleźć niedomkniętą :)

Nolisiu, uważaj na siebie! :1luvu:


Nul, dziękujemy, będziemy uważać.

Bezia, jak widać, jest bardzo pomocnym kotem. Wyspecjalizowała się w rozpakowywaniu. Może kiedyś zechce osiągnąć wyższy stopień specjalizacji i nauczy się pakować do szuflad. Cierpliwości. Nie od razu, nomen omen, Kraków zbudowano :wink:

Bezia wyręcza też ludzi w wyjmowaniu „szczura” z herbaty, ziółek itp :) Nie daj Boże zostawić kubek ze szczurem w środku i sobie pójść. Potem szczur albo leży wyłowiony, albo w ogóle znika… :)
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11213
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 63 gości