Re: Znaleziony kot - jak z nim żyć? :P
Napisane: Nie wrz 25, 2022 10:32
Nie zauważyłam powiadomień, sorka za późną reakcję Co do spryskiwacza jestem raczej na nie, bo mam wrażenie, że wywoła to w nim jakiś lęk i zamiast pomóc mu przyzwyczaić się do nowej sytuacji to wzbudzę w nim strach i nieufność. Po wspólnych dwóch tygodniach trochę jego zachowanie ulega zmianom - przychodzi się częściej przytulić, więcej się bawi. Jesteśmy umówieni na wizytę w sprawie kastracji, boję się jedynie, że jego apetyt po tym jeszcze bardziej wzrośnie, a w efekcie bardziej będzie rzucał się na jedzenie. Chciałabym, żeby stał się bardziej uregulowany, bo o ile ja jestem w stanie znieść jego fochy i dziwne zachowania tak osoba, z którą żyję już demonizuje każde jego słabe zachowanie :p