Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MalgWroclaw pisze:Wiele obrazków z naszego wspólnego życia mam przed oczami. Jeden to peleton, na czele którego biegła Florka (wówczas na tzw. wolności), za nią inne koty, a całość zamykał jeż. Całe to towarzystwo biegło, bo szłam z jedzeniem i piciem. Inny obrazek: kiedy przeniosła swoje dzieci do otwartej części boksu, przyjechali panowie i zabierali z niego gruz, poprosiłam, żeby uważali, Florka wybiegła i patrzyła z oddali, panowie wyciągnęli kotki i dali mi, położyłam je w kociej części boksu, panowie pojechali, a Florka wróciła do dzieci. Jeszcze inny obrazek: Florka, która już straciła wzrok, idzie w kuchni i uderza główką o kosz. I ten, kiedy wtula się plaskatym noskiem (miała bardzo płaski nosek) we mnie i zasypia. Wyjątkowa koteczka. Wiele lat spędziła na podwórku, rodziła na pewno wiele razy, przetrwała mrozy, upały. Miała kochane łapki, twarde, schodzone poduszeczki - smarowałam je oliwką, bo były suche i biedne.
madrugada pisze:MalgWroclaw pisze:Wiele obrazków z naszego wspólnego życia mam przed oczami. Jeden to peleton, na czele którego biegła Florka (wówczas na tzw. wolności), za nią inne koty, a całość zamykał jeż. Całe to towarzystwo biegło, bo szłam z jedzeniem i piciem. Inny obrazek: kiedy przeniosła swoje dzieci do otwartej części boksu, przyjechali panowie i zabierali z niego gruz, poprosiłam, żeby uważali, Florka wybiegła i patrzyła z oddali, panowie wyciągnęli kotki i dali mi, położyłam je w kociej części boksu, panowie pojechali, a Florka wróciła do dzieci. Jeszcze inny obrazek: Florka, która już straciła wzrok, idzie w kuchni i uderza główką o kosz. I ten, kiedy wtula się plaskatym noskiem (miała bardzo płaski nosek) we mnie i zasypia. Wyjątkowa koteczka. Wiele lat spędziła na podwórku, rodziła na pewno wiele razy, przetrwała mrozy, upały. Miała kochane łapki, twarde, schodzone poduszeczki - smarowałam je oliwką, bo były suche i biedne.
Piszesz o niej z wielką miłością, czułością. Widać, że łączyła Was niesamowicie bliska więź. Taka raz na milion.
Anna2016 pisze:Cudne opowiadanie o wielkiej miłości i zaufaniu
Os razu pomyślałam o łapkach Łatki ...
MB&Ofelia pisze:Ciocia MalgWroclaw. Tak wewzruszająco napisałać o Florci! To jezd wielka mięłość kocio-ludziowa!
Tak se myślę czy moja Duża mię tak koffa, bo zamiast siedzieć z mną w domciu i dbać o kotku, to ona gdziesik łazi
Książniczka Ofelja
Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 125 gości