Wątek Cheetosa

[zuza]

Fajne te zdjęcia psio-kocie A jakie poważne rozmowy!

Nasz wielki czarny pies jeszcze nie zdaje sobie sprawy, że właśnie bezpowrotnie traci rolę przywódcy stada na rzecz tego rudego nygusa.
A zupełnie serio: fascynuje mnie obserwowanie, jak pies uczy się języka kota, a kot - psa. I jak sobie nawzajem myją uszy. Albo jak nasz drugi pies przynosi Cheetosowi pluszaki.

To jest taaakie słodkie!

[Cheetos]

Cheetos przez jakiś czas był bardzo niezaopiekowanym kociątkiem, więc teraz stara się być bardzo zaopiekowanym kociątkiem. Co się oczy podleczą, to wraca łzawienie i kichanie. Od dziś jedziemy na dicortineffie, beta glukanie i rutinoscorbinie.
Do skutku.
Dobrze, że jest małym żarłoczkiem i pochłania wszystko, niezależnie od dotatków "smakowych".

[Cheetos]

Pierwsza samodzielnie wybrana miejscówka: poducha na parapecie.


Dziś Cheetos zaczął się ocierać się i barankować. Ma już z 10-11 tygodni, a wcześniej tego nie robił...

[jolabuk5]

Pierwsza samodzielnie wybrana miejscówka: poducha na parapecie.


Dziś Cheetos zaczął się ocierać się i barankować. Ma już z 10-11 tygodni, a wcześniej tego nie robił...

Piękny Kocurro!

[Cheetos]

Tylko wciąż chudziutki. Jeszcze mu sterczą łopatki i miednica. Ale nadrobi szybko, mam nadzieję.

[jolabuk5]

Nadrobi, nadrobi!

[zuza]

Rośnie i się rozwija

[mir.ka]

Pierwsza samodzielnie wybrana miejscówka: poducha na parapecie.


Dziś Cheetos zaczął się ocierać się i barankować. Ma już z 10-11 tygodni, a wcześniej tego nie robił...

śliczności

kocham rudości

[Cheetos]

Dziękujemy za wszystkie miłe słowa.

Dziś pies Bruno padł ofiarą różnic zegarów biologicznych psów (wieczorem trza spaaać) i kotów (wieczór? super! czas na głupawkę!).
"Mamke, coś mnie się do łapy przyczepiło..."

[jolabuk5]

Dziękujemy za wszystkie miłe słowa.

Dziś pies Bruno padł ofiarą różnic zegarów biologicznych psów (wieczorem trza spaaać) i kotów (wieczór? super! czas na głupawkę!).
"Mamke, coś mnie się do łapy przyczepiło..."

Ta różnica rozmiarów jest niesamowita

[mir.ka]

Dziękujemy za wszystkie miłe słowa.

Dziś pies Bruno padł ofiarą różnic zegarów biologicznych psów (wieczorem trza spaaać) i kotów (wieczór? super! czas na głupawkę!).
"Mamke, coś mnie się do łapy przyczepiło..."

fajne takie fotki międzygatunkowe

[ewar]

Uwielbiam takie kocio-psie przyjaźnie. Mój były tymczas, cudny rudy Orlando zakochał się w psie od pierwszego wejrzenia i ta miłość trwa do dzisiaj. Najbardziej podobało mi się z relacji DS-u to, że pies na początku nie chciał chodzić na długie spacery, załatwiał szybciutko, co trzeba i do domu, bo chciał bawić się z kotami, ich zabawkami również. Orlando pojechał do DS-u z kotką, stąd piszę o kotach.
Fajny wątek, naprawdę

[Cheetos]

Uwielbiam takie kocio-psie przyjaźnie. Mój były tymczas, cudny rudy Orlando zakochał się w psie od pierwszego wejrzenia i ta miłość trwa do dzisiaj. Najbardziej podobało mi się z relacji DS-u to, że pies na początku nie chciał chodzić na długie spacery, załatwiał szybciutko, co trzeba i do domu, bo chciał bawić się z kotami, ich zabawkami również. Orlando pojechał do DS-u z kotką, stąd piszę o kotach.
Fajny wątek, naprawdę

Zdarzają się takie przyjaźnie. I mam nadzieję, że są na całe życie. Nasz pies "tak miał" przy naszym pierwszym tymczasie, takim odchowanym na butelce. Wychodził na krótki sik i do domu pilnować kociaka. Niesamowite to było, choć widziałam, ile go to emocjonalnie kosztuje. Cheetos jest od początku samodzielniejszy, ale i tak pies pilnuje go, chroni i zabawia. I wciąż jest bardzo opiekuńczy.

jolabuk5, jeśli chodzi o wagę, to jest 32:1 .

Cheetos Kaprawe Oko i Bruno Mistrz Drugiego Planu pozdrawiają!

[januszek]

Super fotka

[Nul]

„Mistrz Drugiego Planu” Doskonałe