jolabuk5 pisze:Napisz coś więcej o swoich kotkach. Jak do Ciebie trafiły, jaki maja charakter, czy się lubią.
A wiec ja kiedys mialam tylko pieski nie chcialam slyszec o kotkach, do 2008 roku wtedy to moj syn kupil mi pod choinke Lunke, Gdy zobaczylam Lunke, to pomyslalam; "Jej co ja z tym kotkiem zrobie" ale nawet miesiac nie minal i zakochalam sie w Lunce na zaboj. Wtedy do towarzystwa Lunka miala Willusia mojego kochanego krolika miniaturke - bardzo sie kochali i Lunka nawet potrafila spac z Willusiem w klatce. Lubila go tez myc ;
https://www.youtube.com/watch?v=ML5EtVK2I08Po smierci Willusia, umarl ze starosci mial 8 lat Lunka byla samotna i pomyslalam ze powinna miec towarzystwo i kupilam Maxia mial 2 czy 3 miesiace, nie pamietam dokladnie, ale byl malutki taki ;
Na tej fotce powyzej jest z kotkiem ktorego niezbyt dobrzy ludzie nie chcieli i ja wzielam, ale potem zabrali spowrotem.
Max to rozrabiaka bije Lunka i bardzo mocno fryzie i bije Sissi - nie moze biednej Sissi trawic, nie pomagac nic bije i gryzie i czuje sie szefem wsrod naszych kotkow.
Sissi ktos oddal i ja ja do nas wzielam jakies 6 lat temu, teraz ma 14 lat tak samo jak Lunka, a Max ma 8 lat.
Acha kiedy kupilam Willusia mial na brzuszku strasznie duza czerwona plame i jakby guza, od razu pojechalam z nim do weterynarza i od razu lazal operowac, bo w przeciwnym wypadku Maxio umarlby w mekach...