Dzień dobry , Misia z tej strony
Od naszego ostatniego wpisu tj.od soboty wszystko przyspieszyło.
O ile Duży ogarnia mieszkanie to z nami zaczęło robić się źle.
W sobotę rano Duży nas posprawdzał . Niuniek ok,ja ok,Iśka ok.Ale już wieczorem u Iśki zauważył czarne małe punkciki na krawędzi ucha,ucho było gorące.
Niuniek ok,ja ok. W niedzielę rano Iśka bez zmian ,Niuniek strupek na karku i szyi ,ja ok.
W poniedziałek wszyscy bez zmian plus brak apetytu. We wtorek rano Iśka bez czarnych punktów ale uszy ciepłe,do tego w oczach chudnie ,mało je, sporo pije,Niuniek bez zmian ,ja ciągle się drapię . W kuwecie i w przedpokoju Duży znalazł wymiociny.
Po powrocie z pracy ,kontrola .Iśka po spaniu wstała i poszła do szafki w kuchni wymiotować,Niuniek ospały nie chce jeść,ja też nie mam apetytu a do tego na karku pojawił się sporych rozmiarów strup ,na krawędziach uszu również strupy i uszy gorące . Miski z jedzeniem nie tknięte,zjadłyśmy tylko trochę suchej karmy.
Duży jadąc z pracy kupił nam pierś z kurczaka,zjadłyśmy ją z apetytem ,ale Niuniek zwymiotował i Iśka też .
Widząc to Duży zadzwonił do pracy i powiedział że od środy bierze urlop, potem zadzwonił do mamy Agi i opowiedział że dzieją się niemożliwe rzeczy.Pochował miski z jedzeniem abyśmy rano były na czczo .
Rano spakował nas do transporterków i pojechaliśmy do pana doktora.
Pan doktor na pierwszy ogień wziął Iśkę . Pooglądał ze wszystkich stron ,podotykał i zrobił usg brzuszka .Wyszło mu że Iśka ma robale.
I z automatu wszystkie dostałyśmy lekarstwo na odrobaczenie ,takie krople na kark. Pan doktor powiedział że porządki zaczniemy od robali. Za dwa tygodnie Duży ma pobrać próbki kupy od nas i znowu pojedziemy do pana doktora.
Jak wróciliśmy do domu Duży dał nam jeść ,po jedzeniu chodziłyśmy niespokojne ,coś nam się w środku zaczynało dziać ,Niuniek puścił pawia a mi z pyszczka ślina ciekła strumieniami ,Duży chodził za mną ze szmatą i wycierał .Po około 15 minutach wszystko się uspokoiło i poszłyśmy spać . Jak wstałyśmy to z powrotem do misek .Zjadłyśmy wszystko i Duży dał nam jeszcze pierś z kurczaka ,też zjadłyśmy . Iśka zaczyna się bawić a ja z Niuńkiem dalej drzemiemy.
Tyle nowości.