Niuniuś , Misia i Isia witają

[madrugada]

Wszystkiego najlepszego

[jolabuk5]

Dzień dobry
Duży w końcu ochłonął z wrażeń ubiegłego tygodnia i dzisiaj ma czas ,więc korzystając z okazji że usiadł do kompa ,chcieliśmy złożyć życzenia.

Wszystkim Ciociom ,Wujkom,Dużym którzy podczytują nasz wątek, oraz ich kotkom ,pieskom i innym zwierzątkom którymi się opiekują.
Życzymy Wam zdrowych ,spokojnych i radosnych świąt,oraz aby nadchodzący rok okazał się lepszy ,abyście wszyscy byli zdrowi i kochali swoich podopiecznych .
Aby wszystkie kotki szukające domu w końcu go znalazły ,aby w tych domach byli kochający i odpowiedzialni ludzie, życzą Niuniuś,Misia, Isia i Duży.

Dziękujemy i też życzymy Wesołych Świąt Niuniusiowi, Misi, Isi i ich Dużemu! To Wasze pierwsze wspólne Święta, niech będą piękne!

[Annaa]

[Gosiagosia]

[madrugada]

Wszystkiego najlepszego w nowym roku.

[jolabuk5]

Udanego Sylwestra i Dobrego Nowego Roku!!!

[zuza]

Wszystkiego dobrego. Jak minął sylwester?

[januszek]

Dzień dobry Iśka z tej strony.
Ślicznie dziękujemy za życzenia i Wam też życzymy wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
U nas wszystko w porządku,problemy gastryczne ustąpiły chyba po trzech dniach i z powrotem zaczęłam chodzić do kuwety.
W wigilię Duży chciał z nami pogadać ,ale przed północą usnął i nic z tego nie wyszło,powiedział że z Holandii przywiezie taki specyfik po którym będzie rozumiał każde nasz miauknięcie i wtedy pogadamy
Mikołaj przywiózł dużą paczkę i ciocia z wujkiem powiedzieli że ja jem najwięcej to mam przeliczyć puszki

Nie zostało mi nic innego jak liczyć
A jeść ,jem bo apetyt mi dopisuje i rosnę bardzo szybko ,jestem chuda i mam bardzo długie łapki

Jeszcze trochę i nie zmieszczę się na fotelu Dużego.

Sylwester od rana nie różnił się niczym od powszedniego dnia .
Ale ok 22-ej co niektórzy ,zaczęli wywalać swoje pieniążki w powietrze ,Duży mówił żebyśmy się nie bały ,nic nam się nie stanie .Ja obserwowałam wujka który tak strzygł uszami i myślałam że mu odpadną . Duży od kilkunastu lat nie wita Nowego Roku i normalnie ok.23 chodzi spać ,ale w tym roku jesteśmy my,trzy kotki i nie wiedział jak się zachowamy,więc czekał z nami.A do tego bał się położyć i zasnąć bo w ubiegłym roku właśnie w Sylwestra ,od petardy spalił się dach na sąsiedniej kamienicy .Duży powiedział że to był najbardziej widowiskowy Sylwester w jego życiu. Przyjechały wozy straży pożarnej i lały wodę ,tak lały że od drugiego piętra do parteru wszystko w mieszkaniach pływało ,a w piwnicy było pół metra wody .
Jak zaczęli strzelać ja bałam się ,ale nie wiedziałam co robić i siedziałam w przedpokoju .Wujek Niuniek uciekł pierwszy ,do naszej dziury za wersalką ,no to ja za nim.
A ciocia Misia wskoczyła na parapet w kuchni ,usiadła i patrzyła co się dzieje ,a że okna mamy na dwie strony budynku to jak z drugiej strony zaczęli strzelać ,pobiegła na okno w pokoju i dalej patrzyła . W końcu nie mogła się skupić bo w obu oknach błyskało i patrzyła to na jedno ,to na drugie okno .
Kilka petard wybuchło dość blisko okna w kuchni ,wtedy ciocia wstała i spokojnym krokiem poszła do łazienki ,gdzie położyła się pod kaloryferem i usiłowała zasnąć.
30 minut po północy było już po wszystkim,nastała cisza ,ciocia Misia śpi w łazience ,a Duży nas wola . Ja wyszłam pierwsza .Duży mnie przytulił i tłumaczył coś po swojemu ,byłam jeszcze trochę wystraszona ale szybko mi przeszło i zaczęłam się bawić .
Wujek Niuniek wyszedł po ponad godzinie ,on był najbardziej wystraszony ,ciągle nasłuchiwał i patrzył po oknach ,w końcu o 3-ciej Duży zostawił nam zapalone światła w całym mieszkaniu i poszedł spać.
Wczoraj odsypialiśmy ,ale dzisiaj już jest wszystko dobrze

[Nul]

Dobrego Kociego Roku!

[jolabuk5]

Uff, Isiu, jak ślicznie wyglądasz! Dobrze, że masz apetyt, nasza Duża ciągle narzeka, że nie chcemy jeść, że jemy za mało.
A w Sylwestra to głównie spałyśmy, nie bylo zbyt głosno, a my już wiele takich Sylwestrów mamy za sobą.
Miaupozdrawiam Was noworocznie i życzę wszystkiego kociego
Sabcia

[zuza]

No to dobrze ze żadnego pożaru nie było i że baliście się tylko troszkę. Może za rok będzie lepiej...

[Sigrid]

Tam gdzie się urodziłem, Sylwester był cały czas. A jak strzelali swoimi petardami, to nawet dziury w mieszkaniach się robiły! No to się trochę bałem, bo taka dziura nam przecież niepotrzebna, bo nie będzie ciepło. A nasz domek jest całkiem fajny, a ja tylko czasem robię pazurkami takie małe dziurki w ścianie i Duzi się strasznie denerwują, że jestem śmieciuch i łobuz.
A nasza Duża też petard nie lubi, bo jej kiedyś jedna do kaptura wpadła i teraz mówi, że wybór, czy urwie głowę, czy same palce wcale nie jest łatwy. Ale nic jej nie urwało, tylko teraz za nic nie wyjdzie na podwórko jak strzelają. I jeszcze mówi, że Sylwester byłby fajny, ale w czerwcu. A w grudniu to się wino grzane pije, a nie szampana.
Aramis

[egwusia]

Super, że Aramis ma taki całkiem fajny domek.

A, że duża ani głowy ani palców nie straciła to też fajnie.

[zuza]

No tak wojenne dziecko tul, tul...

Rany z tą petarda w kapturze!

[madrugada]

Tam gdzie się urodziłem, Sylwester był cały czas. A jak strzelali swoimi petardami, to nawet dziury w mieszkaniach się robiły! No to się trochę bałem, bo taka dziura nam przecież niepotrzebna, bo nie będzie ciepło. A nasz domek jest całkiem fajny, a ja tylko czasem robię pazurkami takie małe dziurki w ścianie i Duzi się strasznie denerwują, że jestem śmieciuch i łobuz.
A nasza Duża też petard nie lubi, bo jej kiedyś jedna do kaptura wpadła i teraz mówi, że wybór, czy urwie głowę, czy same palce wcale nie jest łatwy. Ale nic jej nie urwało, tylko teraz za nic nie wyjdzie na podwórko jak strzelają. I jeszcze mówi, że Sylwester byłby fajny, ale w czerwcu. A w grudniu to się wino grzane pije, a nie szampana.
Aramis

Nie wyobrażam sobie, jak bardzo musiałaś być przerażona