Niuniuś , Misia i Isia witają

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 06, 2022 18:17 Re: Niuniuś i Misia witają

Obrazek
Uwielbiam persy, to mój ukochany Thomas już za TM ale na zawsze pozostanie w moim sercu. Persy to wyjątkowe koty . :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25542
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2022 18:21 Re: Niuniuś i Misia witają

Niezły gigant z tego Farfucla.
:1luvu:
Osobiście kocham płaskonosy.

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3574
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw paź 06, 2022 19:45 Re: Niuniuś i Misia witają

Oboje jesteście szczęściarzami, bo macie siebie nawzajem.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 7720
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2022 20:06 Re: Niuniuś i Misia witają

Aga OdFarfocla pisze:Farfocel jest jednym z ponad 30 kotów, które odebraliśmy w zeszłym roku interwencyjnie z pseudo. Ma ok. 8 lat. W dniu w którym przywiozłam go do domu, 10 listopada, wyglądał tak:
Obrazek
Oczywiście to już po strzyżeniu, bo zdjęcia skorupy która go pokrywała i wrośniętych pazurków nie zrobiłam.
Trafił do mnie jako kocur pełnojajeczny, i jeszcze przez pół roku czekałam na kastrację, ponieważ stanowił...dowód w sprawie :evil: . Był wycofany, nie szukał kontaktu z człowiekiem, przejawiał zachowania agresywne. W ciągu pierwszych 2 tygodni 4 razy pogryzł moją mamę (krew się lała), mnie 3 razy atakował głowę, mój dorosły syn omijał go szerokim łukiem. Nie pozwalał się dotykać, trzymał dystans. A obecnie:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Pozostałości ciężkich czasów oczywiście wciąż istnieją. Przede wszystkim jest jedynakiem. Nie toleruje żadnego innego zwierza, chce udusić jak najszybciej. Kiedy Niuniuś przez tydzień mieszkał z nami, bo sytuacja to wymogła, codziennie się o niego bałam. On na szczęście młody i zwinny potrafił uciec przed moim słoniem w składzie porcelany. Ale kiedy spróbowałam dołączyć do nas innego z tych pseudopersów to już nie było tak różowo. Futro fruwało w powietrzu i niestety musiałam z tej adopcji zrezygnować. Nie potrafi bawić się z człowiekiem, nie ma zupełnie wyczucia a wędki czy inne zabawki to se matka możesz sama kulać. Ma problemy skórne, stosowaliśmy już 5 terapii, żadna nie zadziałała, teraz będziemy robić profil geriatryczny, żeby sprawdzić co kotek ma w środku :wink: . Jest suchożercą, mokra karma jest fuj (każda), mięcho surowe to tylko czasami wchodzi a gotowane zapomnij. Wszelkie zabiegi higieniczno-pielęgnacyjne to tylko z zastosowaniem gabapentyny, więc z oczywistych względów - rzadko. Nie jest kotkiem nakolankowym, wyrywa się a jak go dłużej nie puszczam to...zaczyna się aktywnie bronić. A ponieważ jest duży to oj potrafi hihihi :) Tak więc jak widzicie problemów ma sporo. Ale wiecie co? Kocham tego kota i za nic nie zamienię na lepszy model :) Nasze stosunki powoli się układają, pozwala mi na coraz więcej. A wieczorami kładzie się koło mnie i mruczy głośno się krztusząc przez swój spłaszczony nochal. I jeszcze ten jego niedomykający się pyszczek i wystający język... Jest najpiękniejszy, nawet z tymi swoimi krzywymi tylnymi łapkami :D

P.S. Mam nadzieję, że poradziłam sobie ze wstawianiem zdjęć ;)

Dzień dobry, Farfoclu! Jak dobrze, że jesteś w bardzo dobrych łapach Agi!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11220
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie paź 09, 2022 9:01 Re: Niuniuś i Misia witają

Dzień dobry :)
U nas wszystko po staremu.
Duży ma dzisiaj wolne i gotuje rosół,a po południu pojedzie do mamy Agi bo przyszła dla nas paczka z jedzeniem :D .
We wtorek była ładna pogoda , Duży jadąc z pracy kupił puszkę farby i stwierdził że pomaluje na biało parapet w kuchni.
Firankę wrzucił do pralki ,porozkładał na blacie gazety ,i otworzył śmierdzącą puszkę.
Zaczął malować ,a my siedziałyśmy grzecznie na stole i obserwowałyśmy co się dzieje. Pierwszy nie wytrzymał Niuniuś ,podszedł do puszki z farbą i powąchał ,ale jakoś nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia,więc pobiegłyśmy do pokoju bawić się .
Duży skupiony na tym co robi ,nie zwracał na nas uwagi ,a Niuniuś przybiegł z pokoju ,wskoczył na blat i z blatu na parapet ,lądując w pozycji do siadania,tak jak zawsze to robi.
No i zdziwił się bardzo bo jak usiadł to na dupce pojechał do połowy parapetu. Duży zdążył go złapać jeszcze w czasie jazdy,wziął szmatę i ile dał radę to go powycierał . Jak postawił Niuniusia na podłogę to on długo szedł do pokoju ,jak podniósł którąś łapkę to długo nią trzepał zanim postawił :)
Duży zaczął robić poprawki po Niuniusiu i wtedy ja wskoczyłam z drugiej strony , ale jak chciałam uciekać to się przewróciłam bo było ślisko i nawet pazurki nie pomogły a Duży nie zdążył mnie złapać :ryk:
Ale uciekając zostawiłam bardzo wyraźne ,białe ślady które Duży mył rozpuszczalnikiem ale na wykładzinie dywanowej i tak zostały.
Po tej akcji już nie chodziłyśmy do kuchni ,Duży skończył malowanie i postawił na blacie suszarkę na pranie ,która skutecznie blokowała dostęp do okna.
A my leżałyśmy w pokoju i myłyśmy się ,chcąc się pozbyć farby z sierści i łapek ,a ona za nic nie chciała zejść .
Duży popatrzył na nas ,powiedział radźcie sobie same ,nie będę was przecież mył rozpuszczalnikiem. Duży chodził jeszcze przez jakiś czas za Niuniusiem ,i wycierał miejsca gdzie Niuniuś siedział ,a że meble są w kolorze mahoniu to miał co robić :ryk:
Ale wszystko dobrze się skończyło ,dzisiaj już nie mamy nigdzie na sobie farby ,a Duży powiedział że jak będzie malował pokój to nas w transporterach pozamyka i wypuści dopiero jak posprząta :)

januszek

 
Posty: 201
Od: Śro cze 08, 2022 21:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie paź 09, 2022 10:18 Re: Niuniuś i Misia witają

8O
:201461 :201461
to była strasznie niebezpieczna przygoda, dobrze, że was brzuszki nie bolały!
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46710
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie paź 09, 2022 10:51 Re: Niuniuś i Misia witają

No kurtynka... właśnie w trakcie kombinowałam jaj Sue myje koty w takiej sytuacji...
Zdrowia!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84807
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie paź 09, 2022 15:47 Re: Niuniuś i Misia witają

MalgWroclaw pisze:8O
:201461 :201461
to była strasznie niebezpieczna przygoda, dobrze, że was brzuszki nie bolały!

Oj tak! Mogliście się potruć tą farbą! :strach:
Zamknięcie (w innym pomieszczeniu, nie zaraz w transporterze) to wcale nie jest zły pomysł na takie okazje. :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie paź 09, 2022 22:12 Re: Niuniuś i Misia witają

zuza pisze:No kurtynka... właśnie w trakcie kombinowałam jaj Sue myje koty w takiej sytuacji...
Zdrowia!


Lekko nie jest. Marlon z Alienem postanowiły kiedyś dołożyć wkład własny w remont mieszkania i przewędrowały przez pokrywkę od wiaderka z farbą. Potem narobiły szlaczków na podłodze. W pierwszym odruchu biegłam za nimi ze szmatą i zacierałam tropy, ale rychło zorientowałam się, że ślady materializują się cały czas. Ubezwłasnowolniłam koty. Z Alienem zawsze szło w wannie łatwo, po prostu stał i skowyczał, ale Marlon stawiał zdecydowany opór, a Marlon jest masywny :roll: Domywanie łap i sierści nie należy do zadan, które określiłabym mianem łatwych i przyjemnych :ryk:
O Marlonowym ekscesie z wylaniem całego wiadra farby w nocy już pisałam. Do dziś zeskrobuję resztki zaschłej farby :roll:

Sigrid

 
Posty: 5204
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Pon paź 10, 2022 7:44 Re: Niuniuś i Misia witają

Oj. U nas kiedyś koteł przeszedł jakimś cudem obok płytki korkowej przygotowanej do naklejenia na ścianę (kocię wpadło w chwili otwarcia drzwi, nie zdążyliśmy złapać), potem się okazało, że bok kota jest poklejony. I tego się nie dało zostawić do wylizania, nożyczki poszły w ruch! Potem kociątko było wystrzyżone w ząbek.
Przy malowaniu już pilnowaliśmy mocno. Chyba że… kot siedział na wysokości w charakterze inspektora nadzoru :mrgreen:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11220
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 10, 2022 15:10 Re: Niuniuś i Misia witają

one dbaja o to zebysmy sie nie nudzili...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84807
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon paź 10, 2022 17:26 Re: Niuniuś i Misia witają

A pamiętacie wątek Mru od Doroty (Zabiję Mruczka! [*] Koci Hyde Park)? Tak się zaczynał:
Zabiję Mruczka!
...jak tylko z pokoju uda mi sie wyjsc! Kiedys...

Ten GAD, Mrczuś, wpadl mi do pokoju i rozlal litr lakieru do parkietu.
Ekologiczny, wodorozcienczalny. Lakier.

Ze skapstwa rozsmarowalam lakier na parkiecie.
Ile sie dalo. Odcielam sobie droge wyjscia.

Heeeelp!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 10, 2022 20:47 Re: Niuniuś i Misia witają

Wiem że to dla kotków nie było zdrowe ,ale w pierwszej chwili nie bardzo wiedziałem co robić ,pierwsza myśl rozpuszczalnik ,ale myślę sobie będzie jeszcze gorzej.
Miśka miała brudne tylko łapki od spodu ,ale Niuniek był bardziej uwalony . Wycierałem go suchymi szmatami tak długo aż nie zostawał na nich ślad farby. Do tego się wyrywał i nie było to zbyt łatwe.
Od zajścia minęło sześć dni ,koty normalnie jedzą i bawią się ,mam nadzieję że wszystko będzie dobrze.
W czeluściach internetu ,na jakimś forum znalazłem że świeżą farbę ,jakieś smary itp. da się usunąć masłem albo margaryną i potem kota wykąpać w wodzie z szamponem . Nie próbowałem bo na Niuńku to co zostało zdążyło wyschnąć .

januszek

 
Posty: 201
Od: Śro cze 08, 2022 21:25
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon paź 10, 2022 21:01 Re: Niuniuś i Misia witają

Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło :D :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60134
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 10, 2022 21:50 Re: Niuniuś i Misia witają

jolabuk5 pisze:A pamiętacie wątek Mru od Doroty (Zabiję Mruczka! [*] Koci Hyde Park)? Tak się zaczynał:
Zabiję Mruczka!
...jak tylko z pokoju uda mi sie wyjsc! Kiedys...

Ten GAD, Mrczuś, wpadl mi do pokoju i rozlal litr lakieru do parkietu.
Ekologiczny, wodorozcienczalny. Lakier.

Ze skapstwa rozsmarowalam lakier na parkiecie.
Ile sie dalo. Odcielam sobie droge wyjscia.

Heeeelp!

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Oj tak, Mru wiecznie żywy

MaryLux

 
Posty: 159611
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indianeczka, Nul i 81 gości