Dobry wieczór
I znowu na mnie wypadło opowiadanie.
jolabuk5 pisze:Oderwijcie się na chwilę od lektury i napiszcie, co u Was słychać
Ciociu już jesteśmy oderwane
Za oknami słońce świeci i dzisiaj po obiedzie ,razem z Miśką udałyśmy się na poobiednią drzemkę którą Duży nam przerwał jakimiś zdjęciami ,jakby nigdy nie widział jak kotki śpią.
I tak nie zdążył nam zrobić jak przed spaniem myłyśmy się na wzajem
Duży przeczytał nam opowiadanie o kocie Philo .
Bardzo nam się podobało i z Miśką marzyłyśmy wieczorem ,leżąc na parapecie ,jak to byłoby fajnie tak wyskoczyć przez okno na trawę i pobiec przed siebie. Niuniek nie ,Niuniek się nie nadaje ,jest bardzo ostrożny ,a do tego straszny cykor ,przez tą ostrożność zdarza mu się nawet spaść z blatu w kuchni czy z lodówki albo syczeć na kapcie mamy Agi bo stoją inaczej niż stały
, a ja nawet odkurzacza się nie boję.
No i rano ,jak Duży wychodził do pracy Miśka postanowiła urzeczywistnić nasze marzenia. No i Duży ,jak zawsze otworzył drzwi i wychodzi ,a Miśka jak nigdy już jest na wycieraczce i nagle wielka ręka Dużego złapała ją za skórę za karkiem ,podniosła do góry i postawiła obok mnie w przedpokoju.
A panienka dokąd? Miśka ty nigdzie nie idziesz ,powiedział Duży i poszedł do pracy.
Miśce się nie udało więc ja postanowiłam spróbować jak Duży będzie wracał ale on coś chyba wyczuł ,bo otwierając drzwi włożył nogę a potem otworzył tylko tyle aby wejść .No i nic ,siedziałam pod drzwiami udając że tak bardzo czekam na Dużego . Od tej pory jak Duży wychodzi to wygania nas z przedpokoju.
Teraz czytamy Kroniki Złociejowskie, jesteśmy w połowie.