Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 17, 2022 19:57 Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

Zwracam się z prośbą o pomoc do społeczności forum. Mój ukochany miziak i przytulas Bela jest chory. Podejrzewam, że ktoś mógł nawet celowo go otruć. Póki co, wet nie wykluczył tego ani też nie potwierdził. Wiem jedno, jeśli chcę uratować Belusia, to potrzebuję pieniędzy, a z tym jest w tej chwili u mnie krucho. Z wetem próbowałam porozmawiać, ale się nie zgodzi na żadne ustępstwa. Chyba nie ma serca czy współczucia. Dotąd Bela był bardzo zdrowym kocurkiem. Podejrzewam, że nie mam zbyt wiele czasu. Bela rano tylko trochę skubnął jedzonka, teraz nie chce nawet wody, a boję się go poić na siłę. Postanowiłam założyć zbiórkę pieniędzy na ratowanie mojej bratniej duszy - Beli.

https://zrzutka.pl/dmzw2p

Z góry dziękuję za każdą pomoc.

wisteria1908

 
Posty: 6
Od: Pt cze 17, 2022 19:38

Post » Sob cze 18, 2022 7:07 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

wisteria1908 pisze:Zwracam się z prośbą o pomoc do społeczności forum. Mój ukochany miziak i przytulas Bela jest chory. Podejrzewam, że ktoś mógł nawet celowo go otruć. Póki co, wet nie wykluczył tego ani też nie potwierdził. Wiem jedno, jeśli chcę uratować Belusia, to potrzebuję pieniędzy, a z tym jest w tej chwili u mnie krucho. Z wetem próbowałam porozmawiać, ale się nie zgodzi na żadne ustępstwa. Chyba nie ma serca czy współczucia. Dotąd Bela był bardzo zdrowym kocurkiem. Podejrzewam, że nie mam zbyt wiele czasu. Bela rano tylko trochę skubnął jedzonka, teraz nie chce nawet wody, a boję się go poić na siłę. Postanowiłam założyć zbiórkę pieniędzy na ratowanie mojej bratniej duszy - Beli.

https://zrzutka.pl/dmzw2p

Z góry dziękuję za każdą pomoc.


Jesteś nowa na forum. Przydało by się byś więcej deczko napisała o sobie i kocie. Wkleiła fotki. Wkleiła wyniki badań. Na jakiej podstawie postawiono taką diagnozę. No i pisała na wątku co się dzieje. Jeden post to nic. Trzeba dbać o watek, podbijać go wpisami inaczej spadnie daleko i nie będzie widoczny.

Kciuki za kota :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob cze 18, 2022 9:11 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

To jego zdjęcie ze wczoraj.
https://imgur.com/a/UfVYwn0
A wet nie dał mi żadnych papierów. Zrobił badanie krwi i niby wszystko ok. Dał kroplówkę, uszy przeczyścił i tyle jak na razie. A Belę, ktoś chyba otruł trutką na szczury. Inne koty w okolicy też zmarniały, ale już się ich stan poprawił. Belę wzięło jako ostatniego. Martwi mnie, to, że Bela nie wypluwa jakiejś flegmy czy czegoś co mu zalega, a połyka to z powrotem. Ogólnie jest taki osowiały i osłabiony, choć rano wskoczył na parapet. Nawet jak ze mną leży to już nie ugniata mnie łapkami, ale dalej musi być blisko mnie.

A mój kocurek to pierwszy synek naszej znajdy Stefci. Była już w ciąży gdy ją znalazłam, a właściwie ona mnie. Szłam na autobus do szkoły i chyba z przydrożnego rowu podeszła do mnie. Nie mogłam jej zabrać, ale zadzwoniłam do mamy. To siostro ją nakłoniła by po nią poszła. Dopiero po czasie okazało się, że jest w ciąży. Zostawiliśmy jednego kocurka, a pozostałą trójkę maluchów oddaliśmy w dobre ręce.

Bela w formie bochenka
https://imgur.com/RPEp6kG

I wylegujący się
https://imgur.com/3xYS6E0

Bela to typowy wiejski kot. Mieszkamy na takim skraju wsi, że łatwiej tu spotkać sarnę niż człowieka. Także nie musiałam się o niego martwić, kiedy wypuszczałam go na zewnątrz. Mamy w końcu ogród, jest też las. Bela sam też chodził za mną wszędzie. Pewnego dni zniknął. Tak bardzo płakałam. Szukałam go po całej okolicy, wołałam. Wszystko na nic. Raz szłam z bratem drogą niecały kilometr od domu. Była zima, a pola były zorane. W pewnym momencie jedna konkretna gruda czarnej ziemi zwróciła moją uwagę. Wiedziałam, że to on. Bela też mnie zauważył i schował się w wysokich chaszczach. Podeszłam do niego na pół metra, lecz nie udało mi się go złapać. Bał się, a ja cieszyłam się, że mój Bela żyje i chyba ma się dość dobrze. Nie był wychudzony, czy coś, a wręcz przeciwnie - urósł. Jakiś czas później, coś podpowiedziało mi bym wyjrzała przez frontowe drzwi. A tam stał Bela. Wrócił sam, chyba zatęsknił za domem. Nie potrafiłam w to uwierzyć. Bałam się go trochę. Nie wiedziałam czego mam się po nim spodziewać. Ten czas gdy był sam mógł zmienić jego zachowanie. Myliłam się. Beluś najpierw dał się wyprzytulać i wygłaskać (zawsze to robi przed jedzeniem), a następnie położył się na ławce w kuchni. Zachowywał się tak jakby go nie było przez godzinkę lub dwie a nie dziewięć miesięcy. Widać było po nim, że nawet musiało mu się nieźle wieść. Bela był większy, cięższy i tak jakby zmężniał czy też zkocurzał. Spał ze mną rozwalając się na poduszce (obok ani w nogach Bela nie lubi spać), a ja go głaskałam. Wtedy poczyłam, że coś mu się chyba przykleiło do futra w okolicy uda. Zaświeciłam światło i szukałam tego miejsca. Nigdy wcześniej nie widziałam śrutu, ale tata potwierdził, że ktoś musiał Belinka postrzelić. Udaliśmy się do weta, który śrut usunął.

Minęło już sporo czasu od tamtych wydarzeń i byłam myśli, że teraz to już musi być dobrze. Beliś spał co noc ze mną spychając mnie z poduszki i budząc w nocy bo miał ochotę coś przekąsić. A teraz Bela jest chory i podejrzewam, że to trutka na szczury i celowe działanie. Podkreślam, że przez lata nic takiego nie miał miejsca, a ludzie w okolicy też mają koty i nie mogliby używać trutek na gryzonie. Bela jest przypadkową ofiarą, bo ktoś chyba chciał się pozbyć dwóch wałęsających się po okolicy kocurów. Wybrał okrutny sposób, który zaszkodził też innym kotom. Ale za rękę nikogo nie złapałam, a trutkę koty musiały zjeść już jakiś czas temu. Przy czym tym dwóm włóczęgom (Pieter i Heniek) nic nie jest.

wisteria1908

 
Posty: 6
Od: Pt cze 17, 2022 19:38

Post » Sob cze 18, 2022 15:26 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

Wyniki badań są Twoje. Ty za nie płacisz i musisz mieć u siebie. Zarządaj ich i wklej.
Słowo przeciw słowu.
Z całym szacunkiem, nie wierzę w bezpieczne domy wychodzące.
Wklej wyniki. Nie pomożemy nie znając ich.
Mój wet przesyła mi wsio na maila. Jeśli chcę w każdej chwili mogę iść na konsultację do innego weta.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55356
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob cze 18, 2022 18:07 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

Nie chcę Cię martwić, ale mój kocur trzy lata temu jak była plaga myszy, zjadł prawdopodobnie taką zatrutą mysz. Nie uratowałam go :( Mieszkasz na wsi i zapewne nie masz możliwości, żeby pojechać do innego weta, nie masz też środków na to. Ten, u którego byłaś to jakiś konował, a nie wet. Potraktował was bardzo niefajnie. Zadzwoń tam i dowiedz się czy mogą Ci wysłać wyniki badań na meila, tak jak radzi ASK@. Tu są ludzie, którzy się na tym znają, może odczytają coś niepokojącego.

Koki-99

Avatar użytkownika
 
Posty: 10239
Od: Pt mar 23, 2007 13:48
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob cze 18, 2022 20:15 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

Wklej wyniki badań, napisz dokładnie jakie badania wet zrobił,opróćz morfologii było np. usg robione, co kot dostał. ja w tamtym roku miałam podejrzenie, że moje 2 koty mogły zjeść zatruta mysze, mimo,że nie sa wychodzące. Byłam z nimi u weta, to były wykonane badania morfologia rozszerzona, usg. jeden dostał kroplówke , przeciwbólowe, do domu. karmiłam prawie siła, dopajałam woda. co to za wet, że nie rozłozy leczenia na raty , chyba, że nie korzystasz z jego usług, to może sie nie zgodzic.
Od jak dawna kot ma objawy, jakie sa te objawy, bo piszesz bardzo ogólnie.
Zadzwon do weta, poproś o wyniki badan na maila najlepiej.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4807
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Nie cze 19, 2022 15:32 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

Wet dzisiaj nieczynny. Wet zbadał Belkowi krew, obejrzał jego zęby, pomacał go, dał kroplówkę i kazał wrócić za dwie - dwie i pół godziny. Mógł go chociaż jeszcze osłuchać, bo to chyba pierwsza rzecz jaka przychodzi do głowy. Bela oddycha inaczej, jakby coś mu zalegało, sam wet widział, że kot próbuje coś wykrztusić, ale pomemła te flegmę przez chwilę i ją połyka. Gdy wróciliśmy wydał Belka, kasę wziął. Bez naszej obecności to chyba żadnych więcej badań nie robił, bo by o tym powiedział. USG na pewno nie było, bo Bela nie ma ogolonego brzuszka. Jeść to je, ale nie tyle co wcześniej i trzeba mu podstawiać pod nos, a wodę to tylko siłą da się w niego wlać. Obawiam się ryzyka zalania, więc z tym działam ostrożnie. Objawy pojawiły się w czwartek. Wet był wtedy nieczynny. W piątek, po kroplówce się trochę ożywił, ale to dalej nie ten kot. Wcześniej nie mogłam za nim nadążyć, a teraz kocurek jeśli już chodzi to takim spacerkiem. Wieczorem i nad ranem chodził od drzwi frontowych do balkonowych pokazując, że chce wyjść. Nie mogłam go puścić.

Co do wypuszczania kota, mieszkam na wsi i tu nikt kotów w domu nie trzyma. Bela i tak jest w lepszej sytuacji, bo może wejść do domu, pospać na krześle, czy kanapie, zjeść, napić się, a w zimie ogrzać. Inne koty całe życie spędzają na łonie natury. I jak to możliwe, że wałęsające się kocury, którymi nikt się nie interesuje (powinny być cały czas głodne) są zdrowe, a Bela zachorował a jeść dostaje. Myszy to by się raczej Bela nie tknął, zwłaszcza takiej padniętej.

wisteria1908

 
Posty: 6
Od: Pt cze 17, 2022 19:38

Post » Pon cze 20, 2022 11:52 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

Byłam dziś u weta. Wyniki dostanę po odbiorze Belka. Dziś był inny facet. Chyba szef. Z nim to dało się w końcu porozmawiać. Wysłuchał jakie są problemy, zrobił morfologię, testy na koci HIV i białaczkę (oba negatywne :D), pokazał mi te wyniki i wytłumaczył co oznaczają. Bela został u weta. Dostanie kolejną kroplówkę i będzie miał zdejmowany kamień z zębów. Zostanie odrobaczony, dostanie leki. Ale nie wiem, co zrobię gdy przyjdzie za wszystko zapłacić. Wątpię, że wet rozłożyłby koszty na raty czy coś :( , a pieniądze są potrzebne na dziś.

wisteria1908

 
Posty: 6
Od: Pt cze 17, 2022 19:38

Post » Pon cze 20, 2022 15:35 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

Tylko nie odrobaczam kota i operacja -czyszczenie paszczy

Stop
Najpierw odrobacz i za jakiś czas
Sprawdzić kupę czy zrobił

anka1515

 
Posty: 4089
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon cze 20, 2022 16:07 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

A w jakim celu to zdejmowanie kamienia? czy kamień na zębach jest przyczyna choroby kota?
Ja bym też nie odrobaczała chorego kota.
Wg mnie to nie sa przyczyny choroby tylko wyciąganie pieniędzy.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 13721
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 20, 2022 16:08 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

Spojrzałam na zdjęcia i
Czy kot ma wszystko ok z uszami
Bo jeśli go bolą ..

anka1515

 
Posty: 4089
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pon cze 20, 2022 16:29 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

Wyniki badań
https://imgur.com/MPHXWFY

Belka urządzały tak zębiska, a wyglądał tak, że wet myślał, że to znajda. Usunięto mu część zębów, w tym jeden kieł ułamany przy dziąśle. Do tego wet wyciął też kawałek wewnętrzej strony policzka, który zahaczał o chory ząb. Kotek jeszcze oszołomiony po narkozie, ale już zaczął się powoli myć. Bela wyglądał naprawdę źle, a kiedy dowiaduję się, że kotom w okolicy się coś dzieje, to nie wiedziałam co myśleć. Niektórych kociaków już nie widzę od dwóch tygodni :strach: . Nie mogę się pytać po obcych ludziach o ich zwierzyniec i ich stan zdrowia. Pomyśleliby, że jestem stuknięta i wścibska. Wiem tyle, ile sama zobaczę. Z sąsiadami nie znamy się, bo niedawno się pobudowali i posprowadzali. Przez lata na ulicy były tylko trzy domy.


Zdjęcia dzielnego pacjenta :kotek:
https://imgur.com/5u6BgG2

https://imgur.com/vX9TswD

wisteria1908

 
Posty: 6
Od: Pt cze 17, 2022 19:38

Post » Pon cze 20, 2022 16:36 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

Uszy ma już czyste, ale ma jeszcze blizny z czasów ucieczki. Zarosły już futrem, ale Belkowi zostało już to ułożenie uszu. Normalnie nimi porusza, gdy coś słyszy. Z tego co kiedyś usłyszałam od znajomego dziadków, to Bela chyba zadusił nawet węża. Tak wydaje mi się, że to był on. Opis kota się zgadzał. To było wtedy, gdy zbiegł.

wisteria1908

 
Posty: 6
Od: Pt cze 17, 2022 19:38

Post » Pon cze 20, 2022 17:18 Re: Potrzebna pilna pomoc! Chory przytulas Bela

Dziwny wet, nadal nie zrobił usg, z tego co piszesz. po kiego czorta odrobacza chorego kota zaraz przed zabiegiem. ja bymz mieniła na nastepny raz weta, na bardziej obeznanego. co do kocurka, skoro wiesz, że w okolicy giną koty, to po co go wypuszczasz?, nie pisz mi, że we wsi wszyscy wypuszczają, to iTy musisz. ja mieszkam na wsi, mam 3 , wszystkie sa niewychodzące. Dla mnie to jest nieodpowiedzialne, wiesz, że ktoś cos kotom robi, a swojego wypuszczasz. to jest moje zdanie. mam nadzieję, żę kotek poczuje się lepiej.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4807
Od: Czw sie 08, 2019 8:34




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości