Omne trikotum perfectum! Odliczanie…

[jolabuk5]

Za to koszmarna jest ostatnia serialowa wersja losów cesarzowej Sisi. Raczej cos na kształt fantazy niż historyczny serial.

[jolabuk5]

Hurrra!!!
99!!!

[MB&Ofelia]

Aleście nastukały! Ledwo na stary wątek zdążyłam.
Jakby kogoś interesowała foka, to zapraszam na koci łapci na wątek ornitologiczny. Na bezptasiu i foka ptak

[madrugada]

Henryk VIII był jej drugim mężem, wcześniej była żoną jego starszego brata, Artura, księcia Walii.

[Nul]

Nul, napisz, proszę, co dziś gotujesz/pieczesz/przygotowujesz w kuchni? Nic tak nie zwiększa ilości wpisów jak kulinaria

to ja poproszę o cos na obiad bez mięsa
z tym ,że kasza, ryż , fasola, brokuł odpadają
Kasza jest bardzo pyszna. Z saszetki, gotowanej 15 minut, gryczana. Jedna z nielicznych rzeczy, którą umiem zrobić w kuchni, poza zagotowaniem wody

Kasza pyszna, to przyznaję!
Ja dziś - rybną zapodaję
Zupę, co na łbie prawdziwym
Gotowałam - dziw nad dziwy!

Zwykle ciężko tu o głowy
A tak - obiad już gotowy
Rybki troszkę kotom wpadło
Każde bardzo chętnie zjadło

Są w tej zupie i warzywa
Troszkę pasty miso pływa
Tę dodałam, bo próbuję
Zużyć ją, nim się zepsuje

Słusznie, ryba przecież psuje się od głowy (niektórzy mówią, ze "od góry" )
Ale nie, ta "co się mogła zepsuć", to chyba pasta, tak?

Tak, to pasta, kiedyś po coś
Tak na próbę ją kupiłam
(Koleżanka polecała)
Jeszcze całej nie zużyłam

A już wiem, spróbować chciałam
Co to ramen - przyrządziłam
Nieco dziwne, ale smaczne
Taka nowość zagościła

sprawdziłam co to za zupka, ale ona z mięsem to nie dla mnie

Mir.ko, wege ją zrobiłam
Są przepisy takie w sieci
Bo ja mięsa też nie jadam
Żaden zrazik czy kotlecik!

Jeśli znajdę, to podeślę
Przepis ten na grzybnym smaku
Całkiem niezły i bez mięsa
Byś też zjadła, nieboraku! [/quote]

WRÓĆ! To wcale nie był ramen
Bo to zupa miso była
Widać Nul tak bardzo głodna
Że się z głodu pomyliła!

Tutaj, mie.ko, jest ten przepis
Który moja koleżanka
Mi przysłała, bym zaczęła
Gotowanie tego „danka”

https://www.olgasmile.com/zupa-miso.html

[jolabuk5]

Kiedy nikt nie pyta - wiem. Kiedy ktoś zapyta - nie wiem. - pisał o czasie św. Augustyn.
Współcześnie profesor Meissner mówi, że czas jest wtedy, kiedy następuje zmiana. W fizyce ta zmiana łączy się z masą. Bezmasowe fotony lecac do nas z krańców Wszechświata (krańców odległości i czasu) nie odczuwają jego upływu.
W odróżnieniu od pozostałlych wymiarów, pozwalających na ruch w każdą stronę, czas ma tylko jeden wektor - do przodu. Ale czy to nie jest tak, jak w przypadku płaskich animacji - dla nich trzeci wymiar jest trudny do wyobrażenia... My też jestesmy takimi płaskimi animacjami w czterowymiarowym świecie...

To ja mam parę pytań egzystencjalnych, znaczy filozoficznych. Żeby szybciej strony zapełnić.

czas jest wtedy, kiedy następuje zmiana Czyli jak się nie ruszam, nie mrugam, wstrzymuję oddech - to czasu nie ma? A kiedy śpię, nieruchomo w jednej pozycji - to czasu nie ma? Ale w tej samej chwili (czy to nie jest błędne założenie - bo skoro czasu nie ma, to nie ma tej samej chwili), gdzieś na świecie ktoś kicha, kocha się, przemieszcza z punktu A do punktu B, ktoś kogoś zabija... To jak to jest - u mnie czasu nie ma, a tam jest?

Bezmasowe fotony lecac do nas z krańców Wszechświata (krańców odległości i czasu) nie odczuwają jego upływu.
w przypadku płaskich animacji - dla nich trzeci wymiar jest trudny do wyobrażenia...

Czy fotony W OGÓLE cokolwiek odczuwają? Czy płaskie animacje MAJĄ WYOBRAŹNIĘ?

Mogłabym odpowiedzieć, że czas płynie inaczej dla każdego, np. zależnie od prędkości, z jaką się porusza, ale to by było nieuczciwe, bo sprawa dotyczy innego fizycznego zagadnienia niż "paradoks bliźniaków".
Fizyka teoretyczna zajmuje się stanami dającymi się matematycznie opisać - a stan ludzkiego ciała we śnie do takich nie należy. Oczywiście - mozna go opisać, ale należy wtedy odrzucić szereg informacji, które są istotne z punktu widzenia tego ciała (tak, jak opisując ruch kulki interesujesz się jej masą, ale już nie tym, kto ją wyprodukował czy - jakiego jest koloru).
W opisanym przykładzie chodzi o to, że nawet kiedy śpisz, w masie, jaką stanowi Twoje ciało zachodzą miliony zmian. Tak duże, że możesz rano wstać zdrowa i wypoczęta - albo nie wstać w ogóle.
W dodatku nasz "bezruch" jest pozorny - przecież Ziemia krąży wokół własnej osi, obraca się wokół Słońca, a cały Wszechświat rozszerza się z ogromną szybkością, czyli to nasze pozornie nieruchome ciało tak naprawdę wcale nieruchome nie jest.
Teoria względności zakłada, że każde ciało obdarzone masą posiada pewną energię E. na tę energię składa się energia związana z owym ciałem (z jego masą) - ogromna energia E0 i energia z jaką to ciało się porusza względem układu odniesienia - E1, opisana przez Einsteina odpowiednim wzorem i w naszych warunkach - maleńka, bo w stanowiąca wynik podziału E0 przez (miedzy innymi) kwadrat prędkości światła. Dopóki poruszamy się z prędkościami, występującymi w naszym ziemskim życiu, jest to energia niewyobrażalnie mała w stosunku do E0. Tak się szczęśliwie składa, że energię ruchu ciał opisuje też mechanika Newtona, uwzględniająca masę ciała i pęd (prędkość). Z porównania wzoru na E1, wyprowadzonego przez Einsteina i wzoru Newtona na energię kinetyczną (E1) z łatwością wyprowadza się słynne E=mc2, a dokładnie: E0 = mc2. I to jest podstawa wszelkich reakcji jądrowych, bo podczas rozpadu (lub syntezy) jader atomowych suma mas 2 jąder jest różna od masy jądra rozpadającego się. Ta minimalna różnica masy zgodnie z wzorem przekształca się w energię - i to daje siłę wybuchu jądrowego. Nul na pewno zna wykład profesora Meissnera, który to wszystko tłumaczy lepiej i precyzyjniej:


A tutaj - wykład profesora o Czasie:

Pytania z sali:

Tak to jest, jak się wstaje w nocy na siusiu i zauważa, że nie wyłączyło się komputera.

Madrugado, czy moją odpowiedź na pytania egzystencjalne uznajesz za wyczerpującą?

[mir.ka]

Aleście nastukały! Ledwo na stary wątek zdążyłam.
Jakby kogoś interesowała foka, to zapraszam na koci łapci na wątek ornitologiczny. Na bezptasiu i foka ptak

fajna

[madrugada]

Za to koszmarna jest ostatnia serialowa wersja losów cesarzowej Sisi. Raczej cos na kształt fantazy niż historyczny serial.

Podobnie jak serial o Katarzynie Wielkiej.

[jolabuk5]

Henryk VIII był jej drugim mężem, wcześniej była żoną jego starszego brata, Artura, księcia Walii.

Tak, i to było pretekstem do rozwodu oraz powstania kościoła anglikańskiego.

[Nul]

Aleście nastukały! Ledwo na stary wątek zdążyłam.
Jakby kogoś interesowała foka, to zapraszam na koci łapci na wątek ornitologiczny. Na bezptasiu i foka ptak

Na bezptasiu foka ptakiem!
Święta racja, już idziemy
Kiedy wrócę… Może w nowym
Wątku moim już będziemy?

[madrugada]

(...)
Madrugado, czy moją odpowiedź na pytania egzystencjalne uznajesz za wyczerpującą?

Nie przeczytałam jeszcze wszystkiego, ale zgadzam się z tezą, że nawet we śnie zachodzą w nas zmiany.

[MB&Ofelia]

Kurczaczki. Zgubiłam się w tematach. Było o kaszy, o czasie, a teraz postacie historyczne?

[madrugada]

Aleście nastukały! Ledwo na stary wątek zdążyłam.
Jakby kogoś interesowała foka, to zapraszam na koci łapci na wątek ornitologiczny. Na bezptasiu i foka ptak

Na bezptasiu foka ptakiem!
Święta racja, już idziemy
Kiedy wrócę… Może w nowym
Wątku moim już będziemy?

Nul, bez Ciebie wątek nowy nie powstanie, ale może załapiesz się na 100 stronę.

[MB&Ofelia]

Ciekawe kto złapie setkę?

[jolabuk5]

(...)
Madrugado, czy moją odpowiedź na pytania egzystencjalne uznajesz za wyczerpującą?

]Nie przeczytałam jeszcze wszystkiego, ale zgadzam się z tezą, że nawet we śnie zachodzą w nas zmiany.

To juz chyba nie zdażysz w tym wątku