Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewkkrem pisze:Gosiugosiu, dla Zuzi szukaj domku z MŁODYM kotem. Nie spokojnym, ona jest młodziakiem i najlepiej dogada się z też młodym kotem. Niekoniecznie "spokojnym" .
Strasznie mi żal, że z Pusią się nie "dogadały" ale myślę, że jak Pusia zaznała wyłączności na Waszą miłość to trudno jej z tego zrezygnować
Kurczę, z kotami jest trudniej niż z luźdmi
Kciuki dla kotek i dla Was
jolabuk5 pisze:Też myślę, że najlepszy dla Zuzi byłby młody kot, chętny do zabawy, w jej wieku, albo trochę młodszy. I oczywiście oba muszą być po kastracji.
A tak w ogóle - czy nie sądzisz, że warto jeszcze spróbować reakcji Pusi na Zuzię PO kastracji? Tylko nie zaraz po, ale np. za dwa miesiące? Zuzia będzie wtedy pachniała zupełnie inaczej, może będzie też trochę spokojniejsza. Gdyby te 2 miesiące mogła spędzić np. na działce z Mężem, a w międzyczasie nie znajdzie się odpowiedni domek, to moim zdaniem warto byłoby spróbować.
Nul pisze:Zuzia jest w moim typie, mogłaby szaleć z Bezią, chociaż Bezia starsza, ale… ale się nie zdecyduję… Mam nadzieję, że się albo dogadają, albo się znajdzie dom wspaniały…
jolabuk5 pisze:A zrobiłaś Zuzi ogłoszenia na olx, na innych portalach? Na miau też można umieścić, w Kociarni i w dziale Adopcje.
Gosiagosia pisze:jolabuk5 pisze:A zrobiłaś Zuzi ogłoszenia na olx, na innych portalach? Na miau też można umieścić, w Kociarni i w dziale Adopcje.
Chciałam zrobić ale mój syn się nie zgadza. Twierdzi że to jego kot a ja mogę swojego oddac bo to ona jest agresywna
Myszorek pisze:Gosiagosia pisze:jolabuk5 pisze:A zrobiłaś Zuzi ogłoszenia na olx, na innych portalach? Na miau też można umieścić, w Kociarni i w dziale Adopcje.
Chciałam zrobić ale mój syn się nie zgadza. Twierdzi że to jego kot a ja mogę swojego oddac bo to ona jest agresywna
Gosia, to może jeszcze dajcie koteczce szansę, skoro syn tak ja lubi, sama nie wiem , moja Hrabina nie cierpi innych kotów, zaraz gryzie, nie dopuści do kuwety, ale Twoja Pusia mieszkała z kocurkiem i jakos sie dogadywały. Cięzkie to wszystko jest.
FuterNiemyty pisze:Byc moze jest tak, ze zbieglo sie z czasem zadomowienie koteczki, jej dojrzewanie, zmiany hormonalne i to, co bylo do zaakceptowania dla rezydentki (mlody kociak), to teraz (dojrzala, plodna kocica) jest nie do przyjecia.
Moze izolacja z sterylka i wprowadzanie od nowa kotki do domu spowoduje 'happy end'?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 297 gości