Ziemosław pisze:A ja rano odkryłam zeżarty adapter na kartę SD, dziękuję Heniowi
smakowało mu?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ziemosław pisze:A ja rano odkryłam zeżarty adapter na kartę SD, dziękuję Heniowi
mir.ka pisze:Nul pisze:mir.ka pisze:Poszłam do sklepu, a któreś było takie uprzejme, że zrobiło zwrotkę na obrus I żadne nie chce się przyznać.
Po Rudzi coraz bardziej widać wiek, prawie cały czas przesypia, ale na jedzenie przychodzi i na wieczorne mizianki też. Chyba muszę jej niedługo powtórzyć badania, wprawdzie wet mówił, zeby to zrobić w lipcu, ale poprzednie miała zrobione 26 października i raczej wolałabym zrobić to wcześniej. 25 maja mamy jechać z Elenką na kontrolę, to Rudzię chyba też zabiorę. Trzeba dbać o naszą seniorkę.
Czyli Feliś jest jak Rudzia…
A Bezia jest jak Daisy - chce, a się boi (wyjść)
Ale Bezia chyba nie miauczy pod drzwiami tak jak Daisy , że chce wyjść (inaczej sika pod drzwiami łobuz). Z tym ,że jak wyjdzie to byle co ją przestraszy i zaraz wieje do domu, co mnie cieszy.
mir.ka pisze:Ziemosław pisze:A ja rano odkryłam zeżarty adapter na kartę SD, dziękuję Heniowi
smakowało mu?
Ziemosław pisze:mir.ka pisze:Ziemosław pisze:A ja rano odkryłam zeżarty adapter na kartę SD, dziękuję Heniowi
smakowało mu?
Nie powiedział
jolabuk5 pisze:Masz rację, to ważne, że umyka do domu!
mir.ka pisze:jolabuk5 pisze:Masz rację, to ważne, że umyka do domu!
Wczoraj to nawet nie wyszła, bo słyszała rozmawiających ludzi niedaleko. Wystawiła tylko łepek za drzwi i po chwili wycofała się do domu. I dobrze.
jolabuk5 pisze:mir.ka pisze:jolabuk5 pisze:Masz rację, to ważne, że umyka do domu!
Wczoraj to nawet nie wyszła, bo słyszała rozmawiających ludzi niedaleko. Wystawiła tylko łepek za drzwi i po chwili wycofała się do domu. I dobrze.
Tak jest! Lepsza u kotka nadmierna ostrożność niż lekkomyślność!
Nul pisze:Oj zdecydowanie tak!
Chociaż… zbyt ostrożna Bezia zawał kuedyś u mnie spowoduje! Coś dzisiaj gdzieś za oknem leciutko zahałasowało, chyba gruchanie nagłe gołębia to było, Bezia się w kuchni miotnęła jak na ryk dinozaura (nawet na oknie wtedy nie była, tylko na środku podłogi), a mnie to tak przeraziło, że się też „miotnęłam”, podskoczyłam czy nie wiem co
Anna2016 pisze::1luvu:
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], grubysnake i 121 gości