Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Marzenia11 pisze::ok:
Gosiagosia pisze:mir.ka pisze:Niestety Elenka nadal nie chce jeść Wczoraj zjadła trochę gotowanego kurczaka, ale część zwróciła A jadła z takim apetytem. Od wczoraj często kaszle, a dzisiaj zauważyłam ,ze bardzo ciężko oddycha Nie pozostaje nic innego jak odwiedzić weta, jedziemy na 13.30, niech ją obejrzy i osłucha.
Tak to już jest jak jest kilka kotów, przyplącze się jakiś wirus i przechodzi z kota na kota
Rudzia i Daisy w miarę dobrze, tzn Daisy juz nie kicha, a Rudzia od czasu do czasu.
Mocno trzymam kciuki za zdrowie Elenki i reszty koteczkow też
jolabuk5 pisze:Gosiagosia pisze:mir.ka pisze:Niestety Elenka nadal nie chce jeść Wczoraj zjadła trochę gotowanego kurczaka, ale część zwróciła A jadła z takim apetytem. Od wczoraj często kaszle, a dzisiaj zauważyłam ,ze bardzo ciężko oddycha Nie pozostaje nic innego jak odwiedzić weta, jedziemy na 13.30, niech ją obejrzy i osłucha.
Tak to już jest jak jest kilka kotów, przyplącze się jakiś wirus i przechodzi z kota na kota
Rudzia i Daisy w miarę dobrze, tzn Daisy juz nie kicha, a Rudzia od czasu do czasu.
Mocno trzymam kciuki za zdrowie Elenki i reszty koteczkow też
Ja też! Niech się skończą te choroby!
mir.ka pisze:Jesteśmy po wizycie, ale nie wiem co jest Elence, wet też nie wie, więc żeby mozna było postawic właściwą diagnozę kicia miała pobraną krew. Temperatury nie miała, wszystkie wcześniejsze objawy ustąpiły, ale ma przyspieszoną częstotliwość oddechów i oddycha tłocznią brzuszną. Dostała zastrzyk - Depo medrone i po powrocie do domu miała ochotę na jedzenie, kupiłam u weta jej ulubiona puszeczkę - filet z piersi kurczaka z Doliny Noteci i nawet ładnie zjadła. Wyniki badania krwi (profil geriatryczny + tarczyca) będą jutro i wet będzie dzwonił. Tak więc czekamy, nie mamy innego wyjścia, ale Elenka chyba troche lepiej się czuje, lezy na oknie i się myje.
jolabuk5 pisze:mir.ka pisze:Jesteśmy po wizycie, ale nie wiem co jest Elence, wet też nie wie, więc żeby mozna było postawic właściwą diagnozę kicia miała pobraną krew. Temperatury nie miała, wszystkie wcześniejsze objawy ustąpiły, ale ma przyspieszoną częstotliwość oddechów i oddycha tłocznią brzuszną. Dostała zastrzyk - Depo medrone i po powrocie do domu miała ochotę na jedzenie, kupiłam u weta jej ulubiona puszeczkę - filet z piersi kurczaka z Doliny Noteci i nawet ładnie zjadła. Wyniki badania krwi (profil geriatryczny + tarczyca) będą jutro i wet będzie dzwonił. Tak więc czekamy, nie mamy innego wyjścia, ale Elenka chyba troche lepiej się czuje, lezy na oknie i się myje.
Brawo, Elenko!
A że walczyła przy pobieraniu krwi? Pewnie ma już dosyć wizyt u weta!
zuza pisze:Kciuki za cos łatwego do wyleczenia.
Nul pisze:Elenko, zdrowia Ci życzę. Nie choruj, maleńka! I się nie bój wetów, to dla Twojego dobra wszystko…
Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, zuzia115 i 143 gości