Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jolabuk5 pisze:Jak miałaś psy, to koty mniej chorowały....
Żartuję oczywiście, chociaż sytuacja nie jest do żartów. Myślę, że po prostu koty są coraz starsze i w tym cały problem. Jak u ludzi.
mir.ka pisze:jolabuk5 pisze:Jak miałaś psy, to koty mniej chorowały....
Żartuję oczywiście, chociaż sytuacja nie jest do żartów. Myślę, że po prostu koty są coraz starsze i w tym cały problem. Jak u ludzi.
Masz rację ,że jak były psy to koty mniej chorowały, ale latka niestety lecą i teraz przyszła pora na leczenie kotów. Przeliczając wiek Rudzi na ludzki to jest już po 70-tce, a Tofik z Elenką po
60-tce.
mir.ka pisze:jolabuk5 pisze:Jak miałaś psy, to koty mniej chorowały....
Żartuję oczywiście, chociaż sytuacja nie jest do żartów. Myślę, że po prostu koty są coraz starsze i w tym cały problem. Jak u ludzi.
Masz rację ,że jak były psy to koty mniej chorowały, ale latka niestety lecą i teraz przyszła pora na leczenie kotów. Przeliczając wiek Rudzi na ludzki to jest już po 70-tce, a Tofik z Elenką po
60-tce.
madrugada pisze:mir.ka pisze:jolabuk5 pisze:Jak miałaś psy, to koty mniej chorowały....
Żartuję oczywiście, chociaż sytuacja nie jest do żartów. Myślę, że po prostu koty są coraz starsze i w tym cały problem. Jak u ludzi.
Masz rację ,że jak były psy to koty mniej chorowały, ale latka niestety lecą i teraz przyszła pora na leczenie kotów. Przeliczając wiek Rudzi na ludzki to jest już po 70-tce, a Tofik z Elenką po
60-tce.
Powoli masz już Dom Spokojnej (Kociej) Starości.
mir.ka pisze:Do kichającej od piątku Rudzi wczoraj dołączyła Daisy Jutro obydwie jada do weta, bo dzisiaj się nie dało z dwóch powodów. Pierwszy to, że na dzisiaj nie dało ich się juz zapisać. A drugim była nasza wycieczka po nowe roślinki, moje ulubione. Najpierw pojechaliśmy do Pszczyny po róże, a później do Pisarzowic po azalie. Wybraliśmy taki termin ,bo w szkółce Azalia, w której robię zakupy są dni otwarte i mozna zwiedzić prywatne ogrody właścicieli. Cudne widoki , bo krzewy w pełnym rozkwicie i jest ich mnóstwo w różnych kolorach.
Nul pisze:mir.ka pisze:Do kichającej od piątku Rudzi wczoraj dołączyła Daisy Jutro obydwie jada do weta, bo dzisiaj się nie dało z dwóch powodów. Pierwszy to, że na dzisiaj nie dało ich się juz zapisać. A drugim była nasza wycieczka po nowe roślinki, moje ulubione. Najpierw pojechaliśmy do Pszczyny po róże, a później do Pisarzowic po azalie. Wybraliśmy taki termin ,bo w szkółce Azalia, w której robię zakupy są dni otwarte i mozna zwiedzić prywatne ogrody właścicieli. Cudne widoki , bo krzewy w pełnym rozkwicie i jest ich mnóstwo w różnych kolorach.
Rudziu i Daisy! Ogromnie mocno życzę Wam łagodnego przebiegu wizyty i zdrowia oczywiście! Miau miau!
jolabuk5 pisze:Nul pisze:mir.ka pisze:Do kichającej od piątku Rudzi wczoraj dołączyła Daisy Jutro obydwie jada do weta, bo dzisiaj się nie dało z dwóch powodów. Pierwszy to, że na dzisiaj nie dało ich się juz zapisać. A drugim była nasza wycieczka po nowe roślinki, moje ulubione. Najpierw pojechaliśmy do Pszczyny po róże, a później do Pisarzowic po azalie. Wybraliśmy taki termin ,bo w szkółce Azalia, w której robię zakupy są dni otwarte i mozna zwiedzić prywatne ogrody właścicieli. Cudne widoki , bo krzewy w pełnym rozkwicie i jest ich mnóstwo w różnych kolorach.
Rudziu i Daisy! Ogromnie mocno życzę Wam łagodnego przebiegu wizyty i zdrowia oczywiście! Miau miau!
I bądźcie grzeczne u weta!
mir.ka pisze:Kocice oczywiscie obydwie chore Dostały convenię , bo tym jest leczona Elenka, więc lepiej , zeby wszystkie miały podane to samo. Temperatury nie mają, kontrola za 2 tygodnie.
Nul pisze:mir.ka pisze:Kocice oczywiscie obydwie chore Dostały convenię , bo tym jest leczona Elenka, więc lepiej , zeby wszystkie miały podane to samo. Temperatury nie mają, kontrola za 2 tygodnie.
No masz… Zdrowiejcie, koteczki!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 123 gości