Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
zuza pisze:Krowkowi sie pobieranie krwi nie podobało ale z tylnej nóżki się udało utoczyc aczkolwiek lament był słyszalny w całej okolicy.
Czekam na wyniki.
W niedzielę echo serca a jeśli wszystko będzie git to w środę wyrywanie zębów.
MB&Ofelia pisze:Zazdroszczę kota który daje sobie pobrać krew na żywca. Ofelię czeka badanie kontrolne za jakieś 2 miesiące i po raz drugi pani wet na pewno nie będzie próbowała z torbą iniekcyjną.
Trzymam za wyniki i bezproblemowe rwanie.
MB&Ofelia pisze:Ja pierwszy raz miałam do czynienia z tą torbą. Jak widać, u Ofelii się nie sprawdziła. Ofelczasta walczyła jak lwica.
zuza pisze:MB&Ofelia pisze:Ja pierwszy raz miałam do czynienia z tą torbą. Jak widać, u Ofelii się nie sprawdziła. Ofelczasta walczyła jak lwica.
Może rozmiar niedobry? Kot powinien być w niej dość ciasno upakowany...
MB&Ofelia pisze:zuza pisze:MB&Ofelia pisze:Ja pierwszy raz miałam do czynienia z tą torbą. Jak widać, u Ofelii się nie sprawdziła. Ofelczasta walczyła jak lwica.
Może rozmiar niedobry? Kot powinien być w niej dość ciasno upakowany...
Nie ma dość ciasnego upakowania żeby Ofelia nie dała rady walczyć, wić się jak wąż i podrygiwać jak kiełbaska na patelni.
MB&Ofelia pisze:Sprostowanie. Ofelia jest obsługiwalna. W domu.
Nieobsługiwalna jest u weta.
Taki typ kota.
Już jutro echo, to potrzymam za wynik
madrugada pisze:MB&Ofelia pisze:Sprostowanie. Ofelia jest obsługiwalna. W domu.
Nieobsługiwalna jest u weta.
Taki typ kota.
Już jutro echo, to potrzymam za wynik
I ja się przyłączę z kciukami
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 198 gości