Tom 11 2 plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda integracja

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 11, 2024 6:09 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

Jak minęła noc ślicznej Matyldzie?
A wracając do jej zniknięcia - trochę mnie dziwi, że pozostałe koty jej nie zlokalizowały.
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 8061
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 11, 2024 7:33 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

Może i zlokalizowały, ale stwierdziły że jak sobie tam siedzi, to niech siedzi...

Z zajawek filmików wynika ze wizytowała kuwetę, paczała przez okno i myła się na szafce.

Nie chce mi się wstawać. Zimno jakoś...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 85016
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw kwi 11, 2024 9:39 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

zuza, dobrego dnia! począwszy od dobrej kawy "u Matyldy" (bo chyba u niej w kuchni masz kawę?)
:D :ok:
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10159
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Czw kwi 11, 2024 9:57 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

Tak, juz byłam po kawę :) Teraz, po sniadaniu układam sie z pracą ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 85016
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw kwi 11, 2024 11:12 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

Obrazek
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 85016
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw kwi 11, 2024 11:17 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

Przepiękna Matyldzia, jak zerka :1luvu:

Silverblue

 
Posty: 1232
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw kwi 11, 2024 11:19 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

Zaciekawiona
Aktualny wątek Noliny: viewtopic.php?f=46&t=216241

madrugada

Avatar użytkownika
 
Posty: 8061
Od: Pon maja 18, 2009 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 14, 2024 18:59 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

Łatwo nie jest.
Bo wiecie, człowiek się czuje taki niespełniony przy kocie, który się z nim nie zadaje. Chciałoby się zrobić coś. Pocieszyć. Utulić. Wytłumaczyć, że wszystko będzie dobrze i takie tam.
A tu trzeba cierpliwości. Wycofania. Odpuszczenia...
To dla mnie trudne.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 85016
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie kwi 14, 2024 19:11 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

No na pewno to jest trudne. Czekanie na ten moment kiedy kot wreszcie się otworzy. Ale jestem pewna że to już niedługo nastąpi.Matyldzia już wie że dajesz jej jedzenie, nie robisz krzywdy, pomalutku kocie serduszko się uspokoi. :1luvu:

Silverblue

 
Posty: 1232
Od: Sob lut 10, 2024 18:51
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie kwi 14, 2024 21:06 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

zuza pisze:Łatwo nie jest.
Bo wiecie, człowiek się czuje taki niespełniony przy kocie, który się z nim nie zadaje. Chciałoby się zrobić coś. Pocieszyć. Utulić. Wytłumaczyć, że wszystko będzie dobrze i takie tam.
A tu trzeba cierpliwości. Wycofania. Odpuszczenia...
To dla mnie trudne.

Zuza mam Żabę jakieś 14 lat od niej się forum zaczęło. Na kolanach nie była nigdy pogłaskać z doskoku, jest w pokoju zawołam Żabcia a jej już nie ma. Na kolana NIGDY nie przyszła i nie przyjdzie pewnie nigdy, muszę jej dawać leki :mrgreen: to dopiero hard cor :mrgreen: a sama przyszła do mojego domu , sama go sobie wybrała gdy okociła się na dworze, sama wskoczyła na lodżę i sama weszła do mieszkania.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 19872
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie kwi 14, 2024 21:40 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

zuza, ja już teraz podziwiam Cię za cierpliwość. :king:
Czy cokolwiek wiesz jaka jest historia Matyldy?
Mocne kciuki.
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 10159
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pon kwi 15, 2024 0:07 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

Ciesz się, że nic się nie dzieje i nie popędzaj socjalizacji. Ty na jej miejscu zachowywałabyś się podobnie - z osobnikami, którzy trzymają Cię w zamknięciu i ich zamiarów nie znasz. Na razie ona chce przetrwać i nie dać się ponownie złapać i wywieźć w nieznane. Musi zbudować w sobie przyzwyczajenie i poczucie trwałości.
A wiesz, jaka jest jej historia?
Kotka, którą od urodzenia dokarmiałam w piwnicy i umieściłam potem u znajomej starszej pani, po jej śmierci, w trybie nagłym wróciła do mnie. Odwiedzałam ją w jej domku często, a mimo to - u mnie umieszczona w zamkniętym pokoiku chowała się w szafie, jadła tam, a na mnie ryczała jak tygrys. Parę tygodni minęło, zanim wróciła do normy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14753
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon kwi 15, 2024 8:31 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

Wielka ucieczka!
A raczej odwiedziny może?
Ktoś w nocy otworzyl drzwi. Podejrzewam Łaciata, bo dziewczyny chyba nie mają tyle siły w łapkach.
Tak czy siak, drzwi zostały trochę odsunięte. Jeszcze nie obejrzałam wszystkich filmików, ale Tomek mówi, że Matylda i Nina sie na siebie gapiły w nocy, ja widzialam już rano (filmik), jak Tylda chodzila po szafce blatem, a Nina na nia nasyczala z podłogi.
Łaciaty na filmikach ograniczał się do wizytowania misek. Dobrze, że Matylda zjadla wcześniej.
Filmiki wrzucę, jak będę miała czas je przejrzeć...
Zobaczyła, że koło 7 rano Matylda poszla do pokoju. Znalazlam ją w schowanku za komodą i chcialam przenieśc do kuchni, ale w panice przede mną, zrobiła to sama.
O rany...
Awantury zadnej nie było, skoro mnie nie obudziły.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 85016
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon kwi 15, 2024 8:45 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

meg11 pisze:
zuza pisze:Łatwo nie jest.
Bo wiecie, człowiek się czuje taki niespełniony przy kocie, który się z nim nie zadaje. Chciałoby się zrobić coś. Pocieszyć. Utulić. Wytłumaczyć, że wszystko będzie dobrze i takie tam.
A tu trzeba cierpliwości. Wycofania. Odpuszczenia...
To dla mnie trudne.

Zuza mam Żabę jakieś 14 lat od niej się forum zaczęło. Na kolanach nie była nigdy pogłaskać z doskoku, jest w pokoju zawołam Żabcia a jej już nie ma. Na kolana NIGDY nie przyszła i nie przyjdzie pewnie nigdy, muszę jej dawać leki :mrgreen: to dopiero hard cor :mrgreen: a sama przyszła do mojego domu , sama go sobie wybrała gdy okociła się na dworze, sama wskoczyła na lodżę i sama weszła do mieszkania.

Nie upieram się, zeby była głaskliwa, wystarczy, jak nie bedzie uciekała w panice na mój widok...

Hana pisze:zuza, ja już teraz podziwiam Cię za cierpliwość. :king:
Czy cokolwiek wiesz jaka jest historia Matyldy?
Mocne kciuki.

Cokolwiek. Żyła na dzialkach (niewykluczone, że tam sie urodziła), została odłowiona na kastrację. Dwa tygodnie spedzila w klatce w lecznicy, gdzie w miarę dawala sie obsługiwać.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 85016
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon kwi 15, 2024 8:46 Re: Tom 11 dwa plus 2. Czajnik, Łaciat, Nina i Matylda JEST!

mziel52 pisze:Ciesz się, że nic się nie dzieje i nie popędzaj socjalizacji. Ty na jej miejscu zachowywałabyś się podobnie - z osobnikami, którzy trzymają Cię w zamknięciu i ich zamiarów nie znasz. Na razie ona chce przetrwać i nie dać się ponownie złapać i wywieźć w nieznane. Musi zbudować w sobie przyzwyczajenie i poczucie trwałości.
A wiesz, jaka jest jej historia?
Kotka, którą od urodzenia dokarmiałam w piwnicy i umieściłam potem u znajomej starszej pani, po jej śmierci, w trybie nagłym wróciła do mnie. Odwiedzałam ją w jej domku często, a mimo to - u mnie umieszczona w zamkniętym pokoiku chowała się w szafie, jadła tam, a na mnie ryczała jak tygrys. Parę tygodni minęło, zanim wróciła do normy.

Daję jej czas, mimo mojego stresiku ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 85016
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, zuza i 119 gości