Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kassia pisze:I mądry. I w ogóle.
Tak sobie myślę. Po co to wszystko. Zapraszanie kogoś do swojego domu, życia i serca. A przecież to uczucie jest z terminem ważności i potem boli.
Ale żeby nie bylo, że jestem taka całkiem glupia... Boli, pewnie. Ale tych wspólnych kilkunastu lat nikt mi nie odbierze. Dostałam od tego kota wiecej niż mu dałam. I jeżeli ból i poczucie straty jest ceną za to całe kocie dobro, to było warto.
Kolega Jaskier ma już wyprawkę Część rzeczy miałam schowane po Benku, część dokupiłam. Największą radochę miałam z zabawek. Wędka, myszki, piłeczka
To dla mnie trochę nowość, bo Benek to bawił się o tyle , że z uprzejmym zainteresowaniem obserwował jak ludzie pajacują, żeby go rozruszać
A Jaskier młodziak, choć już nie dziecko, więc zakladam, że będą imprezy
Użytkownicy przeglądający ten dział: florka i 317 gości