Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kassia pisze:Zamykanie w kuchni nie wchodzi w grę, nie mamy drzwi w kuchni
Ale zainspirowałaś mojego męża i wymyślił. Będziemy sie zamykać z jedzeniem w łazience...
W odpowiedzi na tyranię schodzimy do podziemia
kassia pisze:Zamykanie w kuchni nie wchodzi w grę, nie mamy drzwi w kuchni
Ale zainspirowałaś mojego męża i wymyślił. Będziemy sie zamykać z jedzeniem w łazience...
W odpowiedzi na tyranię schodzimy do podziemia
mir.ka pisze:kassia pisze:Zamykanie w kuchni nie wchodzi w grę, nie mamy drzwi w kuchni
Ale zainspirowałaś mojego męża i wymyślił. Będziemy sie zamykać z jedzeniem w łazience...
W odpowiedzi na tyranię schodzimy do podziemia
hmmm
no nie wiem, zdolny kot z klamka sobie poradzi
kassia pisze:Zamykanie w kuchni nie wchodzi w grę, nie mamy drzwi w kuchni
zuza pisze:Nie idzcie ta drogą, jedzenie w łazience jest o wiele tańsze
kassia pisze:Przekazałam kotu, powiedział żeby nie rozsiewać fajkniusów
A tak serio to wiem i docelowo będzie samo mokre. Po prostu nie wiedziałam w jakim stanie emocjonalnym przyjedzie i czy w ogóle będzie chciał jeść. I nie chciałam kombinować ze zmianami na sam początek.
Małą paczkę tego Ontario zjemy, moze jako smaczki? A później już same puchy.
Aktualnie toczy się epicka bitwa o watrobke z cebulką. 1:0 dla pana, je na stojąco a kot lamentuje mu u stóp
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 314 gości