Jaskier

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 22, 2022 9:33 Re: Jaskier

Właśnie tak. Siedzę sobie na kanapie, rozmawiam z dziećmi, nawet nie zwracam uwagi na kota. A on przychodzi, strzela baranka, kladzie się obok i nagle mam wbitą w udo rozszalala bestię.
Ja się na kotach nie znam. W moim życiu byly (i są) same nieskomplikowane i pogodne istoty. Nie mam pojecia jak im wszystkim pomóc i czy w ogóle sie da.
A młodzi chowają przede mną podrapane ręce i mówią, że on po prostu tak ma.
A moje słodkie cielątko siedzi na parapecie i rozmawia z sikorkami :D

kassia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1670
Od: Pt mar 18, 2005 14:22
Lokalizacja: Okno z widokiem na Wawel:-)

Post » Sob sty 22, 2022 11:49 Re: Jaskier

kassia pisze:
Sierra pisze:Miałam kota, któremu biliśmy brawo jak załatwił się DO kuwety, a nie przed... Biedak, przez długi czas był przekonany, że wystarczy poczuć piaseczek pod przednimi łapami :lol: .

:ryk:
Ale koniec końców ogarnał? Niefajne uczucie jak sie orientujesz , że cały czas robiłeś coś źle :lol:
Mój małżonek obudził mnie w srodku nocy żeby podzielić się ze mną swoim szczęściem Otóż czuje żwirek pod tyłkiem i bardzo go to cieszy, bo to znaczy, ze znów ma kota...
Dom wariatów :mrgreen:

Nie, w końcu oddałam go do domu z ogrodem :oops: . Ogród ogarnął, a zimowe wpadki (jak załatwiał się w domu) jakoś mu wybaczyli. Do domu nikt go nie chciał (w sensie bez wypuszczania), opcja domku w środku lasu było najlepszym co zdążyłam znaleźć przed wyjazdem.

I żeby nie było - to był jeden z maluchów urodzonych u mnie przez bezdomną kotkę. Szukałam draniowi domu 1,5 roku, a przez swoją szaloną inteligencję 2 razy wrócił z adopcji :roll:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Sob sty 22, 2022 13:17 Re: Jaskier

Nie każdy podoła trudom życia z geniuszem :lol:
Może ten dom w środku lasu był właśnie tym czego tytan intelektu potrzebował?
Może taki domek by zadowolil i Mści..wuja?
No właśnie. Bo moj syn odkąd pamiętam upracie twierdził, że mój pierwszy wnuk będzie miał na imię Mściwoj. Ja się zastanawiałam jak to to bezobciachowo z przedszkola odbierać :D
Ale okazało się, że pierwszego wnuka nie trzeba będzie z przedszkola odbierac, a raczej prowadzić do egzorcysty. I tak kotek został Mściwojem.
A jak sie okazało, że jednak psychopata pokiereszowana babcia przechrzciła na Mści... uja.
Wiem, że to okropne, ale żadne inne imię nie pasuje :?:

kassia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1670
Od: Pt mar 18, 2005 14:22
Lokalizacja: Okno z widokiem na Wawel:-)

Post » Sob sty 22, 2022 13:41 Re: Jaskier

A może po prostu twój syn dopasował kota do imienia :twisted: ?

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Sob sty 22, 2022 14:01 Re: Jaskier

Jest taka możliwość :D
Aczkolwiek żeby sobie świadomie i z własnej woli takie rozrywki zafundować trzeba miec masochistyczne zacięcie.
A my sobie śpimy tak
Obrazek
Brzuszka już nie ruszam, nie ma głupich :D

kassia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1670
Od: Pt mar 18, 2005 14:22
Lokalizacja: Okno z widokiem na Wawel:-)

Post » Sob sty 22, 2022 16:18 Re: Jaskier

kassia pisze:Jest taka możliwość :D
Aczkolwiek żeby sobie świadomie i z własnej woli takie rozrywki zafundować trzeba miec masochistyczne zacięcie.
A my sobie śpimy tak
Obrazek
Brzuszka już nie ruszam, nie ma głupich :D

Słodziak :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59533
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 22, 2022 16:51 Re: Jaskier

No bo dotykanie brzuszkavzasem uruchamia tryb wilcze paści...

Cloo u mnie na początku gryzł dość mocno kiedy tylko przestawało mu się podobać głaskania. Z czasem zrozumiał że nie trzeba aż gryźć. My inteligentni jesteśmy i wystarczy odchylenie się i dajemy spokój.
Może brzuszek też z czasem się zastanowi ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84439
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob sty 22, 2022 22:39 Re: Jaskier

:201461 :201461 :201461

MaryLux

 
Posty: 159170
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 23, 2022 9:51 Re: Jaskier

Mam całe połacie kota i psi brzuchol do glaskania, niech sie Jaskier wypcha z brzuszkiem :D
Aczkolwiek doceniam bardzo, ze go tak ufnie prezentuje, bo przecież znamy się chwilkę.
Wczoraj była wielce stresujaca akcja "odkurzacz". To znaczy nas akcja stresowała. Bo co bedzie jak się kotek zestresuje? Nie odkurzajmy teraz, bo śpi. Teraz je, też nie można.
W końcu się zdecydowaliśmy. No cóż, odkurzacz to też kumpel :D. Na dzień dobry dostał baranka, a potem kocisko chodziło za wyjącym potworem, wielce rozradowane :ryk:
U psa po prawie pięciu latach w domu nic sie nie zmieniło, na widok odkurzacza ucieka na łóżko, chowa sie pod kocyk i udaje, ze jej nie ma. A na widok kija od mopa przypada do ziemi i piszczy... Nie wiem co ją w życiu spotkało, ale raczej nic milego :(
A ja już nie bede sie wypowiadać na temat jaskrowej nadwagi. Bo mi chłop zwrócił uwagę, że moze najpierw powinnam krytycznym okiem spojrzeć na siebie, a dopiero potem upychać innym :oops:
Dziecko go wczoraj zważylo. Kota, nie ojca. Cztery dwieście. On jest taki ubity. Gęsty :D. Moze faktycznie niepotrzebnie się czepiam. Zwłaszcza że zaczął gonić jak pijany zając to pewnie trochę schudnie.
Dzieci Jaskrem zachwycone, Jaskier dziećmi również.

kassia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1670
Od: Pt mar 18, 2005 14:22
Lokalizacja: Okno z widokiem na Wawel:-)

Post » Nie sty 23, 2022 9:56 Re: Jaskier

kassia pisze:Mam całe połacie kota i psi brzuchol do glaskania, niech sie Jaskier wypcha z brzuszkiem :D
Aczkolwiek doceniam bardzo, ze go tak ufnie prezentuje, bo przecież znamy się chwilkę.
Wczoraj była wielce stresujaca akcja "odkurzacz". To znaczy nas akcja stresowała. Bo co bedzie jak się kotek zestresuje? Nie odkurzajmy teraz, bo śpi. Teraz je, też nie można.
W końcu się zdecydowaliśmy. No cóż, odkurzacz to też kumpel :D. Na dzień dobry dostał baranka, a potem kocisko chodziło za wyjącym potworem, wielce rozradowane :ryk:
U psa po prawie pięciu latach w domu nic sie nie zmieniło, na widok odkurzacza ucieka na łóżko, chowa sie pod kocyk i udaje, ze jej nie ma. A na widok kija od mopa przypada do ziemi i piszczy... Nie wiem co ją w życiu spotkało, ale raczej nic milego :(
A ja już nie bede sie wypowiadać na temat jaskrowej nadwagi. Bo mi chłop zwrócił uwagę, że moze najpierw powinnam krytycznym okiem spojrzeć na siebie, a dopiero potem upychać innym :oops:
Dziecko go wczoraj zważylo. Kota, nie ojca. Cztery dwieście. On jest taki ubity. Gęsty :D. Moze faktycznie niepotrzebnie się czepiam. Zwłaszcza że zaczął gonić jak pijany zając to pewnie trochę schudnie.
Dzieci Jaskrem zachwycone, Jaskier dziećmi również.


To wcale dużo nie waży, tyle co aktualnie mój Tofik, a on do grubych nie należy.
Nie daj się głodzić kocie jesteś idealny :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72394
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Nie sty 23, 2022 10:04 Re: Jaskier

mir.ka pisze:
kassia pisze:Mam całe połacie kota i psi brzuchol do glaskania, niech sie Jaskier wypcha z brzuszkiem :D
Aczkolwiek doceniam bardzo, ze go tak ufnie prezentuje, bo przecież znamy się chwilkę.
Wczoraj była wielce stresujaca akcja "odkurzacz". To znaczy nas akcja stresowała. Bo co bedzie jak się kotek zestresuje? Nie odkurzajmy teraz, bo śpi. Teraz je, też nie można.
W końcu się zdecydowaliśmy. No cóż, odkurzacz to też kumpel :D. Na dzień dobry dostał baranka, a potem kocisko chodziło za wyjącym potworem, wielce rozradowane :ryk:
U psa po prawie pięciu latach w domu nic sie nie zmieniło, na widok odkurzacza ucieka na łóżko, chowa sie pod kocyk i udaje, ze jej nie ma. A na widok kija od mopa przypada do ziemi i piszczy... Nie wiem co ją w życiu spotkało, ale raczej nic milego :(
A ja już nie bede sie wypowiadać na temat jaskrowej nadwagi. Bo mi chłop zwrócił uwagę, że moze najpierw powinnam krytycznym okiem spojrzeć na siebie, a dopiero potem upychać innym :oops:
Dziecko go wczoraj zważylo. Kota, nie ojca. Cztery dwieście. On jest taki ubity. Gęsty :D. Moze faktycznie niepotrzebnie się czepiam. Zwłaszcza że zaczął gonić jak pijany zając to pewnie trochę schudnie.
Dzieci Jaskrem zachwycone, Jaskier dziećmi również.


To wcale dużo nie waży, tyle co aktualnie mój Tofik, a on do grubych nie należy.
Nie daj się głodzić kocie jesteś idealny :201461

Dokładnie tak! Żadnej nadwagi, żadnych diet! :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59533
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 23, 2022 10:13 Re: Jaskier

4,200.... To już więcej waży moja anorektyczka, najchudszy kot w rodzinie i niejadek stulecia Tula :lol:

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Nie sty 23, 2022 11:53 Re: Jaskier

Ej no :lol:
Bo zaraz tu będzie, że głodzę gadzinę i im jeszcze podjadam :ryk:
Malutkiego Benka karmiliśmy na żądanie. Tyle, że on nie żądał właściwie tylko wtedy kiedy spał. Potrafił każdemu domownikowi osobno wmówić, ze jeszcze nie jadł sniadania i jak się dobrze zakręcił to miał tych śniadań ze trzy...
Efekt był taki, że wyhodowalismy sobie spasionego kleszcza z krotkimi łapkami. I naprawę ciężko bylo to odkręcić. Sporo wysiłku, nerwow i wyrzutow sumienia.
I teraz się martwie i chcę żeby Jaskier był w dobrej formie i zdrowy.
Dostaliśmy kolejne jedzonko po wybrednym Mściwoju.
Catz finefood z krabem, kilka puszek. Czytam sobie o tej karmie i chyba zostaniemy przy niej jak juz sie dary skończą.

kassia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1670
Od: Pt mar 18, 2005 14:22
Lokalizacja: Okno z widokiem na Wawel:-)

Post » Nie sty 23, 2022 12:28 Re: Jaskier

Hm, zostaniecie? To już zależy od Jaskierka :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59533
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 23, 2022 12:32 Re: Jaskier

jolabuk5 pisze:Hm, zostaniecie? To już zależy od Jaskierka :D


to koty decydują na co mają ochotę :mrgreen:

ale kociarze o tym przecież wiedzą
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72394
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, grubysnake, Meteorolog1, Tygrysiątko i 10 gości