Jaskier

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 19, 2022 19:14 Re: Jaskier

Super, bezstresowo! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
A kotek wcale nie jest gruby, tylko w sam raz :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60378
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2022 19:21 Re: Jaskier

W sam raz i jeszcze troszeczkę
Schroniskowe koty za wiele ruchu nie maja, zmienimy to :lol:
Co do ekscesów to chyba są.
Bo jak inaczej nazwać fakt, ze dwie istoty, które znają się ze dwie godziny, przytulają się i całują po pyszczkach?

kassia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1670
Od: Pt mar 18, 2005 14:22
Lokalizacja: Okno z widokiem na Wawel:-)

Post » Śro sty 19, 2022 19:23 Re: Jaskier

kassia pisze:W sam raz i jeszcze troszeczkę
Schroniskowe koty za wiele ruchu nie maja, zmienimy to :lol:
Co do ekscesów to chyba są.
Bo jak inaczej nazwać fakt, ze dwie istoty, które znają się ze dwie godziny, przytulają się i całują po pyszczkach?

Miłość od pierwszego wejrzenia :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60378
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2022 19:56 Re: Jaskier

Kciuki :ok: :ok: :ok:

Anna2016

 
Posty: 10461
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Śro sty 19, 2022 20:39 Re: Jaskier

kassia pisze:Matko kochana, jak długo mnie tu nie było.

"Okno z widokiem na Wawel" :) pamiętam Cię. :mrgreen:
Współczuję straty Benia. :(
Ale cieszę się że znów masz kota :D słodziak z niego. :201461
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34268
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Śro sty 19, 2022 21:20 Re: Jaskier

kassia pisze:W sam raz i jeszcze troszeczkę
Schroniskowe koty za wiele ruchu nie maja, zmienimy to :lol:
Co do ekscesów to chyba są.
Bo jak inaczej nazwać fakt, ze dwie istoty, które znają się ze dwie godziny, przytulają się i całują po pyszczkach?

:1luvu: taka miłość od pierwszego wejrzenia zdarza się rzadko. Takie Super wieści to ja lubię. :P

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25554
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sty 19, 2022 21:48 Re: Jaskier

Znacie taką grę towarzyska? Ja grałam w nią prawie siedemnascie lat :lol:
Polega to na tym, że człowiek mówi stanowczo "kochanie, złaź ze stołu/szafki/czegokolwiek", opcjonalnie mozna to zamienić na "won parszywcu". A kot całym sobą mówi "chyba ty, naiwniaku".
No i chyba znów gram. I to z mistrzem

kassia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1670
Od: Pt mar 18, 2005 14:22
Lokalizacja: Okno z widokiem na Wawel:-)

Post » Śro sty 19, 2022 22:18 Re: Jaskier

Kot ma rację, niepotrzebnie sobie język strzępisz :D Od łażenia tylko po podłodze jest pies :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60378
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 19, 2022 22:20 Re: Jaskier

jolabuk5 pisze:Super, bezstresowo! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
A kotek wcale nie jest gruby, tylko w sam raz :1luvu:


No właśnie chciałam też serdecznie powitać kotka Jaskra na forum i pwiedzieć mu, że wcale nie jest gruby.
W sam raz jesteś kotek. :kotek:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14232
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro sty 19, 2022 23:27 Re: Jaskier

kassia pisze:Opowiadam.
Jest w domu może pół godziny.
Zrobił aferę żeby go natychmiast z transportera wypuscic.
Zwiedził całe mieszkanie z kitą do góry.
Łasi się, strzela barany. Mruczy jak traktor.
Łazi za mną jakbysmy się znali od zawsze.
Zbił piątkę z psem, na razie przez uchylone drzwi, bo sucz podjarana okrutnie i pcha się do calowania.
Fotki miał strzelone jak dziewczyny z instagrama, wady starannie ukryto 8)
Gruby jest. Na samą myśl o odchudzaniu i byciu twardym nie mietkim mi słabo...
Obrazek
Kotek zestresowany podróżą, zmiana miejsca i nowym czlowiekiem :D

Jaki on podobny do mojej Lusi [*]

MaryLux

 
Posty: 159726
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 20, 2022 7:16 Re: Jaskier

Naczytałam się i nasłuchałam tyle o trudnych początkach w nowym domu, że odetchnęłam z ulga jak w końcu nasyczał na Kalinę. Calkowicie bez przekonania i dopiero wtedy jak prawie wlazla mu na głowę w emocjach powitalnych, jak pan wrócił z pracy. Ale jednak.
Bo pan wrocil z pracy i zaczął się cyrk :lol:
Pies przyniosl mu wszystkie kocie myszki i przekonywał, że jest fajniejszym kotkiem niż kotek i żeby sobie pancio ukochany głowy tym nowym nie zawracal.
Nowy zaprezentował jaki jest uroczy, mój mąż się zakochał i nastała pora kolacji.
Ludzie kochani. Ja naprawdę różne żebracze mendy widziałam. W sumie kazdy mój zwierzak był żebraczą mendą, nawet koń. Ale Jaskier to jakieś uniwersytety konczyl... :D
Wlazi do talerza, zabiera co mu pasuje i ogólnie skandal.
Mam zdjęcie, ale nie dostałam zgody na publikacje, bo postacią centralną jest walczący o pokarm mój małżonek :D
I było "ty się nie ciesz, ty wychowuj". Jasne :D
W życiu udało m się wychować jedną istotę i zdecydowanie nie jest to kot.
Wieczorem Jaskier został także poinformowany, ze w tym domu koty jednak jakieś obowiązki maja. I do obowiązków należy spanie z ludźmi.
Okazało się, że w tym temacie jest bardzo obowiazkowy :D
Obrazek

kassia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1670
Od: Pt mar 18, 2005 14:22
Lokalizacja: Okno z widokiem na Wawel:-)

Post » Czw sty 20, 2022 7:22 Re: Jaskier

Cudowny jest! :201461 I świetnie opisujesz jego przygody w Waszym domu :D Pisz jak najwięcej!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60378
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 20, 2022 9:20 Re: Jaskier

kassia pisze:Opowiadam.
Jest w domu może pół godziny.
Zrobił aferę żeby go natychmiast z transportera wypuscic.
Zwiedził całe mieszkanie z kitą do góry.
Łasi się, strzela barany. Mruczy jak traktor.
Łazi za mną jakbysmy się znali od zawsze.
Zbił piątkę z psem, na razie przez uchylone drzwi, bo sucz podjarana okrutnie i pcha się do calowania.
Fotki miał strzelone jak dziewczyny z instagrama, wady starannie ukryto 8)
Gruby jest. Na samą myśl o odchudzaniu i byciu twardym nie mietkim mi słabo...
Obrazek
Kotek zestresowany podróżą, zmiana miejsca i nowym czlowiekiem :D



jaki gruby? 8O 8O 8O
raczej duży kotek
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72800
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 20, 2022 9:26 Re: Jaskier

kassia pisze:Opowiadam.
Jest w domu może pół godziny.
Zrobił aferę żeby go natychmiast z transportera wypuscic.
Zwiedził całe mieszkanie z kitą do góry.
Łasi się, strzela barany. Mruczy jak traktor.
Łazi za mną jakbysmy się znali od zawsze.
Zbił piątkę z psem, na razie przez uchylone drzwi, bo sucz podjarana okrutnie i pcha się do calowania.
Fotki miał strzelone jak dziewczyny z instagrama, wady starannie ukryto 8)
Gruby jest. Na samą myśl o odchudzaniu i byciu twardym nie mietkim mi słabo...
Obrazek
Kotek zestresowany podróżą, zmiana miejsca i nowym czlowiekiem :D

Jaskier jest gruby?
Przy mojej śnieżce to chudzinka :wink:
"Każde marzenie jest nam dane z siłą do jego spełnienia " K.Choszcz

Obrazek

viewtopic.php?f=20&t=214301

indianeczka

Avatar użytkownika
 
Posty: 4845
Od: Pon cze 07, 2010 14:20

Post » Czw sty 20, 2022 9:36 Re: Jaskier

kassia pisze:Tak sobie myślę. Po co to wszystko. Zapraszanie kogoś do swojego domu, życia i serca. A przecież to uczucie jest z terminem ważności i potem boli.
Ale żeby nie bylo, że jestem taka całkiem glupia... Boli, pewnie. Ale tych wspólnych kilkunastu lat nikt mi nie odbierze. Dostałam od tego kota wiecej niż mu dałam. I jeżeli ból i poczucie straty jest ceną za to całe kocie dobro, to było warto.

Bardzo madrze myslisz :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84882
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: joanar i 303 gości