Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kassia pisze:W sam raz i jeszcze troszeczkę
Schroniskowe koty za wiele ruchu nie maja, zmienimy to
Co do ekscesów to chyba są.
Bo jak inaczej nazwać fakt, ze dwie istoty, które znają się ze dwie godziny, przytulają się i całują po pyszczkach?
kassia pisze:Matko kochana, jak długo mnie tu nie było.
kassia pisze:W sam raz i jeszcze troszeczkę
Schroniskowe koty za wiele ruchu nie maja, zmienimy to
Co do ekscesów to chyba są.
Bo jak inaczej nazwać fakt, ze dwie istoty, które znają się ze dwie godziny, przytulają się i całują po pyszczkach?
jolabuk5 pisze:Super, bezstresowo!
A kotek wcale nie jest gruby, tylko w sam raz
kassia pisze:Opowiadam.
Jest w domu może pół godziny.
Zrobił aferę żeby go natychmiast z transportera wypuscic.
Zwiedził całe mieszkanie z kitą do góry.
Łasi się, strzela barany. Mruczy jak traktor.
Łazi za mną jakbysmy się znali od zawsze.
Zbił piątkę z psem, na razie przez uchylone drzwi, bo sucz podjarana okrutnie i pcha się do calowania.
Fotki miał strzelone jak dziewczyny z instagrama, wady starannie ukryto
Gruby jest. Na samą myśl o odchudzaniu i byciu twardym nie mietkim mi słabo...
Kotek zestresowany podróżą, zmiana miejsca i nowym czlowiekiem
kassia pisze:Opowiadam.
Jest w domu może pół godziny.
Zrobił aferę żeby go natychmiast z transportera wypuscic.
Zwiedził całe mieszkanie z kitą do góry.
Łasi się, strzela barany. Mruczy jak traktor.
Łazi za mną jakbysmy się znali od zawsze.
Zbił piątkę z psem, na razie przez uchylone drzwi, bo sucz podjarana okrutnie i pcha się do calowania.
Fotki miał strzelone jak dziewczyny z instagrama, wady starannie ukryto
Gruby jest. Na samą myśl o odchudzaniu i byciu twardym nie mietkim mi słabo...
Kotek zestresowany podróżą, zmiana miejsca i nowym czlowiekiem
kassia pisze:Opowiadam.
Jest w domu może pół godziny.
Zrobił aferę żeby go natychmiast z transportera wypuscic.
Zwiedził całe mieszkanie z kitą do góry.
Łasi się, strzela barany. Mruczy jak traktor.
Łazi za mną jakbysmy się znali od zawsze.
Zbił piątkę z psem, na razie przez uchylone drzwi, bo sucz podjarana okrutnie i pcha się do calowania.
Fotki miał strzelone jak dziewczyny z instagrama, wady starannie ukryto
Gruby jest. Na samą myśl o odchudzaniu i byciu twardym nie mietkim mi słabo...
Kotek zestresowany podróżą, zmiana miejsca i nowym czlowiekiem
kassia pisze:Tak sobie myślę. Po co to wszystko. Zapraszanie kogoś do swojego domu, życia i serca. A przecież to uczucie jest z terminem ważności i potem boli.
Ale żeby nie bylo, że jestem taka całkiem glupia... Boli, pewnie. Ale tych wspólnych kilkunastu lat nikt mi nie odbierze. Dostałam od tego kota wiecej niż mu dałam. I jeżeli ból i poczucie straty jest ceną za to całe kocie dobro, to było warto.
Użytkownicy przeglądający ten dział: joanar i 303 gości