Lifter pisze:Dziad [*]
Niestety, dzisiaj musielismy uspic tego FIV-owego czteroletniego kocurka, z zony pracy, ktorym sie opiekowalismy. FIV, nerki, anemia. Jakos sie trzymal, w miare reagowal na leczenie, zdawal sie byc w dobrej formie (choc apetyt mial kiepski ostatnio) ale niestety dzisiaj nastapilo nagle zalamanie, rozpoznano mocznice. Nie bylo sensu go dalej meczyc.
Wiedzialem, ze do tego dojdzie ale szkoda, ze tak szybko, mial tymczas u mej mamy, zaprzyjaznili sie, mogl chocby pare miesiecy jeszcze pozyc. Z drugiej strony - wtedy zal bylby wiekszy...
No, szkoda, fajne bylo kocisko, przyjacielskie i rezolutne.
Biedny kotek... [*][*][*]
Szkoda, że nie mógł dłużej cieszyć się domem i opieką, jaką mu zapewniliście.