Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Bure czorty]

Staram się nie jadać pączków w Tłusty Czwartek. :ok:

Dobry pomysł z tą środą

Z innej beczki

AI zrobila kalendarz z kotami
Jesli jeszcze do tego to ona wymyślała ich imiona (Fidel Wykastro, RaPERS) i pisała ilustrujace je wierszyki, to czapki z głów!

I nawet mozna go kupic, wspierajac schronisko dla zwierzat.

https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/na ... 6a2d5bf3cd

Zona dzisiaj wziela Lapka na rece jak przyszedl sepic miesko.
Mocno byl tym zaskoczony i nieco spiety ale spokojny, nie wyrywal sie.
Wytrwal tak z 15 sekund, grzecznie dal do zrozumienia, ze juz wystarczy i potem poszedl sobie obdrapac drapak, czyli zestresowany za bardzo nie byl.

Rysio-16-02-2013 [*]

No to niedługo Ty będziesz nosił Łapeczka :mrgreen:

Watpie czy w tym roku. On bardzo oszczednie dawkuje swe łaski. Teściowa mieszka z nami od pół roku i nie ma prawa go dotknąć, może tylko patrzeć i to tak z metra, nie bliżej.

Ale postęp ogromny! :ok:

Rysio-16-02-2013 [*]

Lifter pisze:Watpie czy w tym roku. On bardzo oszczednie dawkuje swe łaski. Teściowa mieszka z nami od pół roku i nie ma prawa go dotknąć, może tylko patrzeć i to tak z metra, nie bliżej.

Daj teściowej smaczki dla Łapka.
Przyjdzie szybciej niż myślisz :mrgreen:

Więc tak - Kicia lubi przyłazić do Łapka i uwalać się koło niego, co czasem Łapkowi trochę przeszkadza więc sobie idzie do drugiego pokoju. Kicia za nim ale śpią tam osobno, każdy na swoim fotelu. Rankiem Kicia już wie, że trzeba zwolnić fotel dla teściowej i idzie do sypialni, gdzie - jeśli nie ma Łapka - upodobała sobie spanie na mojej stronie łóżka i to po ludzku - łeb na poduszce, dupka na kołdrze.
Kropek ostatnimi czasy zachwycony kartonem. Takim zwyczajnym, który od dawna stał w przedpokoju i nie cieszył się wielką atencją. Ale coś mnie tknęło, postawiłem go do góry nogami, tak by był zamknięty od góry. A w bocznej (tej węższej) sciance wyciąłem wejście. Na tyle duże, że nawet Kropek tam wlezie, ale na tyle niskie że musi się pod nim prawie że przeczołgać.
I Kropek się tym kartonem zachwycił. Ma kryjówkę, z której wszystko widać, a on sam jest ukryty.
Śpi w nim w dzień i w nocy, rzadko tylko zamienia go łóżko.

Rysio-16-02-2013 [*]

Piękna symbioza. :1luvu:

Cudnie razem wygladają. :1luvu:

Lifter pisze:
Kropek ostatnimi czasy zachwycony kartonem. Takim zwyczajnym, który od dawna stał w przedpokoju i nie cieszył się wielką atencją. Ale coś mnie tknęło, postawiłem go do góry nogami, tak by był zamknięty od góry. A w bocznej (tej węższej) sciance wyciąłem wejście. Na tyle duże, że nawet Kropek tam wlezie, ale na tyle niskie że musi się pod nim prawie że przeczołgać.
I Kropek się tym kartonem zachwycił. Ma kryjówkę, z której wszystko widać, a on sam jest ukryty.
Śpi w nim w dzień i w nocy, rzadko tylko zamienia go łóżko.

Czasem kotu niewiele do szczęścia potrzeba

Lifter pisze:

Fajnie przytulone :1luvu:

Fajna jest ta kiciowo-lapkowa milosc.
Kicia lubi wlezc na lozko, gdzie lezy Lapek i uwalic sie przy nim, a czasem wrecz na nim. Lapkowi to czasem przeszkadza wyraznie, ale jako prawdziwy dzentelem nigdy na nia nie fuknie, czy nie machnie lapa jak Kropek (acz Kropek tez co najwyzej macha lapa, a i to rzadko, ale nigdy nia nie pacnie). Ba, starannie umyje lepek i uszka Kici, a jak ma dosc tych czulosci, to po prostu sobie idzie.
Z drugiej strony jak czasem Kicia sobie idzie, to Lapek - czy lezy na lozku, czy np. siedzi pod szafa, gdzie czasem lubi wlezc - po chwili leci za nia - a raczej pokicuje - z takim dosc glosnym mamrotem "ej, ale poczekaj na mnie". A potem ida do drugiego pokoju i kazde wlazi na inny fotel... Do czasu az Kicia przeniesie sie do Lapka, a jemu sie znudzi i pojdzie do sypialni na lozko.
I tak to sie kreci.
No i te baranki nieustanne.
Lubie na nie patrzec, bo i Mopik i Kropek nie byli tacy wylewni w stosunku do kocich kumpli. Mopik po prostu tolerowal inne koty ale trzymal dystans, Kropek powiedzmy ze czasem Kicie laskawie raczyl liznac po lebku ale to wszystko, a jej nachalnosc gdy szukala jego towarzystwa czasem go irytowala, stad to fukanie i machanie lapa. Dla niego licza sie ludzie, nie koty.
Lapek generalnie jest kocio-towarzyski. Jak byl dzikusem to tez zaprzyjaznil sie z kotka, ktora teraz nosi miano Kolezanki (łapka) - witaly sie barankami na podworku itd. Zona czasem mruczy, ze warto by wziac Kolezanke do domu, ale kurde nie - trzy koty to i tak (za) duzo troszke, cztery to juz bylby kociokwik, w przenosni i doslownie.

No cóż, mam 5, ale rozumiem, też wolałabym mniej...
Tak, kocia przyjaźń to coś wspaniałego! :1luvu:

Rysio-16-02-2013 [*]

Nawet byś nie zauważył że masz 4 :mrgreen:

mam teraz 5 i nie zauważam że mam tyle.Chyba że vet ale to insza inszośc.
Większośc dnia śpią i ich nie widać. :mrgreen:

Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Bure czorty]

Kto przegląda forum