Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Bure czorty]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 16, 2022 20:42 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [Nowy rozdział]

Majac 5 lat i bedac u babci na wsi wsadzilem lape do... SIECZKARNI. Pracujacej. Nie pod ostrze ale w te takie tryby z boku.
Dokladnie w taka. Nawet widac te boczne tryby.
https://www.ebay.pl/itm/Zabytek-Drewnia ... SwbPleIZYI

Tak, ze palec to pikus przy tym.
Do dzis pamieam jak lecialem z wrzaskiem do matki. trzymajac te lape, cala we krwi. Bardzo dokladnie pamietam jak ona wtedy wygladala, ale nie opisze gtego tutaj, bo naprawde paskudny to byl widok.
Do najblizszego szpitala 20 km.
Ciotka mnie wiozla na rowerze, po drodze ugryzl ja pies.
No, horror.
Do dzis mam spora blizne wzdluz palca serdecznego prawej reki (lekarze rozwazali jego amputacje ale potem doszli do wniosku, ze sprobuja go pocerowac, moze sie uda..), a palce tez reki sa bardziej plaskie niz te u lewej.
Tak, ze ten teraz, u lewej wlasnie, to naprawde drobiazg.

Majac 7 lat bawilem sie niemieckim granatem (tym trzonkowym) znalezionym na polu PGR, gdzie w 1945 trzaskali sie Niemcy z Rosjanami - po każdej wiosennej orce dzieciaki chodzili by szukac "skarbow". Tego dnia poszedlem sam, bo kumpla rodzice nie puscili (oczywiscie nie mowilismy im gdzie mamy isc...). No i sie bawie, kombinuje... nagle zaczal SYCZEC. Krotko mowiac zadzialal chemiczny zapalnik.
Wystraszylem sie troszke bo wiedzialem, ze granat robi spore BUM! (ogladalo sie "Czterech pancernych"...).
No to go odrzucilem od siebie.
Na jakis metr, poltora.
I czekam co dalej...
I nic.
Zapalnik zadzialal, bo kwas byl w szkalnej fiolce, wyjecie zawleczki ja miazdzylo, kwas sie wylewal i inicjowal zaplon.
Ale ladunek wybuchowy po 18 latach w ziemi widac juz zgliwial, albo co.
W kazdym razie nie wybuchl i teraz moge to opisac.
Co sobie przypomne to wydarzenie, to naprawde przestaje narzekac, ze "a ja to nie mam szczescia nigdy". Bo nawet jesli faktycznie nie mam, to pewnie dlatego, ze wtedy hurtem zuzylem caly swoj zyciowy zapas...

Jak to mowia - glupi zawsze ma szczescie. :)

A we Wroclawiu na jednym z cmentarzy jest zbiorowy grob 5 dzieciakow, w wieku 9-11 lat, ktorzy bawili sie podobnie ale mieli mniej szczescia, w tym bodaj 3 braci.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4382
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 16, 2022 21:37 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [Nowy rozdział]

Piękne historie, dobrze, że żyjemy :ok: !
Dorzucę swoją, głupota po prostu nie zna granic :roll: . Rzecz się działa w leśniczówce, miałam 14 lat i bawiliśmy się strzelając z wiatrówki do tarczy. Strzelać miała koleżanka, ale ja postanowiłam jeszcze przedtem zajrzeć co jest w lufie. Ona z jednej strony trzymała palec na cynglu, a ja z drugiej zaglądałam do lufy. Chciała już strzelać do tej tarczy, ale ja chciałam jeszcze trochę pozaglądać i pociągnęłam wiatrówkę do siebie. Oczywiście wypaliła mi prosto w oko, a raczej w łuk brwiowy. Pominę co się działo zaraz potem, najważniejsze było, żeby się rodzice nie dowiedzieli i uknute zostało kłamstwo, ze w lesie nadziałam się na patyk czy coś podobnego, bo spuchłam strasznie a oka nie było widać. Minęło trzydzieści lat i przy okazji TK głowy wyszło, że mam opiłki metalu w łuku brwiowym sztuk trzy. Ale minęło następnych 15 lat i kolejny TK musiał być z kontrastem bo coś tam, więc uprzedziłam, że będzie świeciło, bo mam opiłki...itd. Po zdjęciu okazało się, że mam....śrut w oczodole, wrósł sobie i ma się dobrze . Zdjęcie unikalne do wglądu posiadam :P .
Nie zaglądajcie do luf :strach: !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17824
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sty 16, 2022 21:41 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [Nowy rozdział]

Moja babcia jak miała 12 lat przyglądała się jak kucharka mięso mieliła- mogę sobie tylko wyobrazić tę maszynkę-1914 rok i wsadziła palec ten, którym fuck się pokazuje cały czubek zmiażdżony został, pradziadek ,który był aptekarzem i leczył okolicę jakoś poskładał w łupki, opuszka była lekko kwadratowa ale palec uratował. W tamtych czasach obcięcie palca dziewczynce to byłaby tragedia.
Pamiętam jak babcia goniła od maszynki gdy mieliła mięso.
Nie pozwalała nic pomagać.
Ja mając jakieś 12 lat wpadłam pod Żuka gdyby się nie zatrzymał byłoby po mnie, mając jakieś 10 łażąc po drzewach nadziałam się na resztki gałęzi, bliznę mam do dziś :mrgreen: ale Ty przebiłeś. :mrgreen:

czitka :mrgreen: o masakra.
Ostatnio edytowano Nie sty 16, 2022 21:42 przez meg11, łącznie edytowano 1 raz
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.

meg11

 
Posty: 19211
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Nie sty 16, 2022 21:42 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [Nowy rozdział]

Czitka - wygralas z tym zagladaniem do lufy w wieku 14 lat. Nawet nie wiem co mozna w niej dostrzec ciekawego... ot,slup powietrza oblany metalem.

A Lapek dzisiaj wyraznie oczekiwal, ze bedzie zabawa z wedka, no i sie doczekal. Oczywiscie poki ja machalem to patrzyl na mnie z politowanie "no i co ty sobie wyobrazasz". Zona musiala machac i wtedy bylo OK.

Nie zebym narzekal - jeden obowiazek mniej...
Ostatnio edytowano Nie sty 16, 2022 21:45 przez Lifter, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4382
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 16, 2022 21:45 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [Nowy rozdział]

Poczekaj ,z gladkaniem,tez najpierw zonie pozwalal.Teraz pozwala Tobie ,to i z zabawa tak bedzie.
Żadne niebo nie będzie niebem, jeśli nie powitają mnie w nim moje koty.

Myszorek

 
Posty: 4789
Od: Czw sie 08, 2019 8:34

Post » Pon sty 17, 2022 2:12 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [Nowy rozdział]

Myślę, ze zabawianie przez Ciebie szybciej polubi, niż głaskanie. :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59533
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 17, 2022 12:53 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [Nowy rozdział]

Kicia na ulubionym miejscu Lapka, a kiedys Mopika

Obrazek

Takoz Kicia w drapaku-legowisku

Obrazek

Lapek wazy jakies 4.5 kg ale z Kropka bylyby dwa Lapki i zostalo by jeszcze na te brakujace lapki dla obu...

Obrazek

Lapek chyba coraz bardziej docenia bycie domowym kotem i powolutku zaczyna sie przystosowywac do tegoi statusu.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4382
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 17, 2022 18:20 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek [Nowy rozdział]

Lifter pisze:Kicia na ulubionym miejscu Lapka, a kiedys Mopika

Obrazek

Takoz Kicia w drapaku-legowisku

Obrazek

Lapek wazy jakies 4.5 kg ale z Kropka bylyby dwa Lapki i zostalo by jeszcze na te brakujace lapki dla obu...

Obrazek

Lapek chyba coraz bardziej docenia bycie domowym kotem i powolutku zaczyna sie przystosowywac do tegoi statusu.

No, fakt - kropek jest duży :wink:
A Kicia śliczna panienka, taka delikatna :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59533
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 17, 2022 18:23 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Nowy rozdział]

Kici do pysia w różowym :D I faktycznie, delikatna i subtelna kotusia :201461
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 32998
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto sty 18, 2022 12:38 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Nowy rozdział]

Niby Lapek daje sie mi poglaskac ale za kazdym razem z mina "skoro musisz" i widac ze jest wtedy spiety, uszka po sobie itd.
A pod reka zony sie rozaniela, nadstawia, ponoc nawet cichutko zamruczal, a rano nawet osemkowal dzisiaj wokol jej nog, domagajac sie pieszczot.
No coz, poczekamy, tak czy siak progres w stosunku do mnie tez jakis jest, a ja nie oczekuej zeby mi sie pchal na rece itd.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4382
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 18, 2022 12:40 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Nowy rozdział]

Jeszcze Cię zmęczy jego miziastość :D :201461
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59533
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 18, 2022 13:30 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Nowy rozdział]

Co chcesz, oni się dłużej znają. :D
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2744
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto sty 18, 2022 15:28 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Nowy rozdział]

Wiem, pretensji nie zglaszam, mowie jak jest, by ew. kiedys miec taki "dzienniczek postepow Lapka".
Czasem wracam do swoich starych wpisow z Mopikiem i czytam juz troszke tak jakby pisal to ktos inny, jak kronike zdarzen. "A, to wtedy tak z nim latalismy do lekarza jak zezarl 10 cm sznurowadla: "o, pamietam jak sie ucieszylem ze ma takie koncertowe wyniki" itd.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4382
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 19, 2022 11:47 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Nowy rozdział]

Wiem że każdy kot jest wyjątkowy ale Ty masz jakieś nadwyjątkowe.
Kropisław to ciele :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.

meg11

 
Posty: 19211
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro sty 19, 2022 12:21 Re: Kropek, Kicia i (trzy)Łapek cz.2 [Nowy rozdział]

Lifter pisze:Wiem, pretensji nie zglaszam, mowie jak jest, by ew. kiedys miec taki "dzienniczek postepow Lapka".
Czasem wracam do swoich starych wpisow z Mopikiem i czytam juz troszke tak jakby pisal to ktos inny, jak kronike zdarzen. "A, to wtedy tak z nim latalismy do lekarza jak zezarl 10 cm sznurowadla: "o, pamietam jak sie ucieszylem ze ma takie koncertowe wyniki" itd.

To prawda, dobrze się potem wspomina...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59533
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Meteorolog1 i 33 gości